wtorek, 20 sierpnia 2013

Oczy



Jezus powiedział do swoich uczniów: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej.

 

 Oczy to głębia naszej duszy i możesz zobaczyć w nich Stwórcę,
Nie ważne, czy tak niewinnej, jak ta pierwsza twarz dziecka,
Czy tak, jak teraz powyżej dorastającej już młodej panny....

Bo tak samo światłu jak i ciemności, dobrze jest ze sobą,
I nie różnią się, a więc nie będzie pomiędzy nimi konfliktu.

Gdy się takie krańcowo różne pomiesza kolory; czarny z białym,
Wtedy zaczynają się problemy, nie tylko z kolorami, ale i z nami!

Każdy z nas kto tak będzie widział swoją barwę, ale u innego,
Nie będzie rozpoznawał siebie i zachowań już w tych innych,
Na tym właśnie polega iluzji magia w zbiorowej świadomości.



 


Tylko zachowanie całości obrazu daje poczucie spełnienia,
Przestańmy się użalać nad sobą, wtedy uśmiechną się inni!



 

Cały kosmos teraz czeka na nasze pomysły,
By w końcu stworzyć coś najpiękniejszego,
Z doświadczeń, które właśnie tu zdobyliśmy.
Z poligonu najlepszych wspomnień, które mamy.

Cieszmy się wewnętrzną radością rozpierającą nasze serca,
To stan najwyższej gotowości do wzniesienia i medytacyjny,
To stan połączenia i komunikacji z Najwyższym tam sięgamy,
         Gdzie oczy są jako brama jak ten Kwiat Życia Melchizedeka!        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz