Gdy wchodzisz w program własny komputera iluzji to dostajesz KA,
Egipcjanie wierzyli w niego jako cień, który nam w życiu towarzyszy.
Inne religie nazywały go Aniołem śmierci, my Aniołem stróżem,
Ja, towarzyszem podróży tego życia i od początku do jego końca.
Ja go też nazywam dobrym przyjacielem dbającym o moje ciało,
To on pokazuje mi gdzie staje się dziurawe i jako cień wchodzi.
Wyczuwam to miejsce jako zimne i obce i bez energii wyszczerbione,
Widzę go, a właściwie to czuję u innych ludzi chorych przed odejściem.
Bo gdy ktoś idzie prosto i jest wyprostowany, to Ka idzie za nim,
Gdy zaczyna się pochylać z wiekiem i chorobą wchodzi w niego.
Nie tylko on nam towarzyszy, bo my to już 70% bakterii i stworzeń,
My to już wiemy, że to ciało słucha się nas jak dziecko, bo też musi.
Wyczuwa nas jak my 'boga' i jest posłuszne naszemu umysłowi do bólu,
A umysł hula sobie wydając polecenia ekranowi zapominając kto słucha.
KA to cień, który to kontroluje i to jest pewnie, że to nie sam Stwórca,
To my stwarzamy taki program w którym to my chcemy też i zaistnieć.
Tak to jest w samej naturze środowiska, że musi być w nim równowaga,
Bo gdy się nam z czasem np. skóra złuszcza, to ktoś to musi posprzątać.
Gdy jej nie ma to włącza się KA i zajmuje tą ciemną stronę środowiska bytu,
Tak samo jak śmietnik w oceanach, podobnie niszczenie lasów tropikalnych.
Czy jest on ciemną stroną bytu, czy też naszą niefrasobliwą nieuwagą,
Cień to nawet Słońcu daje z drugiej strony tło dla jego jasności bytu.
Bez niego jak i bez iluzji programowego komputera nie byłoby zabawy,
Każda część komputera musi spełnić bezwzględnie program naszej woli.
Wierzę, że Ka jest jak woda co zapisuje informacje i wypełnia nisze,
A ekran kosmosu naszego postrzegania, to też odbicie naszego ciała.
Wierzę, że jaki stan jest naszego organizmu, to taki obraz zewnętrzny,
A my stoimy jako obserwator pomiędzy, a KA za nami jako kontroler.
To Chińczycy stwierdzili, że w oczach naszych widać stan zdrowia i choroby,
Sądzę, że to właśnie taki stosunek zdrowia do KA i w ciele on nam pokazuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz