Zauważyłem, że ten
ból karku jest związany z guzami głowy,
Bo kiedy naciskam
punktowo palcem odzywa się pulsowanie,
Podejrzewam, że ta
nadwrażliwość powstała podczas zabiegu,
Ciało się wini i wraz
z podświadomością, tak jak po zawale serca,
Wtedy powstała pamięć
zapisu, no i dawała skurcze te dodatkowe,
Dlatego biorę od
tamtego czasu leki obniżające ciśnienie by oszukać.
Teraz z kolei
zapamiętała, że kark nie zareagował szybko,
Stąd poczucie winy i
powstałe napięcie na wszelki wypadek,
Dlatego to dla
podświadomości zarządzającej naszym ciałem,
Nasze polecenia
umysłu są realizowane jak polecenie Boga!
Bezwzględnie i szybko
jak np. podczas ucieczki na polu bitwy,
Co ciekawe nie jest
ślepa i posłuszna do końca bo przestrzega,
Czasami przed
grożącym niebezpieczeństwem np. jak na drodze,
Kiedy jedziemy
samochodem i zdejmujemy nogę odruchowo,
Z gazu lub
przyspieszamy, albo hamujemy, sam ją namawiam,
By ostrzegała np.
przed patrolem i innymi niebezpieczeństwami!
Nigdy się nie zawiodłem, więc teraz łagodnie ją uspakajam,
By nie wnosiła z byle
jakiego powodu tego alarmu bólu głowy.
Bo podświadomość
połączona jest z ciałem i z całym ekranem,
Rejestruje wszystko
co się dzieje, a nawet w dalekim kosmosie,
Można z nią konie
kraść, czytać za pomocą różdżki i wahadełka,
Głębokość pod ziemią
płynącej wody tak jak i odległości planet!
Odpowie na każde
zadawane pytanie i zna nasze wszystkie wcielenia,
Dlatego trzeba ją
szanować, jako tą część Stwórcy programu i reżysera,
Kontrolera naszego
ciała rejestrującego wszystkie nasze zainteresowania,
Rejestratora
wszystkich wydarzeń bezwzględnie posłusznego naszej woli!
To ta podświadomość
jest naszym cierpliwym ojcem,
Patrzącym obojętnie
na nasze potknięcia co do nauki,
Realizującym nasze
najbardziej wymyślne zachcianki,
Ale i zbierającym
również naszą karmę doświadczenia.
Już kiedyś pisałem o
niej jako o odwiecznym starcu tym siedzącym z tyłu,
Angielskiej taksówki, jako ciała za dźwiękoszczelną szybą i odizolowaną;
Od ego - umysłu
kierowcy widzącego jedynie to, co się dzieje za szybą,
Nie odwracającego się
do tyłu jak w naszym przypadku serca pojazdu,
Czasami wypadek i
chwila z nim związana ciszy, pozwala usłyszeć głos,
Z za szyby jako to ciche
ostrzeżenie, ale często niestety już za późno...
A ideałem jest jak
teraz ze mną, kiedy żyjąc słucham podpowiedzi,
Szczególnie teraz
kiedy piszę, ale i podczas dnia, kiedy rozmawiam,
Wiem, że już nigdy
nie będę sam, bo i wiem, że ktoś zawsze czuwa,
Cieszę się razem z
nią, kiedy trafnie czytam znaki, które mi pokazuje,
Czy to głos ptaka,
czy też nawet muchy, kiedy ktoś mówi coś do mnie,
Co ja wiem, że tylko
dla mnie jest to tą odpowiedzią - na moje pytanie!
Kochajmy naszą
podświadomość jak brata bliźniaka, czy anioła stróża,
On rejestruje dla nas
nasze zachowanie i jest jedynym ekranem życia!
Wszystko wie i
rejestruje i widzi jak kamera zapisuje i daje nam znaki!
Podświadomość to ten jedyny wierny nam sługa i kochanek,
Stwarza sytuacje bierze w nich udział i pozwala nam kochać,
Powoduje wydzielanie hormonów szczęścia jak endorfiny,
Razem z nami bierze udział w spazmatycznych ruchach ciała,
Stwarza warunki do przedłużania pokoleń serwuje też orgazm,
Daje kopa adrenaliną gdy trzeba uciekać i płacze z nami łzami,
Daje w mordę kiedy trzeba, i uchyla nas od zadawanego ciosu.
Nie jęczy, chyba, że w naszym imieniu, no i nie narzeka na swój los,
Bo sama się nim zajmuje i tak jak całą fizjologią ciała jak i komórek.
Trzeba przyznać, że tylko nie robi nic dla ducha, póki go nie uwolnisz.
Tylko ty sam możesz stać się pośrednikiem pomiędzy tymi dwoma,
Do tego momentu jesteś panem całości tu nieudanych doświadczeń,
Działasz jako ego, co wykorzystuje podświadomość jak starą szkapę,
Jesteś jak kolejny już woźnica, co to pijany wraca codziennie do domu,
Nie mając pojęcia jaki skarb ducha wiezie z tyłu, bo gdy już zrozumie,
Wtedy na pewno trafia do prawdziwego domu bezbłędnie oświecony!
Szanujmy tą podświadomość, mamy ją jedną i na całe życie,
Razem z nami się rodzi, żyje i jest oddana, aż do tzw. śmierci,
Nasze wzniesienie będzie dla niej uwolnieniem i zbawieniem..
,,Puruszą (człowiekiem) jest ten, kto żyje w purze, czyli w ciele fizycznym.
Ten, kto żyje we wszechświecie, który jest Jego ciałem, to Puruszottama, Najwyższy.
Twoja świadomość rozpoznaje małą mrówkę pełzającą po stopie.
Dzieje się tak dlatego, że purusza ma świadomość wypełniającą całe ciało.
Puruszottama również posiada świadomość przepełniającą
i poruszającą Jego całe ciało, jakim jest wszechświat.
Dlatego jest On wszechwiedzący.
Dusza to wjaszti (jednostka), a Bóg to samaszti (wszelkie stworzenie).
Najlepszą nagrodą dla jednostki (puruszy) jest złączenie się z Bogiem (Puruszottamą).
Prowadzi do tego droga przez wiedzę zdobytą dzięki działaniu i miłości do Boga."
- Sathya Sai Baba
- Sathya Sai Baba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz