Czy życie podobne jest jak to powyższe drzewo.
Po którym my jak powój się wspinamy spiralnie?
Czy nie ma wcześniejszej matrycy, czy planszy,
Czy my sami jednocześnie tworzymy ją tu żyjąc?
To podobna zagadka tak jak materia i antymateria,
Co wcześniejsze było, jak to słynne: jajo czy kura?
A może chodzi tylko o rezonans naszego obrazu w mózgu,
Z tym obrazem, co w ułamkach sekund uda się nam zobaczyć?
Z tym obrazem, co w ułamkach sekund uda się nam zobaczyć?
Podobnie jest przecież w kinie, gdy patrzymy na obraz, ten na ekranie,
Wiedząc z drugiej strony, że widzimy tylko, co uda się nam zauważyć,
Bo gdy na chwilę głowę opuścimy, to stracimy kawałek "stop klatki",
Nie będziemy mieli możliwości tego małego fragmentu już porównać
A więc, gdy go nie zobaczyliśmy i porównaliśmy, to nie istnieje?
Widać z tego, że odbieramy część prawdy i to jest tą iluzją życia..
Podobnie jest jak z jazdą pociągiem i wyglądaniem z okna wagonu.
Całe otoczenie może być prawdziwe, ale to co przez chwilę widzimy..
iluzją.. czyli życiem...
Podobną iluzją jest obecne rozumienie Miłości,
To nie serial do przeżywania go na zewnątrz niej,
To odnalezienie najmniejsze cząsteczki we wnętrzu:
http://tamar102.bloog.pl/id,341928440,title,Milosc,index.html
A co z naszym Słońcem?
Czy to co pokazują poniżej.
Ma związek z moim "Halo"?
http://galacticconnection.com/significant-can-feel-bones/
http://tamar102.bloog.pl/id,341936654,title,Update-dot-Energii,index.html
Naszym tańcem z Ogniem Słońca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz