Wybór

 

Wybór kształtuje nasze życie w iluzji,

Nie tylko nasz, ale i za nas tych innych,

Szczególnie, gdy jesteśmy młodzi i naiwni.

 

Ja wybieram, w świecie iluzji to, co do mnie przemawia,

To nie znaczy, że mam nie korzystać z podpowiedzi Jaźni.

 

Nie wolno nam się samemu obwiniać również za wybory tych innych,

Nawet wtedy, gdy nas naśladują i korzystają z gotowych podpowiedzi,

Każdy ma prawo z własnego wyboru i na podstawie swoich doświadczeń,

Można i z cudzych korzystać jak i podpowiedzi, ale wybór decyduje własny!

http://www.popularnie.pl/darcy-oake/

https://www.facebook.com/photo.php?v=639546202759037

Gdy jesteś rozdrażniony nie masz wyboru, nie wygrasz w ping-ponga,
Nie przejdziesz po linie nad przepaścią, a właśnie takie jest nasze życie.

Gdy jesteś w równowadze, możesz robić takie jak wyżej cuda,
Równowaga tnie rzeczywistość jak nożem i wypływa na nowo,
Wyboru w tym stanie już nie ma jest cel natychmiast stworzony.



Ludzie którzy mówią, że nie mają wyboru,
Najczęściej nie rozumieją zasady tej iluzji,
Nie zgadzając się z nią próbują ja źle oceniać,
Podobnie jak własne wady widzą tylko u innych.

Prawdziwy wybór nie polega na manipulowaniu rzeczywistością,
Tą na zewnątrz już stworzoną i istniejącą przed samo - rozkładem,
Można ją tylko poprawić w tym umysłowym planie wcześniejszym,
Lub stworzyć inną podobną i lepszą w naszym osobistym mniemaniu.

Dlatego to instynktownie wybieramy to nowy obiekt pożądania,
A nie próbując naprawiać stary, podobnie jak stare małżeństwo,
Tak jest łatwiej, o ile wyciągniemy wnioski z poprzedniego stanu,
Gdy nie automatycznie będąc z nami przeniosą się na nowy obiekt.

Do pełnego dzbana starych doświadczeń,
Nie naleje się nic nowego, bo się przelewa,
Czasami nie zechce się mieszać ze starym,
Przelewa się po powierzchni pamięci dysku.



Sam z zaskoczeniem stwierdzam, że kiedy piszę,
To muszę mieć umysł wolny od pomysłów ego,
Bo gdy tylko go włączam coś poprawić nie idzie,
A nie czynię żadnego wyboru słów, czy określeń,
Po prostu piszę jak w transie a słowa lecą na palce.

Dawniej pisałem na brudno i ściskałem umysł imadłem,
Szybko się sam zorientowałem, że nic z tego nie będzie,
To tak jakbym sobie sam ściskał rękami szyję i oddychał.

Więc nie miałem wyboru sam, ale za to nauczyłem się korzystać,
Z komunikacji, którą nie umiem nazwać, a co inni nazywają weną,
A ja to nazywam próbą otwierania się na myśli z góry i ich wibracji,
Nie ma to nic wspólnego z pisaniem automatycznym i channeling'em.



To stan zamyślenia, ale nie we własne myśli,
A jak wtedy, gdy jesteśmy na łonie przyrody,
Lepimy zamki z piasku, tak jak dzieci na plaży,
Tylko od nas należy jak się w niego wprowadzić.

http://tamar102.bloog.pl/id,341667165,title,Swiadomosc-zwierzat-Dobrotliwa-natura-kotow-i-psow-swiete-felidae,index.html


Stan równowagi również poszerza spektrum naszego widzenia,
Naciągnięta za mocno struma pęka, a za luźna już nie dźwięczy,
Do takiego wniosku doszedł siedząc sam w ascezie pod drzewem,
Budda.