Czy właśnie torus to ta cząstka, którą szukają fizycy?
Może jest tak, że to za naszą sprawą myśli ona przenika rzeczywistość,
A my mając ją w sobie i do własnej dyspozycji szukamy jej na zewnątrz?
To byłoby i jest zabawne, gdybyśmy mając ją trzymali na uwięzi,
Nie zdając sobie sprawę, że pozwoleniem puszczamy tak jak ptaka,
A wiążąc ją własną wolą oceniania tej projektowanej rzeczywistości,
Hamujemy, podobnie jak robimy to z tarczami hamulcowymi i sprzęgła!
Ta cząstka co ożywa w naszych myślach o niej,
A dzięki to niej tworzymy jak mag naszą iluzję,
Po to by nie wylazła prawdziwa rzeczywistość,
Bo przerwała by nam to poczucie dobrej zabawy.
Moje doświadczenia i te z podglądaniem rzeczywistości,
Skłaniają mnie do sądu, że to je widzę, gdy patrzę w niebo,
Widzę, jak w okularach 3D w kinie, w głąb jak tak błyskają,
Jak gwiazdy na niebie w nocy, gasnąc i się zapalając zarazem.
Dlaczego sam nie miałbym ich widzieć jak ekran w kinie czy w TV,
Przecież dawniej i w naszych starych telewizorach to była normalka,
Teraz mamy obraz wyostrzony cyfrowo, dokładnie jak rzeczywistość,
Jeśli my idziemy z postępem technicznym do doskonałości, to ewolucja?
kontrolował swoje pragnienia i przestał być zależny od rzeczy, przyzwyczajeń czy ludzi.
Nie możesz wyeliminować wszystkiego naraz.
Możesz redukować to stopniowo, ale musisz zacząć ten proces,
w przeciwnym razie nie będziesz mógł duchowo wzrosnąć”.
- Swami Premananda
Panując nad torusem jak nad przepływem cząsteczek wody,
I wpływami z nimi w ocean pustki jak w ten strumień rzeki,
Co płynie szybko jedynie w samym nurcie i po środku rzeki,
Bo po bokach zaczyna zwalniać, wtedy, gdy zaczynasz oceniać,
Może się do brzegu przylepić, a nawet tworzyć cuchnące zakola.
Może torus tworzy w zależności od myśli takie różne kształty,
Dzięki temu nasza rzeczywistość staje się jeszcze piękniejsza?
Dlatego świadomości własnego ja mnie nieco zniewala;
Każdy dzień rozpoczyna się tak jak w Tobie,
Podobnie, każdy dzień kończy się z torusem.
To on zapewne tworzy i nie tylko tą rzeczywistość,
Na pewno w trakcie snu umysłu, to sam nie zasypia,
Przenosi naszą świadomość na inne światy i wymiary.
Trudno rozdzielić tego, co na zewnątrz, tak jak i na ekranie,
Od tego co wewnątrz stworzone, co już na kliszy projektora,
Jedno jest antymaterią, a drugie zewnętrznym płatkiem życia,
Tak jak liść rzuconym na oceanie ograniczonego naszego pola.
Więc ten torus z całości antymaterii przenosi sobą świadomość,
Nie może całość, bo nie byłoby zabawy jak malowania pędzlem,
By powstał obraz musi być kontrast dwoistości natury i zmysłów,
Dla każdego inny, ale dla nas wszystkich określoną całością obrazu.
To na tej podstawie różnorodności wszystkiego nazywa się i nas Jednością,
Faktycznie jeśli Jedność rozbijemy na cząstki lustra i na jego różne kawałki,
To i każdy z nich będzie też odbijał co innego i w dwóch wklęsłych lustrach.
To tak jakby odbić w nieskończoność dwa punkty odniesienia,
Będą w płaskim doskonałym odbiciem, za to nie we wklęsłym.
Pewnie widzimy, że odwracamy proces widzenia wyższych 'D'.
Pewnie ten proces odbijania wklęsłego się teraz prostuje,
Tak z widzenia płaczaka 2D, nie widzimy głębi obrazu 3D,
A potem, gdy lustro przestanie być wklęsłe to zobaczymy 4D.
Może sam torus tworzy falę dźwięku z fali stojącej,
A ona nasycana naszą uwagą tworzy chwilową iluzję,
Z kwantów energii materię iluzji części z całości bytu?
Wiele bym dał by takie potwierdzenie usłyszeć,
Ale już wiem, do kogo mam się zwracać w sobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz