Dlaczego tu przychodzimy i na początku nieomal automatycznie,
Ginąc na polu bitewnym, czy w wypadkach, takich jak na morzu,
By po tym, zaraz natychmiast się na nowo wcielić i bez przeglądu,
I nawet tysiące razy, aż do pierwszego zrozumienia świadomości?
By wreszcie zacząć się już tym wszystkim i rolami w życiu tu nudzić,
Wtedy, gdy zaczynamy być samoświadomi, to i zaczynamy być wolni,
To te wzrastające uczucie uwolnienia od ograniczeń nas tu sprowadza.
To jest jak narkotyk, więc gdy go zasmakujemy, nic nas nie powstrzyma!
A szczególnie wtedy, gdy zaczynamy być samoświadomi za dnia i za snu,
Gdy zaczynamy brać udział w tym planowaniu przyjścia w miejscu i czasie.
Na początku nie poważni jak dzieci, stajemy się w duchu znowu nimi,
Zaczynamy też i patrzeć na wszystko z dystansem i podobnie na ludzi.
Rodzące się w nas światło zmienia nasze poglądy i rodzi wdzięczność.
Stajemy się wolni, od wszystkiego i przesądów
Wtedy jesteśmy przygotowani i do nieznanego,
Jak kontaktu z Rodziną za zasłoną kurtyny bytu.
Dzisiaj za to miałem sen taki o oczyszczeniu, a w nim,
Potwornie wielkie magazyny, stojącej jak breja wody,
Mułu zalegającego podłogi z myślą by je teraz oczyścić,
Strumieniem czystej wody a resztę zgarnąć na zewnątrz.
To wyraźny sen nawiązującego do przekazu:
http://tamar102.bloog.pl/id,341344510,title,Telos-Witajcie-w-Agharcie,index.html
O radosnej nadziei i uzdrowieniu siebie i Gai!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz