Dla każdej osoby proces ucieleśniania jest odrębny,
A jednak już dla większość
zbiorowej świadomości...
Na Ziemi przechodzi się przez etapy łączenia się triad
dusz,
Czasami przeplatane względnymi fazami integracji rodzin.
Aby ostatecznie uosabiać
te warstwy dusz wibracją,
Z którymi mamy połączenia na podobnym poziomie.
Stąd prawdopodobnie rozwody i rozpady rodzin przez nieporozumienia,
Brak podobnych zainteresowań i różnica poziomu duchowego wzrostu.
Podobnie jak w maratońskim biegu, czasami razem,
Ale faktycznie w innym tempie jak i w innym celu.
Jakie jest rozwiązanie?
Potrzebujemy odnaleźć w sobie na nowo tego 5-latka.
Potrzebujemy odnaleźć w sobie na nowo tego 5-latka.
Ta zdolność, którą ma pięcioletnie dziecko nigdy nie znika.
„To coś, co ćwiczysz codziennie, kiedy marzysz”
„To coś, co ćwiczysz codziennie, kiedy marzysz”
– przypomina profesor Land.
Przysypiamy od nadmiaru jedzenia i pokarmu serwowanego przez TV,
Nasyceni, przemęczeni pracą rutynową i zmęczeni narzekaniem innych.
Zapominamy po co tu przyszliśmy nie po to by zbawiać świat,
Ale ucieleśnić nasze dziecinne marzenia przyniesione stamtąd.
Niezależnie od tego, na jakim poziomie świadomości i osobistego planu,
Ten w
który dana osoba wcieliła się na Ziemi, to i tak zostaje zepchnięta.
Na
kolejny poziom osobistego procesu ucieleśnienia,
Aby dopełnić wyższy
potencjał duchowej tożsamości.
Z punktu widzenia pesymisty i optymisty jest to sprawiedliwe,
Bo każdy indywidualnie się uczy i odpowiada za samego siebie.
Na tym etapie naszego wcielenia niezwykle ważne jest ciało fizyczne,
Ponieważ to, po co
tutaj jesteśmy, może się zdarzyć tylko teraz i w nim.
Bo gdy pozostajemy w nim to wtedy
kroczymy ścieżką wznoszącą.
A podobnie już po drugiej stronie uczymy się jedynie teoretycznie.
Ucieleśnienie to jednoczesny proces też wcielenia Wyższej Jaźni,
To dla niej robimy teraz porządek jak pokoju dla godnego gościa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz