Codziennie się z tym problemem mierzę w warunkach domowych,
Bo podstawa rodzinna jest najtrudniejsza do stworzenia w pokoju.
Czemu łatwiejszy jest kontakt ze zwierzęciem niż z partnerem w domu,
Staram się nad tym zastanawiając iść na kompromis ugody i ustępstwa.
Ale gdy do tego dochodzi, na zaistniały obszar natychmiast ktoś wchodzi,
Najczęściej brutalnie go zajmując i okopując go, jak żołnierze w okopach.
Możesz tak zostać zepchnięty do swojej samotni, przeżywają to tak dzieci,
Jeszcze młode i naiwne w swoich poczynaniach, a więc walczą z doskoku.
Najczęściej wtedy, gdy dominuje ktoś ze starszych i niezależnie w jakiej dziedzinie,
Zawsze jest przykładem do naśladowania do walki, albo o własne miejsce w stadzie.
Z drugiej strony musimy kiedyś wyjść z rodzinnego kręgu,
Zależnie od motywów odejścia tworzymy i własne warunki.
Podświadomie naśladując te już zdobyte w dzieciństwie doświadczenie,
I tak gramy sami z sobą w wielopokoleniową grę dziecinną jak w łapki.
Ale pamiętajmy... karawana dalej jedzie...
Mamy wybór w tworzeniu nowych warunków jak tabula rasa,
Możemy wszystko zaczynać sami z naszego punktu widzenia.
Dlatego nie warto się spieszyć z nowymi warunkami,
Zapomnieć o przeszłych doświadczeniach i pozwolić.
Kosmos i jego możliwości zawsze stoją otworem dla wszystkich ...
A szczególnie dla tych co przestają służyć innym, a zostają przykładem...
Zmieniają się warunki nie musimy służyć innym i się już poświęcać,
Czas na to aby samemu okrzepnąć, a innym dać szansę samorozwoju.
Gdy zaczynasz służyć swojemu Wyższemu Ja zaczynasz być oskarżany,
O samolubność, czy dbanie o zdrowie własne kosztem innych i izolację.
Ale jednocześnie stajesz się posłańcem Hierarchii i przelewasz przez nią wsparcie,
Dlatego tak ważna jest równowaga wewnętrzna jak otwarty kurek dla prądu wody,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz