Magia, czyli odkrywana niewiedza, to też nauka,
Fascynowała mnie od dziecka jak ten Pas Oriona.
Przyciągała nie znanym, jak i znana uprzykrzała.
Szkoła nie lubiła lizać zadek tej pierwszej, jak tej drugiej,
Jak nie wiadomo co za tym stało, to wiadomo zysk i tytuły,
Na stałym gruncie nauki da się zarobić, nowe z tego wytrąca.
Choć wymyślono te wynalazki i patenty, ale zawsze pod kontrolą,
Za to nowa myśl musi być jak ptak swobodna latająca w wyobraźni.
Pewnie w młodości to i sam zapisałbym się na kosmonautę,
Ale dziś wiem, że to nauka liniowa nie dająca palety rozwoju,
To też rodzaj kolekcjonowania statycznej wiedzy już odkrytej.
http://krystal28.wordpress.com/2014/07/15/doswiadczenie-smierci-i-krolestwo-zycia-po-zyciu/
http://www.psychedelicadventure.net/2010/10/tibetan-book-of-dead-documentary-film.html
Życie po śmierci zawsze mnie interesowało ale do czasu,
Gdy sobie uzmysłowiłem, że to ciągłość istnienia i bytu,
Że to zakończenie pewnego etapu życia i z tą wolną wolą,
Zakończenia, bez i ze świadomością kontynuacji jej dalej.
Nie da się żyć w jednym kraju, czy pokoju, myśląc o innym,
Przeżywanie życia w tu i teraz jest jedyną możliwą alternatywą,
Nie da się płynąć stojąc na dwóch krach na wodzie i w rozkroku.
Można co prawda na rolkach i na nartach ze stoku, ale i nie bez strachu,
Więc właśnie w strachu jest sedno naszego życia i w dwoistości wyboru,
Albo stoisz jak stoik, albo suniesz do przodu przez życie z radością w sercu.
Religie i kursy różnego samorozwoju namawiają do bierności i posłuszeństwa,
A może jest odwrotnie, Jaźń czeka na aktywne życie z zaufaniem, nie ostrożne.
http://www.psychedelicadventure.net/2010/10/tibetan-book-of-dead-documentary-film.html
Życie po śmierci zawsze mnie interesowało ale do czasu,
Gdy sobie uzmysłowiłem, że to ciągłość istnienia i bytu,
Że to zakończenie pewnego etapu życia i z tą wolną wolą,
Zakończenia, bez i ze świadomością kontynuacji jej dalej.
Nie da się żyć w jednym kraju, czy pokoju, myśląc o innym,
Przeżywanie życia w tu i teraz jest jedyną możliwą alternatywą,
Nie da się płynąć stojąc na dwóch krach na wodzie i w rozkroku.
Można co prawda na rolkach i na nartach ze stoku, ale i nie bez strachu,
Więc właśnie w strachu jest sedno naszego życia i w dwoistości wyboru,
Albo stoisz jak stoik, albo suniesz do przodu przez życie z radością w sercu.
Religie i kursy różnego samorozwoju namawiają do bierności i posłuszeństwa,
A może jest odwrotnie, Jaźń czeka na aktywne życie z zaufaniem, nie ostrożne.
Ale w tym stworzonym przez naturę nabytku,
Nie z łaski pana życia i śmierci, czyli strachu.
Kocham magię, ale nie dla osobistego zysku,
Bo zaraz mi przechodzi uczucie dobrej zabawy.
To nie ludzie są źli, ale sposób wychowania dzieci,
Od tanich słodyczy wciskanych przez ciocie babcie,
Do prezentów komunijnych na zastaw się, a i postaw.
Cała ich magia to zachwyt jednych i to uczucie straty,
Co i ile włożyć do koperty lub do tej skrzyni z napisem:
'Co łaska' na grzechów odkupienie i wymazanie z pamięci,
Ale czyjej, bo nie ofierze pokrzywdzonej losem, czyżby Boga?
Bóg ma zapomnieć o czynach okrutnych, a płacąc boskim pośrednikom?
Czy oni mają się modlić do niego, aby nie był sprawiedliwy dla pedofilów?
To co się też dzieje teraz w okresie Kali Jugi przechodzi moje wyobrażenie,
Podobnie wszystkich świętych od zarania dziejów i Maryi królowej Polski!
Drugie przykazanie powinno tak brzmieć;
'Obyś cudzych bożków miał też najwięcej,
Bo oni przynoszą w darze więcej pieniędzy'
Czemy pośrednicy boży w ducha świętego nie wierzą i zamykają podwoje,
Nie wiem, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże, stąd zabezpieczenia Watykanu.
Wiara dla owieczek, a rozsądek dla wilka,
Taki porządeczek kościół nam dziś wciska,
Za nim banki, ubezpieczenie od życia świętych,
Straganów handlowych dewocjonalia dla grobów.
Tak wygląda wyższość ciała ponad ducha,
A Duch się cieszy z pszenicznego brzucha.
Wszystko to prawdziwa magia chytrego ducha,
Nie wierzę w takiego chciwego nawet świętego,
Choćbym miał na klęczkach iść do Częstochowy.
Czy też zaprosić do łoża babę diabła jak do alkowy.
Brr.. ale jak to nie zadziała, pójdę do Lichenia i zapłacę,
A już za odpust zupełny, to odmówię wiele zdrowasiek,
Nie zależnie od kalibru grzechów, grzeszków, bo i głupie,
Nie będę dalej pisał, bo sam ich za dużo do kibla narobię.
To czysta magia dla wiernych,
a dla nie wiernych piekło.
Czym jest na prawdę taka magia, czy to bycie w 'Teraz'?
Jak nie patrzeć, ani na piłkę, ani na ukrytą wojnę jawnie,
Za to skupiać rozproszone cząstki siebie samego uwagą,
Takimi jakimi jesteśmy w boskiej świadomości Stwórcy..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz