Kocham naukowców, bo są jak małe dzieci,
Ciekawe wszystkiego, co widzą i obserwują,
Nie mają czasu na zastanowienie się chwilkę.
Sami pędzą myślą w czasie do tyłu jak w tym pociągu,
Który jedzie do przodu, gdzie nic nie widać, jak z tyłu,
Gdy się usiądzie w ostatnim wagonie i obserwuje tory.
Pamiętam to zjawisko z dzieciństwa jazdy samochodem,
Zastanawiałem się co w nim ucieka i co zostawiam, czas?
Czy też siebie, a innego w czasie przeszłym i co by się stało,
Gdybym myślą za wzrokiem popędził do tyłu, czyli początku?
Powinienem widzieć co się działo, a nie to co dopiero będzie,
Czy czasem te ich obserwacje, to te słynne podróże w czasie?
Gdy patrzymy przez coraz lepszy teleskop podróżujemy w czasie,
A wtedy dowiadujemy się o materii i antymaterii jako powierzchni,
Gdzie jest tak jak na tym powyżej obracającym się walcu galaktyki,
Jak na wodzie jeziora podczas rzęsistego deszczu wpadających kropel,
Tak tworzą się załamania przestrzenne, zaginanie jak przestrzeni czasu.
Jak na górze, tak na dole i w zależności od gęstości i rozproszenia,
Tworzą się wszechświaty, galaktyki, drogi mleczne, gwiazdy i my.
Gdy odwracamy się do teleskopu patrzymy w to co już było i co będzie,
W kotle wrzącej zupy wszystkiego co jest, to, że widzimy jest dowodem,
Że myśli są nieprawdopodobną potęgą świadomości w nas - obserwatora.
Więc dlaczego mielibyśmy się bać czarnych dziur i wciągania,
Kiedy prawdopodobnie nimi jako tunelami przechodzimy tutaj,
Rodząc się i umierając do innego bardziej lub mniej gotowego!
Świadomość nie umiera, tylko jak delfin skacze,
Raz będąc w i pod powierzchnią, w antymaterii,
A za chwilę na powierzchni materii, jak w wodzie,
Wydłużając ten proces w czasie mld'ów od wybuchu.
Natura na pierwotny wzór tworzy odbicia fraktalnie,
A my jak surfer ślizgający się po fali świadomości,
Zagęszczamy ją na formę materii i rozciągamy czas.
To nieprawdopodobne jakimi jesteśmy mocarzami!
To nieprawdopodobne jak świadomością i ponad czas,
Możemy zagęścić się do galaktyki i znaleźć się na Ziemi.
A potem bawić się w kota i myszkę z samym sobą,
Udawać, że się nie wie i nie pamięta kim jesteśmy.
To nieprawdopodobne jak świadomością i ponad czas,
Możemy zagęścić się do galaktyki i znaleźć się na Ziemi.
A potem bawić się w kota i myszkę z samym sobą,
Udawać, że się nie wie i nie pamięta kim jesteśmy.
A potem odkrywać zapomniane wspomnienia z przeszłości:
http://innemedium.pl/wiadomosc/malowidlo-naskalne-sprzed-10-tysiecy-lat-przedstawia-obcych-ufo
Czarne dziury są wszędzie, a ja podejrzewam,
Że to właśnie je widziałem jako Kwiaty Życia,
Takie, że świadomością można się przedostać,
Do innych światów, galaktyk, jak i antymaterii.
Przez nie mogliśmy odwiedzać ziemię już wcześniej,
A potem zapomnieć i przez czarną dziurę się urodzić,
Mówię to bez podtekstów do kobiet jako matek natury,
Ale to się zaczyna jakoś w sensowną myśli układankę:
Czy nasz eksperyment życia jest pionierski,
Czy odtwarzamy go w pełni, czy w próżni?
Czy nasza podróż odbywa się w materii, czy też w antymaterii,
Czy może spiralnie raz w jednym, a raz w drugim, a może razem,
Może jak fala materii po powierzchni antymaterii oceanu kosmosu?
Breathtaking. Just look at where we live. Let's take care of it.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz