"Ludzie,
którzy mają odwagę być sobą i samodzielnie myśleć,
będą samotnikami, bo
różnią się od wszystkich...
Ta ich inność powoduje, że często są
nierozumiani i uważani za dziwaków...
Słabi chowają się w tłumie, boją
się czymkolwiek różnić od innych,
aby nie narazić się na krytykę, czasem
nawet na drwiny...
Ludzie są jak orły, albo jak wrony..."
https://www.facebook.com/YourAmazingBodyShow/videos/212403639395817/?hc_ref=ARQPI_y-Xg8NTzaP5AMtDHDVu7KPVmRzy9wIGRofgswXbo-vUn6C-074Tl9QdG4SI5w
Prawdopodobnie wynika to ze świadomości oddzielenia ducha od ciała,
Na początku wszyscy identyfikujemy się z nim, bo musimy je chronić.
To dlatego zachowujemy się jak zwierzęta i jest to priorytet,
Ale już i zwierzęta tak jak np. słonie stoją nad martwym kolegą.
Zastanawiając się nad tym dlaczego nie wstaje i tak rodzi się świadomość,
Najpierw rozdzielenia, aby już w naszym przypadku połączenia w Jedność.
'Mówienie, że coś jest duchowe, a coś materialne, coś złe,
Albo jest już dobre, jest ogromną możliwością wyboru.
Chociaż ja uważam, że takiego podziału nie ma.
Energia materialna czy duchowa, energia dobra i zła,
ma te same podstawy, jest tą samą energią.
Mówi się przecież, że "od miłości do nienawiści tylko krok".
Następuje tu płynne przechodzenie z jednego stanu w drugi,
w zależności od zaistniałych faktów i okoliczności.' Wiesiu
Zgadzam się z szanownym i mądrym kolegą, bo ma dużo racji,
Praktycznie nie ma rozdzielenia, ani nieciągłości tak jak wyżej.
Wszystko na wszystko promieniuje jednym światłem i od niego pochodzi,
Rozdziela nas jedynie poziom wibracji stąd podział na materialne i duchowe.
A więc ciało jest czymś co na tyle zagęszczamy by można było się w nim ograniczyć,
I na tyle, aby powstała powłoka była sprawna i dostosowana do naszych doświadczeń...
W podobny sposób jak powstaje nasze ciało powstają galaktyki,
Tak samo jak drzewa z z ziarna, a na nim pąki kwiatów o owoce.
Wszystko wychodzi z nieznanego wnętrza na niby świat zewnętrzny postrzegania,
To cudowne by rozdzielając Jedność można było doświadczać też indywidualności.
Uprzytamniając to sobie już nie będziemy niszczyć bezmyślnie natury,
Podobnie jak ogródka sąsiada świadomie, bo nieświadomie korzystamy.
Zastanawiający się nad tym świadomi mnisi starają się stąpać uważnie,
Aby nie zniszczyć jakiejś formy życia świadomie czy też nieświadomie.
My już wiemy, że nie da się się zniszczyć ciągłości ze Źródłem,
Jednak nas też powstrzymuje świadome niszczenie całości bytu.
Stopniowo będziemy odchodzić od konsumpcji tego co stworzone,
Na rzecz czerpania energii tworzenia bezpośrednio ze Źródła bytu.
Wtedy nasze ciało będzie zachowywało zdobyty kształt jako formę,
Ale będzie subtelniejsze i bardziej zbliżone do tego już świetlistego.
Ciało ma tą zaletę, że nie ma inteligencji, jest bezwzględnie posłuszne,
A więc jak i kiedy myślimy o innych, to świat taki nam ich serwuje.
Prawdopodobnie wynika to ze świadomości oddzielenia ducha od ciała,
Na początku wszyscy identyfikujemy się z nim, bo musimy je chronić.
To dlatego zachowujemy się jak zwierzęta i jest to priorytet,
Ale już i zwierzęta tak jak np. słonie stoją nad martwym kolegą.
Zastanawiając się nad tym dlaczego nie wstaje i tak rodzi się świadomość,
Najpierw rozdzielenia, aby już w naszym przypadku połączenia w Jedność.
'Mówienie, że coś jest duchowe, a coś materialne, coś złe,
Albo jest już dobre, jest ogromną możliwością wyboru.
Chociaż ja uważam, że takiego podziału nie ma.
Energia materialna czy duchowa, energia dobra i zła,
ma te same podstawy, jest tą samą energią.
Mówi się przecież, że "od miłości do nienawiści tylko krok".
Następuje tu płynne przechodzenie z jednego stanu w drugi,
w zależności od zaistniałych faktów i okoliczności.' Wiesiu
Zgadzam się z szanownym i mądrym kolegą, bo ma dużo racji,
Praktycznie nie ma rozdzielenia, ani nieciągłości tak jak wyżej.
Wszystko na wszystko promieniuje jednym światłem i od niego pochodzi,
Rozdziela nas jedynie poziom wibracji stąd podział na materialne i duchowe.
A więc ciało jest czymś co na tyle zagęszczamy by można było się w nim ograniczyć,
I na tyle, aby powstała powłoka była sprawna i dostosowana do naszych doświadczeń...
W podobny sposób jak powstaje nasze ciało powstają galaktyki,
Tak samo jak drzewa z z ziarna, a na nim pąki kwiatów o owoce.
Wszystko wychodzi z nieznanego wnętrza na niby świat zewnętrzny postrzegania,
To cudowne by rozdzielając Jedność można było doświadczać też indywidualności.
Uprzytamniając to sobie już nie będziemy niszczyć bezmyślnie natury,
Podobnie jak ogródka sąsiada świadomie, bo nieświadomie korzystamy.
Zastanawiający się nad tym świadomi mnisi starają się stąpać uważnie,
Aby nie zniszczyć jakiejś formy życia świadomie czy też nieświadomie.
My już wiemy, że nie da się się zniszczyć ciągłości ze Źródłem,
Jednak nas też powstrzymuje świadome niszczenie całości bytu.
Stopniowo będziemy odchodzić od konsumpcji tego co stworzone,
Na rzecz czerpania energii tworzenia bezpośrednio ze Źródła bytu.
Wtedy nasze ciało będzie zachowywało zdobyty kształt jako formę,
Ale będzie subtelniejsze i bardziej zbliżone do tego już świetlistego.
Ciało ma tą zaletę, że nie ma inteligencji, jest bezwzględnie posłuszne,
A więc jak i kiedy myślimy o innych, to świat taki nam ich serwuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz