Postrzegania cd

Na początku będziemy się podpierać różnymi sposobami potwierdzenia,

Kartami tarota, Księgą Przemian, wahadełkiem, itp. ale bez pośrednika.

Wróżka czy astrolog to może stworzyć pewien zakres, ale nie da konkretnej odpowiedzi,

Zaczynają nas nudzić ogólne horoskopy i przepowiednie, ale nie coś, co jest tylko do nas.

Zaczynamy zauważać, że to intuicja każe się nam za kimś np. obejrzeć,

Wziąć do ręki książkę na kiermaszu i otworzyć stronę, akapit i zdanie.

Po latach ćwiczeń już wiem, kiedy iść na targ książek i kupić,

Tak samo teraz jaką stronę otworzyć w Internecie po zdjęcie.

Zaczynam dzień z intuicją i kończę, tak samo piszę i jak z psem idę,

Pies, gdy pomyślę sam do mnie przychodzi i wychodzimy na spacer.

Gdy jadę rowerem wybieram trasę podobnie i podobnie spotykam ludzi,

Nigdy nieprzypadkowo i tak samo nieprzypadkowo coś do nich mówię.

 

Nie ma w tym kalkulacji rozumu, bo jest to naturalna intuicja, jak teraz gdy piszę,

Praktycznie kiedy piszę, to nie tworzę z myśli, a słuchem intuicyjnie jakby słowa.

Przecież w tym co np. teraz piszę nie ma rymu Częstochowskiego,

Ale wiem, że jest pewnego rodzaju rytm owijających się nici słów.

Oczywiście, że muszę za chwilę to przeczytać, aby poprawić te czerwone,

Powstawiać znaki przestankowe, ale nic w samym sensie treści i obrazu.

My już wiemy, że każdy pisze swoją historię, a my podtykamy im brakujące narzędzia,

Oni intuicyjnie o nie proszą kosmos, a my dajemy od niego im intuicyjnie odpowiedź.

Po tym można poznać kogoś, że już sam to 'coś' chwyta,

I wtedy, gdy powie: dzięki wiem i sam od nas odchodzi...

Zdolniejszego po tym, że chłonie każde słowo słuchając,

Mniej, gdy co chwila się o coś sam pyta, ale nie słuchając.

Rzadko spotykam takich ludzi, którzy już wiedzą i kiedy dostają odpowiedź,

A potem możemy pogadać na wspólnie nas interesujące pytania i nie o innych.

Wtedy już karuzela życia jak gdyby sama zwalnia,

A jej zmiany nas jak gdyby mniej boleśnie dotyczą.

„Bóg też ma ciało i zmienia swoje formy” - słowa Ojca Pio. Wiesiu

Ale kto może i śmie opisać Boga, tylko ktoś ponad nim, który go stworzył, chyba,
Że Stwórca i Stworzenie jest jednym i nie ma stwarzania, tylko Jego postrzeganie.

To by się tu zgadzało, bo on na pewno patrzy na wszystko naszymi oczami, 
Jak gdyby obserwator na swój obraz i jak gdyby naszymi soczewkami oczu.

A więc prawdą jest, że jakoby stworzył swoje odbicie w materii,

Przynajmniej ja sam to tak rozumiem i po rozmowie z Marią B.

Maria B., która pamiętała swój poród i jako wcześniak stanęła przed nim,

 A on rzekł ze zdumieniem: 'co tu robisz dziecko, wracaj do swojego ciała'... 

A potem dodał: Ja i Ty jesteśmy Jedno, bo ja w tobie, a ty we mnie, 

Często sama to podkreślała, kiedy wchodziliśmy w takie dyskusje.

Warto to zapamiętać i to, że my jesteśmy w nim, jak wierzą hindusi, 

Że żyją w ciele Brahmy, a my jako jego komórki jesteśmy JEDNIĄ

https://www.facebook.com/dailygoalcast/videos/682372325461247/

A więc jeśli Stwórca ma ciało, to my w nim jesteśmy, jak i wszystko co stworzone,

To tak jak my mamy komórki w sobie i również świadome, bo wszystko jest ciągłe.

Bo tak ten świat jest stworzony, że patrząc sobie w oczy widzimy Jego...