"Don't worry, Be Happy" said the Dragon to the Fairy,
Po latach w eonach lat licząc głupiego umysłu wraca magia.
Coraz częściej i nie tak, jak dawniej, a po jakimś dopiero czasie,
Zaczną się manifestować materialnie nasze często ukrywane myśli.
Myślę całkiem poważnie jak to będzie przezabawnie,
Gdy nagle ktoś nie wiadomo skąd dostanie przesyłkę.
Złapie się za głowę, bo nie myślał o tym już poważnie,
A tu nagle musi rozpakować i zaakceptować z radością.
Nie wiem, co nagle powie na to żona, gdy się wprowadzą trzy gracje,
A dopiero wtedy się zacznie, kiedy ona zacznie sprowadzać marzenia.
No cóż nie wolno się nam w tym ograniczać, za długo byliśmy biedni,
Dlatego smoczej energii zaczną się opierać tu jedynie ascetyczni mnisi.
Ja nie tylko z uwagi na wiek już będę spał spokojnie,
Od dawna nie chcę już nic nowego co mnie dotyczy.
Zgodziłem się łaskawie na zegarek z gps'em, gdy jadę do lasu,
Rozumiem kłopot z ewentualnością braku kontaktu: 'w razie' .
Energia smocza to jeden problem, ale poważniejszym jest jej tworzenie,
Jak nie wyjść na głupka przed sąsiadami w razie np. konia Trojańskiego?
Co robić z nadmiarem rzeczy to nie ma problemu - dematerializacja,
Ale z żywymi istotami jak zwierzętami domowymi, tak się nie da ...
Dla fantazji kobiet nieskończona szafa to może być pikuś,
Ale podobno w piątym wymiarze czekają już na mnie psy.
Ten obecny i tylko w tym wcieleniu jest już moją piątą suczką,
Strach pomyśleć ile było w innych, może da się je skompilować?
Całe szczęście, że przyszła mi myśl o powrocie do Źródła,
A nie zagłębianiu się w otchłań dzielenia włosa na dwoje.
Już wcześniej pisałem, że jesteśmy na drodze syntezy i powrotu,
A nie dalszego rozproszenia światła w ciemności istnienia bytu.
i chyba na tym zakończę te rozważania o smoczej energii jutra!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz