Jak niewidoczne stanie się widoczne i co w nim będzie,
Przecież to nie ważne, tylko to sam z siebie wydobywasz.
Dopóki nie przestaniesz dzielić problemów tak jak na dwoje,
Proces poszerzania się kosmosu jako czasu nie spowolnieje.
Pędzimy z syntezy w anty-syntezę podziału z całości,
To dlatego czas przyspiesza, aż zatrzymamy ten proces.
'Tu i Teraz' jest granicą zerową, dlatego wszystko o nią się rozbija,
Wszystkie przekazy o tym trąbią, ale żaden nie mówi jak to zrobić?
To jest podstawa i zapadam się w niej na dłuższą chwilę,
Po czym wracam do codzienności pod jakimś pretekstem.
Wiem, że muszę wychować córkę w szkolnym wieku,
Ale też wiem, że beze mnie sobie lepiej jeszcze poradzi.
Ale kto świadomie, podda się takiej presji samo-utrudniania,
Kiedy rodzic chciałby jak najlepiej życie ułatwiać dzieciom.
Zastanawiałem się też często, dlaczego od dziecka nie bałem się ciemności,
Czyżbym przeczuwał już wtedy, że to co widzimy to iluzja światło-cienia?
A może to ta właściwa brama do wyjścia z iluzji postrzegania,
Dwojgiem zamontowanych oczu, do postrzegania wewnętrznego?
Wiem teraz, że dlatego nie bałem się zewnętrznej ciemności,
Bo wiedziałem, że prawdziwe światło miałem w sobie samym.
Jak uzyskać tą równowagę i tu w tych wszystkich przypadkach skrajności,
Kiedyś napisałem, że trzeba iść jak po linie nad przepaścią nierównowagi.
Tak następna iluzja nas wciąga w swoje postrzeganie,
Gdy sztuczna inteligencja się z nami czipem zintegruje.
Mamy więc znów wybór drogi, tej dalej na zewnątrz iluzji ekranu,
Czy tej do wewnątrz z tym, że już coraz trudniej będzie ją odnaleźć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz