Cierpienie

Cierpienie uszlachetnia od momentu zrozumienia dlaczego,
Wtedy znika tak jak za sprawą czarodziejskiej różdżki maga.

Więc ono miało osobisty cel dla naszego zrozumienia uwagi,
Na to, co dusza uważa teraz za ważne i czemu się sprzeciwia.

Tak samo działają nasze zbiorcze jak i pojedyncze komórki i podobnie narządy,
Znikają wybuchają i na nowo rodzą się w naszym osobistym mikrokosmosie.

Tak jak na górze to tak na dole, a my siedzimy pośrodku kosmosu,
We wnętrzu makrokosmosu ciała Adama mając swój wewnętrzny.

A więc cierpienie jest sygnałem na to co się ma wydarzyć,
A na ogół my szukamy związek z tym co już u nas zaszło.

Nie jest to błąd w myśleniu bo we wszystkim jest zachowana ciągłość,
Pokazano mi kiedyś wizje na granicy snu i jawy z kolejnych wcieleń....

Były pokazane w ciągu matematycznych zdarzeń losowych,
Na które nie miałem żadnego wpływu, ale do pewnego czasu.



Gdy odkryłem związek mojego ich zrozumienia od tego co się wydarza w realu,
Wtedy to jak gdyby wszystko zaczęło się ze wszystkim wiązać w logiczną całość.

To tak jak na kursie nauki jazdy samochodem sam zaczynasz czaić o co biega,
Wszystko zaczyna współpracować ze wszystkim wewnętrzny z zewnętrznym.

I zaczyna się wtedy prawdziwa jazda,
I wszystko wraca jak na właściwe tory.



Cierpienie to jeden ze wskaźników na naszej drodze,
Trzeba je czytać jak znaki drogowe podczas jazdy autem.