Podobno św. Paweł doszedł do tej wiedzy i powiedział:
"Wiemy przecież, że całe
stworzenie aż dotąd jęczy
i wzdycha w bólach rodzenia.
Lecz nie tylko
ono, ale i my sami,
którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha,
i my
również całą istotą swoją wzdychamy,
oczekując odkupienia naszego
ciała".
Jeśli tak, to my jesteśmy cały czas w fazie narodzin,
To tak jakby nasz duch chciał zjednoczyć się z ciałem.
Jako astronauta wkładając kombinezon przez chwilę czekał,
Aż kolejne członki jego ciała się zintegrują z całością ducha.
My to robimy cały czas się ubierając, jak np. rękawiczkę,
Wkładamy kolejno w nią każdy osobno palec i obciągamy.
Wtedy jesteśmy zintegrowani gdy bez fałd i przylega,
Wydaje się, że właśnie teraz duch tak boleśnie to robi.
Duch z nas musi wejść w ciała wszystkich uczestników spektaklu,
Musi tak przygotować aktorów do właściwej roli, ale teatr jest nim!
Czyli wchodzi w samego siebie jako niby w komórki naszego ciała,
A potem zamykając się w nim skórą sam staje się tego obserwatorem.
Tak jak by dłoń i palcami w rękawiczkę,
A potem całość przenicowujemy do środka.
Każdy z nas jest nim i w nim zamknięty w ciele,
A te ciała nas wszystkich są jak krople w oceanie.
Dzięki temu może w nas spotykać się ze sobą i w innych,
I tak doznawać rozkoszy poznania w wielu jednocześnie.
Kiedyś przez chwile doznałem podobnego uczucia,
A jednocześnie całkowitej wolności z uwolnienia.
Teraz nie wiem, co by było wspanialsze, rozłąka czy tęsknota,
Tak zapewne duch stworzył w sobie dualizm bycia wszędzie.
Nie wiem jakie dla niego to uczucie, ale dla nas to nie do pojęcia,
Bycie we wszystkim i na raz, aby odbierać świadomość każdego.
,,Nikt, prócz ciebie samego, nie stoi ci na przeszkodzie”.
- Kryon
- Kryon
Duch siedzi jako pasażer pojazdu ciała za tylną szybą,
Całkowicie dźwiękoszczelną oddzieloną od zmysłów.
Kierowca mając wolną wolę robi co chce z ciałem jego kierownicą,
Kręci nią jak pijany i jedzie tam gdzie chce z jego duszą pana 'ego'.
Duch siedząc z tyłu ma cierpliwość do tej jazdy i nadzieję kontaktu,
Siedzi tam w tym pojeździe eony czasu, tylko kierowcy się zmieniają.
Właśnie czeka na tą chwilę olśnienia co jest dla niego najważniejsze,
Gdy kierowca podporządkuje sobie ego i wraz z pojazdem budzi się.
Nagle odkrywa najczęściej po wypadku, że z tyłu ktoś siedzi,
Zaczyna się zainteresowanie ezoteryką, książkami i Duchem!
Przedtem czuł się samotny, a teraz ma już przyjaciela,
Gdy nauczy się słuchać, będzie z nim razem szczęśliwy.
Dusza, duch i ciało, ta sama trójca co u Kahunów,
Świadomość, podświadomość i nad-świadomość.
Gdy razem zagrają jak trio, wtedy powstaje harmonia orkiestry,
Świat zaczyna się przejawiać na nowo, bez konfliktów i strachu.
Wypuść i uwolnij ducha z jego pojazdu i umysłu,
Wtedy wszystko stanie się możliwe co zechcesz!
Wtedy wszystko stanie się możliwe co zechcesz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz