niedziela, 14 czerwca 2015

Z martwych wstanie..


Czy ten przywilej dotyczy wszystkich, czy tylko świętych,
No i najważniejsze, skąd wstawać i dokąd mamy się udać?


To największy przekręt naszych czasów, co do Zmartwychwstania,
Sam Jezus w swoich naukach mówił o ludziach żywych i martwych.

A więc namawiał nas do zmartwychwstania w ciągu naszego życia,
Nie z ciała, tego bez ducha, a do ciała następnego i uduchowionego.

Tak na prawdę robimy to nieskończenie wiele razy i w wymiarze ciała,
Wymieniamy komórki, czy te powyżej krwinki, jak i całość kwantowo.

Ciągle podnosząc wibracje pniemy się jak balon coraz wyżej,
To duchowa ewolucja jak przyciąganie z ciemności do światła.



Aż jak tu powyżej w końcu jednostkowo bez czekania na innych maruderów,
To tak właśnie, taka ideologia oplata Ziemię, aby nas zatrzymać tu zbiorowo,
Nigdy nie doczekamy się wszyscy, aby stanąć w jednym duchowym szeregu.

 Każdy z nas jest odpowiedzialny tylko za siebie,
Nie wolno nam też rozglądać się teraz za innymi.

To gdzie my teraz jesteśmy, to tylko chwilowa nić czasu,
A wspinając się dalej, łączysz się wyższą wersją innych.


 


Można to spróbować zastosować nawet w domowym ognisku,
Gdy indywidualnie podniesiemy wibracje zauważymy uśmiech,
Wyższej wersji z równoległego świata własnej rodziny i obcych.
Więc rozwój duchowy to iluzja różnych naszych poziomów bytu.

Na każdym etapie nici czasu spotykamy siebie w inne wersji.

A więc to Zmartwychwstanie, to przechodzenie z siebie do siebie innego,
Na tym też oparta jest ta ideologia Jedności nas samych, z sobą w duchu,
Inni odgrywają jedynie rolę postrzegania innych i w innych liniach czasu.

Tylko dlatego mamy takie tu wrażenie, że się oni zmieniają,
Bo patrzymy z jednego punktu uwagi na te wszystkie razem,
To tak jak snop światła z projektora, na ekran rzeczywistości.




http://tamar102.bloog.pl/id,349116908,title,Zaprzeczenia-i-Przeciwienstwa,index.html

"Ten Człowiek zaczyna honorować całe Życie 

i przyjmować wszystkie aspekty Stwórcy. 

Nic nie jest odsyłane, zaczyna widzieć, rozumieć i rozpoznawać 

że wszystko jest żywą częścią Tworzenia, Góra jak i Dół, 

Światło jak i Cień, Miłość jak i Nienawiść. 

Powoli dla przebudzonego Człowieka otwiera się dostęp 

do jego wszechwiedzącej Świadomości albowiem odesłać Ciemność

 i to Złe to jedno a czymś innym jest uznanie tej Rzeczywistości 

i przyjęcie jej w Miłości aby ją w tej Miłości rozpuścić, 

niezależnie od tego ile wymaga to wysiłku.


Taki Człowiek odrzuca „Panów Ciemności”, 

jednak postrzega ich egzystencję jako Rzeczywistość. 

Jako Rzeczywistość przez którą nie mogą już więcej być osiągnięci 

lub w nią złapani Wojownicy Światła na Końcu Dnia i na Końcu Czasu."



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz