czwartek, 1 grudnia 2022

 Nagłe poszukiwanie radości

 




Jestem Radością Życia wyrażającą i otrzymującą. 

~ Louise Hay



Radość jest dla mnie wyzwaniem, 

co prawdopodobnie wyjaśnia, 

dlaczego zostało to przedstawione jako moje zadanie.



 

Pewna sytuacja bąbel-kowała w świadomości tego lata, 

coś, czego ani nie oczekiwałem, 

ani nie chciałam. 

I wydawało się mało prawdopodobne, 

że odejdzie szybko lub łatwo, 

przynajmniej nie według ziemskich pomiarów. 

Po początkowej panice i strachu,

 moją następną reakcją było,

 ok, tak może być. 

Ale teraz, to uwalnia mnie do poszukiwania radości.

To było jak wyłączenie jednego kanału życia i nagłe przełączenie na inny. 

Zastanawiałam się, co mogę zrobić, czego nie mogę zrobić? 

Czy mogę pozwolić sobie na korzystanie z uroków Santa Barbara? 

Mieszkam w mieście, 

które jest światowym celem wakacyjnym, 

a ja od lat nie byłam na plaży.

Czy mogę pozwolić sobie na cieszenie się moim magicznym miastem, 

nie potrzebując żadnej wymówki poza tym,

że to jest to, co chcę zrobić?

 

*****



 

Miałam sesję z dr Peeblesem około miesiąca temu, 

aby omówić nowo odkrytą, 

niemiłą nić w gobelinie mojego życia. 

Nie wspomniałam ani słowem o nagłym poszukiwaniu radości, 

a jednak to właśnie powiedział:


Dr Peebles: Nie chcemy, 

żebyś przytłoczyła się wybieraniem tego na osobności, 

czy opowiadaniem o tym. 

Ponieważ naprawdę widzimy to, 

tak jak ty już to widzisz, jako coś, 

co można nazwać przebudzeniem. 

To małe pukanie do drzwi, które mówi, 

witaj, nadszedł czas, 

abyś skupił się,

 jeszcze raz, na rzeczach, 

które przynoszą ci radość.

Bardzo cenię sobie tę kipiącą, 

pełną życia, roześmianą z przyjaciółmi wersję radości.

 Ale ponieważ jestem samotna przez większość czasu, 

mam większe szanse na dostęp do radości, 

jeśli czujnie postrzegam, 

angażuję się i doświadczam mojego bezpośredniego świata.

Jak zauważył dr Peebles: 

"Pamiętaj, 

że radość nie zawsze musi oznaczać śmiech tak silny,

 że bolą cię boki. 

Radość może być również bardzo zadowolonym poczuciem spokoju".

*****

 

Powiedziałem dr Peeblesowi:

 "Czuję, że przeskoczyłem ścieżki od prób bycia radosnym,

 chęci zabawy, ale nie wiem jak to zrobić, 

do 'Wszystko może być radosne. 

Wszystko może być radosne.' 

Czuję się prawie tak, jakby nie istniało nic, 

co nie miałoby potencjału radości. Czy to ma sens?"

Jego odpowiedź: "Absolutnie. 

Ma to stuprocentowy sens. 

Jesteśmy z ciebie bardzo dumni, 

że udało ci się do niego dotrzeć. 

Wszystko ma potencjał radości.

 I zazwyczaj wszystko ma potencjał radości tuż przy powierzchni, 

nie trzeba nawet szukać.

Są pewne sytuacje czy okoliczności w życiu, 

w których byłoby trochę trudniej znaleźć radość, 

ale z pewnością wiele, 

wiele rzeczy w waszym życiu tu i teraz

 ma dostęp do radości bardzo łatwo. 

Tak więc, wspaniale. 

Kontynuujcie tę dobrą pracę, 

którą wykonujecie, 

uczestnicząc w radości tak często,

 jak tylko możecie."

* 

****

Często poszukuję spokoju. 

Jest to metafizyczna marchewka, 

która plącze się przed moją najgłębszą tęsknotą duszy.

 Tak więc, 

włączenie radości do przepisu po prostu dodaje kolejną warstwę

 do pyszności mojego tortu pokoju.

Dr Peebles zachęcił mnie również do obserwowania, 

czy pojawiają się aspekty męczeństwa

 (wbudowany mechanizm radzenia sobie).

 "Bo wiele razy ludzie powiedzą: 

'Jesteś silna, wiem, że dasz radę'. 

A ty odpowiadasz:

 'Wiem, że ja też to zrobię, dziękuję'. 

Nie musisz ich poprawiać, 

kiedy mogą powiedzieć ci, 

jak bardzo jesteś wspaniałym męczennikiem, 

albo jak bardzo jesteś heroiczny. 

Ale nie musisz też uczestniczyć w ich historii."

Naprawdę mogę stworzyć swoją własną narrację. 

To ode mnie zależy, 

czy świadomie powiem mojemu umysłowi, 

na czym ma się skupić i jaką historię sobie opowiedzieć.

I właśnie teraz przypominam sobie,

 żeby opowiadać historię radości.



Dr Peebles, przekazany przez Natalie Gianelli, nataliegianelli.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz