że zrobisz następny krok, nie zniechęcaj się,
ale po prostu delikatnie
obserwuj, jak możesz sobie poradzić
z niektórymi starymi wzorami
chaosu.
Nie
chodzi o to, że wpadłeś w zaległości lub regres,
ale rozumiesz teraz,
że masz do tego prawo
i zdajesz sobie sprawę, jak bardzo jesteś blisko.
BÓG I CZŁOWIEK
Bóg i człowiek
wielki ocean i mała kropla...
jesteś dzieckiem Wszechświata
pędzony przez mistyczne wiatry
i ta pajęczyna, która cię oplata po mistrzowsku
i nie ma w tobie jeszcze kłamstwa
i oczy świecą bez chmur...
błogosławieni ci
którzy potrafią się śmiać
błogosławieni ci
którzy potrafią na strunach wiatru grać
błogosławieni, którzy
uznają Boga we wszystkim
to w nich świeci Światło Prawdy
to w nich znajdziesz prawdziwą mądrość...
Vancouver
4 Jan. 2020
TO UŚMIECH OCIEPLA
To w ciemności
trudno znaleźć blask nadziei
... i droga jest długa
... i wiele rzeczy nie można zobaczyć
ale ty nie pozwól sobie
ukraść twojego uśmiechu...
to nadzieja twojej duszy
nieodłączny element istoty ludzkiej...
to światło twoich oczu
haftowanie twoich radości...
to uśmiech ociepla
klimat twojego serca...
Vancouver
19 Jan. 2020
WIESŁAWA
https://www.vismaya-maitreya.pl/wiersze_i_obrazy_wiersze_wieslawy_cz40.html
Uśmiechnij się bo jesteś w ukrytej kamerze.
To nie żart, to prawda mamy tysiące kibiców.
Uśmiech i przyzwolenie, gdyby gościły w naszych relacjach,
Byłoby nasze życie tak jak w starych standardach Gershwina.
Wtedy słuchając nie miałem pojęcia o tym, czego się słucha,
Świat wydawał się prosty i uczciwy jak bajki braci Grimm'a.
Dzisiaj myślę i nie powiem, że i nie z nadzieją na zmianę,
Bo wiem, że stare nie wraca z tą samą wstęgą wspomnień.
Wykluje się coś nowego niespodziewanego dla malkontentów, jak i sceptyków,
Zaleje nas uczucie szczęścia i aha, towarzyszące powrotowi do nowego domu.
Który teraz będzie o tyle inny, o ile zapamiętany przez pryzmat doświadczeń życia,
Pamiętam to uczucie wewnętrznego spokoju takiego po powrocie z długich wakacji.
Zawsze dom wydawał się trochę za ciasny, pies za mały,
Zupa wspaniała, a babcia szczęśliwa i mama, żem wrócił.
Skrzypce czekały cierpliwe na dźwięki strun brzmienie,
Książki na swoich miejscach, gdzie być miały i kanarki.
W klatkach, bo poza mną, na wolności się nie słuchały,
Teraz widzicie mój uśmiech na twarzy i przyzwolenie?
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz