wtorek, 10 września 2013

Miłość do Ustronia



Niech Żyje Miłość PONAD PODZIAŁAMI!


Powoli już zbliża się koniec rehabilitacji sanatoryjnego lenistwa,
Wróci codzienność tak jak po powrocie do domu i obowiązki,
Kardiowerter nie pozwoli tak szybko odlecieć z tej egzystencji,
Ale jak przyjdzie mój czas da sobie z tym problemem szybko radę.

Ciekaw jestem i chciałbym być świadomym świadkiem przemian,
Nie tylko mojego, ale i na moim ekranie innych ludzi i całej Ziemi.
Myślę, że warto żyć w obecnych czasach świadomie i z radością.

Spaceruję długo na powietrzu wieczorem przed zachodem słońca,
Po znanych mi ścieżkach w celu ich upamiętnienia i trochę z łezką,
Lubię krajobraz górski taki nie jednostajny z zalesionymi pagórkami,
Oraz krwawy zachód słońca widoczny z naszego balkonu ‘Równicy’.



Robię się podejrzanie sentymentalny, a to chyba z uwagi na Kudowę,
Ostatnio nie mam do niej szczęścia by ją odwiedzić z jakiegoś powodu,
Najwcześniej będzie okazja w listopadzie do wymiany opon na zimowe.
Muszę się przyznać, że kocham góry, pomimo tego, że kocham pływanie.

Co prawda to nasze morze, to chyba zepsuł mnie pobyt na Karaibach,
Wspomnienie lazurowej krystalicznie czystej wody, oraz fauny i flory.
Dlatego ostro się wezmę za plecenie nici czasu z moich wspomnień…

Tych najlepszych z tymi najzdrowszymi fizycznie i psychicznie co do mnie,
Bo nie mogą być tymi identycznymi, a tylko z dalej równoległego czasu,
To będzie ekscytujące, podobnie jak randka w ciemno, ale z sobą samym!



Jeśli to możliwe, a czemu i nie, przecież jesteśmy we własnej iluzji,
Wszystko może się zmienić jak w  filmie s. f. o zmianie przyszłości,
Spełniło się moje też ciche marzenie, bo na sam koniec zajęć z WF,
Zjawiła się ze swoim prześlicznym uśmiechem, moja ulubiona trenerka,
To jedna z tych, której głębia oczu, przyciąga głębię mojej duszy........
Myślę, że miłość do Ustronia nie będzie kolidowała z Kudową-Zdroju!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz