poniedziałek, 20 czerwca 2016

Dziedzictwo



Traumę dziedziczymy jak i wszystko po wcześniejszych doświadczeniach,
Nie tylko genetyczne ciało, ale w nim w genomach zapisane w nich wpisy.

'Stres powoduje zmiany epigenetyczne w komórkach jajowych 
i plemnikach, w środowisku w macicy ciężarnej, komórkach macierzystych
 i ośrodkowym układzie nerwowym - dyskutowali o tym lekarze 
podczas rozpoczętej w piątek dwudniowej międzynarodowej konferencji'
„Medyczne i społeczne aspekty traumy”

A więc też nie wiemy, czy tylko dziedziczymy, z matki i ojca w łonie,
Czy też coś z czym już gotowym przychodzimy na ten świat pakietem.

 

„Nie rodzimy się jako niezapisana tablica.
 Jak stwierdziła w 2012 r. wybitna badaczka Nessa Carey, 
nasze DNA jest jak scenariusz, ale w zależności od reżysera, 
aktorów i ich zmysłów, a nawet identyczny scenariusz 
może być różnie zrealizowany” – powiedziała.

I to mi najbardziej odpowiada, w świetle mojego rozumowania,
Mamy jedno i drugie w ciągu arytmetycznym nakładającym się.

Nie ma w nim przerwy ani przypadku zgodnie z prawem zwrotu,
Genetyka ciała sama jedynie przetwarza dane jak nasze komputery.

A my i na każdym etapie swego życia i w każdym wcieleniu już dokładamy,
Do tego, co sami otrzymujemy kompatybilne od Stworzenia programu losu. 


"Łatwiej jest rozbić atom, niż obalić przesąd"
 Całe życie piszemy epigenetyczny list do przyszłych pokoleń.

'Naukowcy wiedzą już, że w stresie niektóre regiony mózgu 
ulegają zmniejszeniu – jak hipokamp i kora przed-czołowa, 
a inne powiększeniu – jak jądra migdałowate. 
„Zmniejszają się więc struktury odpowiedzialne za pamięć, 
za jej konsolidację, zwiększają się odpowiedzialne za lęk i agresję, 
które idą zawsze w parze. To niesie dalekosiężne skutki społeczne
 – im większy poziom lęku w społeczeństwie, 
tym większy poziom agresji” – mówiła prof. Jośko-Ochojska.'


 

Wracając do budowy Stworzenia w którym zasiano nasze nasiono,
Łupina jest ciałem fizycznym na czas dojrzewania ciała subtelnego.

Dopóki stąpamy w nim po ziemi to to drugie w środku dojrzewa wewnętrznie,
Rozwijając niewidzialne skrzydła w subtelnym świecie, a nasienie też nie widzi.

Żadne nasienie nie widzi korony przyszłego drzewa wzrostu,
A nawet jako łupina pozostaje w ziemi na zawsze do rozpadu.

Podkreślam to tu mocno, bo każdy z rolników też wie, że z dobrego,
Wyrasta dobre, gdy dobrą myślą, jak wodą jest cały czas podlewane. 


Wracając do nas, tak jak matka ma wpływ na swój płód,
Tak samo i my mamy wpływ na ciało subtelne w sobie.

Religie każą nam też dbać o siebie i dusze, ale nie tłumacząc,
Że każdy osobno w świecie subtelnym tworzy swój własny raj.

Spotyka się w nim tak, jak opowiadał w przekazach k. Sedlak,
Z innymi, ale zawsze kompatybilne w oceanie, co do wibracji.

Tu jakimś sposobem jesteśmy wymieszani, tak jak ziarna przed siewem,
Tam będziemy wibracją oddzieleni tak jak przy młócce w sieczkarni losu.

 

To młócenie odbywa się samo i w zakresie wyłącznie uczuć,
Bo tylko tu uczuciami budujemy ciało subtelne i jego świat. 
Tak też należy rozumieć, że każdy jest kowalem swego losu.

Wiemy też jak my sami jesteśmy podzieleni świadomością bytu,
A więc i tam podobnie uczuciami, ale najbliższy ziemi jest astral.

Dlatego też przestrzegam przed okultystycznymi zabawami,
Jak kontaktem spirytystycznym i zabawami halucynogennymi.

 

Wchodząc sztucznie nieprzygotowanym zdejmujemy łuskę ziarna,
Otwierając się na siły niskich poziomów świata subtelnego astralu.

Tak jak bardzo trudno uszkodzonemu nasieniu rosnąć zdrowo,
Tak samo z człowiekiem co się przedwcześnie otworzył słuchem,
Podobnie jak widzeniem, złością, nienawiścią do ludzi i używkami.


shutterstock_164294723


 Najciekawsze jest podjęcie prób zmiany wzrostu nasion jeszcze na ziemi,
Taką próbę podejmowano wielokrotnie z przeszłości jak Plejadianie i inni.
Ale to już odrębny temat ciekawy z uwagi na to kto im i nam przeszkadza.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz