Nasza wyjątkowość rodzi się z niepowtarzalności,
Nikt z nas nie jest klonem drugiego, nawet bliźniaki,
Nawet takie jednojajowe, co żyć bez siebie nie mogą!
Właśnie toczymy jałowy spór o to, kto od kogo pochodzi,
Na jednym z blogów "Plejadianie2012" Barbary Marciniak,
Sam nie wiem, czy ma to sens, aby o tym w ogóle dyskutować,
Jak wiemy, możemy się wcielać we wszystko co żyje w Stworzeniu!
Czy nie byłoby wspaniałe wcielić się po takim naszym teraz w kwiat,
I w jakikolwiek kwiat, nie musi być zaraz lotosu, przecież żyją krótko.
Ale za to w jakim otoczeniu, nie słyszałem na łące by się nawzajem oceniały,
Kłóciły czy spierały o to kto pachnie najpiękniej i jaką wspaniałą ma kreację?
To naturalne, że wtedy, gdy wzrastamy musimy ewoluować po kolei,
Lecz gdy się obudziliśmy, jak teraz, możemy wybierać do woli i czas,
Jesteśmy już na wstępie podróżnikami w czasie i przestrzeni, a teraz...
Możemy wybierać, co chcemy, jak to opisywał Monroe" w "Podróży"
JESIEŃ
Lato odchodzi małymi kroczkami
A my ciągle jesteśmy z myślami
Słonko już powoli się chowa
Chmurka z góry na nas spogląda
Drzewa jeszcze swą zieleń mają
Ptaszki już tak swych treli nie śpiewają
Lato tak piękne było
Szkoda, że nie długo odejdzie
Pani Jesień w progu stoi
W kolorowej sukience
W ręku trzyma słońce, deszcz
Kolorowych liści nam przybędzie
Aby ta polska jesień, złotą była
i lato nam przedłużyła
A każdy, da jej ukłon w podzięce
Gdy obie będą szły, trzymając się za ręce
Lato odchodzi małymi kroczkami
A my ciągle jesteśmy z myślami
Słonko już powoli się chowa
Chmurka z góry na nas spogląda
Drzewa jeszcze swą zieleń mają
Ptaszki już tak swych treli nie śpiewają
Lato tak piękne było
Szkoda, że nie długo odejdzie
Pani Jesień w progu stoi
W kolorowej sukience
W ręku trzyma słońce, deszcz
Kolorowych liści nam przybędzie
Aby ta polska jesień, złotą była
i lato nam przedłużyła
A każdy, da jej ukłon w podzięce
Gdy obie będą szły, trzymając się za ręce
-MIRASALL
Czy ma to coś, z moim pisaniem, to zapewne już nie za bardzo...
Ale staje się za to piękne, bo niepowtarzalne i inne od mojego!
Tak tutaj tworzy się niepowtarzalność wszystkiego co jest i jest cudem,
Bez powtarzalności, tak jak płatki śniegu w zimie, czy linii papilarnych,
Bo każdy z nas tworzy co innego, a natura się do naszych myśli układa!
Zdaje się, że ta jesień, ma też i inny wymiar tego końca lata,
Bo nie tylko liście, ale i nas poniektórych energią pozamiata,
Zostaną jedni, aby przeżyć zimę, a inni odejdą do wieczności,
Nie mnie ocenić kto i kiedy, zdobędzie odpowiednią wibrację.
Są też inni jak ja, którym nie pozwolono uciec, bym dalej pisał,
Te swoje myśli dnia, za to może coraz bardziej udanie i trafniej,
Bo też i staram się pisać tak, by nikomu niczego nie sugerować,
Nie narzucać swoich poglądów, tylko naświetlać z różnych stron!
By każdy szedł własną i niepowtarzalną drogą, jak ta dama i sam,
Za nikim i w jego cieniu też nie podążał, ale szedł swoją do światła!
Tylko wyjątkowość rozwinięta naturalnie jest przepustką,
Świadczą o tym Mistrzowie i święta geometria w naturze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz