Dwa światy to teatr i amfiteatr,
Dzieli je jedynie perspektywa.
DOKĄD ZMIERZASZ?
Materia
i wszystko co jej przypisujemy są niczym innym
tylko odbiciem naszego ducha. Człowiek mistyczny, kiedy odnajduje własny ogień wykorzystuje energię uniwersalnej miłości, która jest progiem innego Wszechświata. Inne to wibracje niż te, które ludzie znają powszechnie... inny ta miłość ma kolor w kosmicznym tęczowym obrazie... taki człowiek poszedł w przyszłość daleko w swojej ewolucji czystości ... a czemu inni tego nie doświadczają... tylko ci nieliczni? Brak im wiary, brak śmiałości... potrafią tylko wyrażać własne problemy ale nie umieją ich rozwiązać... i zamiast naprawić to co zostało zniszczone w przypływie złej fali jeszcze bardziej to psują... bo brak tam energii miłości... a przecież szukają się te nasze fragmenty miłości... tej energii... światła Boga aby świat mógł powstać... dzięki temu jesteśmy na Ziemi... i człowiek podąża niezwykłą drogą od Alfy do Omegi ... i przekraczamy progi ... i wychodzimy poza siebie ... i wykraczamy poza wymiary ... i ramy widzialnego świata. I nic w tym względzie nas od siebie nie odróżnia... tylko ten czas, przestrzeń ... i strefa dobra lub zła, która nas opasuje ... i albo doprowadzi nas do jedności ... albo tracimy przez nią naszą równowagę ... i koziołkujemy w nieznane. Ci, którzy umieją rozłożyć żagle i wykorzystać wiatry Ziemi popłyną w kierunku otwartych mórz... wiedzą skąd przychodzi korzystny wiatr... wiedzą jak wykorzystać go... wiedzą dokąd zmierzają... a ci drudzy... muszą się jeszcze przebudzić... i muszą się w tym świecie odnaleźć... i co tragiczne w tym wszystkim... większość jednak się nie budzi... chociaż myślą, że są przebudzeni, uduchowieni ... są chrześcijanami, ... buddystami ... katolikami ... muzułmanami ... ale nie są mistykami, brak im jednomyślności... brak im tej boskiej nuty... i nikt z nich nie może powiedzieć, że osiągnął swój szczyt... że zapalił własny ogień... że otworzył drzwi do Prawdy... skoro przeszkadza mu Budda, Jezus, Mahomet. Kiedy chcesz na siłę nauczać, pouczać to nie niesiesz bezwarunkowej miłości, szczęścia, mądrości... mądrość jest u tych, u których jest bezwarunkowa miłość i współczucie i więcej w nich milczenia i zrozumienia niż pouczania... mistyk nie odczuwa już przymusu aby komukolwiek cokolwiek wyjawiać... Namaste
Vancouver
30 July 2018
WIESŁAWA
|
Wszystko to prawda, którą widzimy na swoim ekranie,
Ale to tylko nasze postrzeganie sprawia, że tak widzimy.
Gdy pozwolimy w naszym wnętrzu się jej wypalić bez uwagi to szybko zniknie,
Gdy podnieceni niesprawiedliwością się zaangażujemy to rośnie w siłę sprawczą.
Wiem, że trudno zapominać o krzywdach, ale one będą, gdy pamiętamy,
Znikają i ludzie się zmieniają, gdy odpuszczamy i myślimy o TERAZ.
Więc po co je trzymać i to z zaciśniętymi rękami, trzeba odpuścić i uwolnić,
Odwrócić jak Merlin od bogini Magii jak to było w ostatniej scenie Merlina.
Zamknąć drzwi do ogrodu postrzegania przeszłości i żyć w TERAZ,
Czeka na nas w nim cisza miejsca w sercu, to miejsce z uroczej bajki.
I zaprosić do niego przyjaciela z podświadomości...
Czy to przypadek, czy też dowód na podział na światy według Gurdżijewa,
Makrokosmos, kosmos i mikrokosmos przenikające się wibracją rozdzielone.
Bajka o Guliwerze też coś do tego dokłada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz