sobota, 7 września 2013

Alternatywne światy


Na okładce pierwszego tomu Pradawna tajemnica kwiatu życia Drunvalo Melchizedeka czytamy:
"Dawniej wszystko, co istnieje we wszechświecie znało Kwiat Życia jako wzór stworzenia, wykres geometryczny wiodący do egzystencji fizycznej i wyprowadzający z tej egzystencji. (...) Sekret Kwiatu Życia przetrwał jednak tysiące lat wyryty na ścianach starożytnych budowli na całym świecie, wpisany w żywe komórki wszelkiego istnienia." 

http://swietageometria.info/podstawowe-pojecia?start=6


Kwiat życia widoczny na ruinach starych cywilizacji na Ziemi,
Ma nam coś do przekazania jako do potomków dawnych ras,
Ma ścisły związek ze świętą geometrią dziś przez nas odkrywaną.

Pierwszymi byli Templariusze i dzięki geometrii budowali katedry,
Bo teraz w dobie komputerów łatwo znaleźć związek jej z życiem,
Życie musi się opierać na energii kanalizowanej strukturą geometrii.

Taki też był cel pokazania mi w szpitalu budowę liniową faktury firanki,
Inaczej nie byłbym w stanie zauważyć jej głębię naszymi dwoma oczyma,
A zapewne budowa faktury rzeczywistości przypomina taki plaster miodu,
Tylko pszczoła podobnie ma skonstruowane oczy i widzi stereoskopowo,
My to możemy nasze oczy oszukać, ale jedynie filmem trzy wymiarowym.

Wydaje się, że każdy byt żywy żyje w kwiecie życia jak w kombinezonie,
Przenika nim większe i mniejsze, od torusa energii, aż do wszechświata,
On też ma budowę Kwiatu Życia i w każdym wymiarze rzeczywistości…
A reguły świętej geometrii składają to wszystko do przysłowiowej kupy!

Nie będę próbował niczego udowadniać, bo nie jestem naukowcem,
Piszę w pewnym sensie pod wpływem intuicji, bez osobistej wolnej woli,
Bo w świecie iluzji wszystko jest możliwe i się spełnia jak bajki na ekranie!




Właściwie to widziałem tyle co mogłem i jedynie tylko liniowo,
Wyobraźmy sobie żyjących w przezroczystej celi plastra miodu,
Nas jako istoty żywe zamknięte trzy wymiarowo w rzeczywistości,
Fizyka jakoś tłumaczy czwarty wymiar jako już część plastra miodu,
A może piąty i następne to posuwanie się w nieskończoność widzenia,
Jak to pszczelimi oczyma i wchodzenia spiralnie w dalsze części plastra,
By w końcu widzieć wszystkie na raz i z każdej celi strony równocześnie.

Trudno sobie to wyobrazić, ale tak sobie wyobrażam spojrzenie Boga,
Pewnie tak widzi wszystko bez ograniczeń liniowego pozornego czasu.
Wszystkich nas jako punkciki w celach nieskończonego plastra miodu…

Z nieskończonej ilości Kwiatów Życia ciągnącego się w nieskończoność bytu!

Na pewno jest to pewien schemat myślowy mrówki o budynku Pałacu Kultury,
Spacerującej sobie po ścianie i tak próbującej sobie wyobrazić całość budowli.

Jednak to mnie dano do myślenia, jak można podróżować świadomością,
Do czego również służy Kwiat Życia jako brama do równoległych światów!
Z moich doświadczeń i linka Krystal wynika, że można wybierać nici czasu,

Tkać jakoby własną tkaninę istnienia z oczkami Kwiatu Życia wchodząc w niego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz