Klucze do królestwa wiszą nam na szyi i na obręczy koła,
Do głowy tak obrębionej nie przyjdzie myśl, gdzie one są.
Zawsze jest trudno cokolwiek zobaczyć, gdy ma się na nosie lub pod nim,
A tak się wydaje być z nimi jeśli chodzi o oceny i osądy szczególnie innych.
Gdy przestajemy cokolwiek osądzać i zaakceptujemy status quo,
Stają się tak lekkie, że nawet ich potrzeby to już nie dostrzegamy...
'Najpierw musicie uwolnić się od osądów, które macie o
sobie i innych,
zanim będziecie mogli przejść obok czegoś, co
współtworzyliście
w swoim życiu i na swoim świecie.
Teraz nadejdzie
czas, kiedy zwolnicie wszystkie swoje wyroki, osądy
i staniecie w
miejscu akceptacji wszystkiego i wszystkich.
To jest moment, w którym
przekroczyłeś perspektywę swojego ego.'
'Wasze ego dobrze wam służyło w sposób,
w jaki prowadziło tam pokaz na Ziemi od tak dawna,
ale
nadszedł czas, aby rozpoznać, że w życiu jest coś więcej niż
przetrwanie,
i że jest więcej do doświadczenia w równości niż jest w
separacji i segregacji.
Możesz osiągnąć o wiele więcej poprzez wspólną
pracę,
ale żeby to zrobić, musisz najpierw uwolnić swoje osądy innych.'
Powinniście
również uznać, że osądy te istnieją z powodu czegoś,
co uczyniliście w
przeszłości i nie wybaczaliście sobie.
Więc musicie to zobaczyć w
słowach i czynach kogoś innego,
zanim będziecie mogli rozpoznać, jak się
przez to wyzwolicie,
i wtedy będziecie mogli uwolnić swój osąd,
ponieważ rozpoznacie,
że przebywanie w miejscu sądu nie czuje się zbyt
dobrze.
Tak właśnie rozumiem porównanie naszego życia do teatru z amfiteatrem,
Ziemia to jego deski z nami aktorami, amfiteatr to wyższe światy - widownia!
„Jezus
zrezygnował z wszystkiego; z całego bóstwa jakie miał w Niebie.
Całkowicie ogołocił siebie z boskości, kiedy rodził się na Ziemi.
Stał
się bratem, dobrym człowiekiem”
- słowa Ojca Pio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz