To niezwykłe, bo kiedy pierwszy raz zetknąłem się chanelingiem,
I poznałem Marię autorkę Listów stamtąd i listu o transcendencji,
Patrzyłem zafascynowany jak ona odbiera te odpowiedzi na myśli.
Te wcześniej nurtujące mnie od dłuższego czasu,
I te na które ja sam nie znajdowałem odpowiedzi,
Co nic dziwnego, gdybym z nią o tym rozmawiał.
Było to 15 lat temu na kursie warsztatów hemi-sync wg Monroe,
Gdzie od razu przywitała nas Maria B. chanelingiem od Sai Baby,
Byłem mile zaskoczony i zauroczony ciekawą treścią do nas samych.
Dopiero po latach zrozumiałem, że wszystko co nam przekazała się sprawdza,
Podobnie jak moje zapytania w umyśle i jej intymne odpowiedzi na nie trafne.
Zamarzyłem potem bym mógł podobnie odbierać sam i dla siebie,
Practica est mater studiorum, jak też repetitio est mater studiorum.
Dopiero po latach zacząłem pisać nie zdając sobie sprawę podobnie.
Zaczynam też i rozumieć na czym polega różnica komunikacji,
Tej naszej liniowej służącej do pisania, od tej intuicyjnej dysku,
Na dysku mamy wszystko jak w jednym punkcie i to warstwowo,
Podobnie kiedyś odbierałem wizję wcześniejszych wcieleń w śnie,
Niby patrzyłem jak na płytę DVD liniowo z obrazkiem siebie,
A w świadomości otrzymywałem natychmiast jego pełną treść,
To jak patrzymy na regale na znaną książkę wiedząc co zawiera.
Teraz już wiem co oznacza, że dusza porozumiewa się przez szyszynkę,
Tylko w ten sposób możemy komunikować się ze Źródłem Wszystkiego,
Gdy się ona uaktywnia zaczynamy mieć przeczucia i zjawisko Deja Vu...
A potem niepostrzeżenie zjawiają się objawy komunikacji z wyższym,
To, że bez dzwonów kościelnych i powitań jak na Olimpiadzie Mundialu,
To najciekawsze, bo to się dzieje jak stopniowe przenikanie dwóch światów.
Jak się okazuje z tego opisu w przekazie o komunikacji tej nie liniowej taśmy,
Ale skompensowanej tak jak na twardym dysku, sami to już robimy w szyszynce,
Kompensujemy wszystko tak warstwa po warstwie te nagrane wcześniej i liniowo,
By kiedy chcemy to rozwijać jak nitkę wspomnień z kłąbka wyobraźni doświadczeń.
Im starsza kultura to zapis słów i wyrażeń bardziej syntetyczny,
Zbliżony to kompensacji myśli jak na sygnaturze wyrażeń opisu,
Im późniejsza jak nasza współczesna to dzielona na słowa i litery,
By teraz zapis w komputerze już na nowo zapisywał wiedzę syntezą.
Chyba dzieląc tak pojęcia i słowa na litery straciliśmy czuciowiedzę,
Tą z której korzystają zwierzęta, podobnie jak telepaci od chennelingu.
Nie wiem, czy ten zapis tu z ptaszkiem,
Nie wyraża ogólne pojęcia np. śpiewania,
I nie tylko ptaków, ale całych gatunków,
Niczego nie sugeruję, w umowach ludzi,
To tylko sposób, czy rodzaj komunikacji.
Ale najpierw trzeba wyjść poza ciężką mgłę naszym myśli:
Zrzucić takie pojęcie jednoznaczne jak i słowa, do lamusa
Przestać życie stukać jednym palcem jak na starej maszynie,
Zacząć odbierać intuicyjnie gotowe wzorce z zapisu kosmosu.
W każdym ułamku czasu kwantu energii torusa,
Leży ten potencjał naszych możliwości uwagi,
Gdzie go kierujemy tam rozwijamy sieć liniową,
Jesteśmy wszędzie, ale najwięcej tam gdzie uwaga.
A potem niepostrzeżenie zjawiają się objawy komunikacji z wyższym,
To, że bez dzwonów kościelnych i powitań jak na Olimpiadzie Mundialu,
To najciekawsze, bo to się dzieje jak stopniowe przenikanie dwóch światów.
Jak się okazuje z tego opisu w przekazie o komunikacji tej nie liniowej taśmy,
Ale skompensowanej tak jak na twardym dysku, sami to już robimy w szyszynce,
Kompensujemy wszystko tak warstwa po warstwie te nagrane wcześniej i liniowo,
By kiedy chcemy to rozwijać jak nitkę wspomnień z kłąbka wyobraźni doświadczeń.
Im starsza kultura to zapis słów i wyrażeń bardziej syntetyczny,
Zbliżony to kompensacji myśli jak na sygnaturze wyrażeń opisu,
Im późniejsza jak nasza współczesna to dzielona na słowa i litery,
By teraz zapis w komputerze już na nowo zapisywał wiedzę syntezą.
Chyba dzieląc tak pojęcia i słowa na litery straciliśmy czuciowiedzę,
Tą z której korzystają zwierzęta, podobnie jak telepaci od chennelingu.
Nie wiem, czy ten zapis tu z ptaszkiem,
Nie wyraża ogólne pojęcia np. śpiewania,
I nie tylko ptaków, ale całych gatunków,
Niczego nie sugeruję, w umowach ludzi,
To tylko sposób, czy rodzaj komunikacji.
Ale najpierw trzeba wyjść poza ciężką mgłę naszym myśli:
Zrzucić takie pojęcie jednoznaczne jak i słowa, do lamusa
Przestać życie stukać jednym palcem jak na starej maszynie,
Zacząć odbierać intuicyjnie gotowe wzorce z zapisu kosmosu.
W każdym ułamku czasu kwantu energii torusa,
Leży ten potencjał naszych możliwości uwagi,
Gdzie go kierujemy tam rozwijamy sieć liniową,
Jesteśmy wszędzie, ale najwięcej tam gdzie uwaga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz