Czy to z Syriusza A, czy też z B, to dla przyjaźni nie ma znaczenia,
Takie mam podejście do wszelakich zwierząt szczególnie domowych,
Tak myślałem, że mają podobną duszę i nie tylko zbiorową jak owady.
Czy kot, czy pies widzi to co nas łączy z kosmicznym bliźniakiem,
Nie wiem, czy nas wcześniej rozbito, a teraz wracamy jak do siebie,
Proces rozkładu dzieli, ale syntezy łączy i to nas teraz czeka i to obu.
To nasza wielowymiarowość się zwija wraz z całej Gai inwentarzem,
Zaczynamy łączyć nasze najpierw te dwa równoległe dwoistości ciała,
Ciało fizyczne z eterycznym, na tzw. kryształowe, jako proces syntezy.
To piękne, że właśnie zwierzęta domowe nam w tym tak pomagają,
Łącząc się z nimi w świecie dla nas niewidzialnym tworzymy aurę,
Tą taką trzecią wspólną, jak zygotę i ponad przejścia reinkarnacyjne.
To dlatego, dobieramy się tak w pary, aby się od siebie nauczyć,
My jako głęboko podzielona jednostka, z nimi jako grupowymi,
Oni uczą się indywidualności, a my grupowej odpowiedzialności.
Taka pomoc w tworzeniu pola trzeciej wspólnej świadomości,
To zawsze mnie fascynowała i od dawna, ale też i nie umiałem,
Sobie klarownie wytłumaczyć, na czym ona faktycznie polega.
Czułem jak kolejny pies jest w jakimś stopniu związany z tym poprzednim,
No i jak ten związek ma się do mnie i do tego, co nam się wspólnie wydarza,
A teraz rozumiem wcześniejszą zależność naszej umowy przed urodzeniowej.
Nie tylko oni tu dla nas, ale i my dla nich jesteśmy katalizatorami zmian,
Nie tylko w sferze widzialnej, ale i tej nam niedostępnej tej niewidzialnej,
Ciekawe, czy bardziej z nimi związanej naszej drugiej strony torusa lustra.
Dotychczas wyobrażałem sobie nasze ciało eteryczne jako matrycę kliszy,
Jako antymaterii, a nas, jako jej odbicie w materii iluzji fizycznej na ekranie,
Teraz jest to bogatsze o wspólne pole zbiorowej świadomości i indywidualnej.
To jest to, co myślą Kahuni o podświadomości, a fizyka, o materii i antymaterii,
Ten trzeci stan, to kto wie, czy nieświadomości zbiorowej, jako nadświadomości,
Wtedy znów dochodzimy do trójcy kolejnej połączeń dwojga aby powstało trzecie.
Przyjacielem jak i uzdrowicielem, może teraz być każdy,
Ten kto został takim samym, ale tego swojego bliźniaka,
Otóż tylko wtedy, kiedy ma z nim połączenie przez serce,
Tak też w podobny sposób może otwierać serca tu innym:
W przeciwnym razie zostanie takim złodziejem energetycznym,
Ale tylko od nieświadomego tego człowieka i z którym się wiąże,
Tylko człowiek z otwartym sercem na Źródło, może temu tu podołać,
Ale tylko, gdy nie da się wciągnąć w grę ciemnych i nie straci kontaktu.
Prawdziwy tu przyjaciel, to nie będzie zabierał i skracał nauki,
Nie będzie namawiał do złych wyborów, jak i z nich wyręczał,
Był obok dobrym jak i dla niego przykładem i nie przeszkadzał.
Bez przyjaźni to nie ma miłości,
Zostaje seks i zmysłów upadek,
Co prowadzi do wysysania energii,
A to już do choroby umysłu i ciała.
A może to grawitacja ten problem nam wyjaśni,
Może to przyjaźń i miłość jak torus ją zmienia?
Cudownie być młodym, zastanawiać się no i marzyć.
Najtrudniej, gdy przyjaciel zawodzi, a miłość usycha;
Czasami sam dotyk pomaga, a czasami przeszkadza,
Bo i zwiększa intensywność wymiany energii z aury,
Prawdziwy przyjaciel posługuje się tą intuicją ducha,
Bo to tylko on może powiedzieć, co pomaga i co uczy.
Tylko ta energia niezmącona wątpliwościami tak jak u zwierząt,
Będzie wiedzieć czy podejść i dotknąć, bo jest prosto ze Źródła!
http://www.youtube.com/watch?v=U0Pi6EK5eLg
Najtrudniej, gdy przyjaciel zawodzi, a miłość usycha;
Czasami sam dotyk pomaga, a czasami przeszkadza,
Bo i zwiększa intensywność wymiany energii z aury,
Prawdziwy przyjaciel posługuje się tą intuicją ducha,
Bo to tylko on może powiedzieć, co pomaga i co uczy.
Tylko ta energia niezmącona wątpliwościami tak jak u zwierząt,
Będzie wiedzieć czy podejść i dotknąć, bo jest prosto ze Źródła!
http://www.youtube.com/watch?v=U0Pi6EK5eLg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz