"Dopóki człowiek nie stanie się wewnętrznie suwerenny
– nie odzyska
władzy oraz wolności nad swoim wewnętrznym światem myśli i emocji
– nie
może oczekiwać bycia suwerenem, kimś wolnym w świecie zewnętrznym.
Zmiana zewnętrznych warunków życia na planecie
może się odbyć tylko
przez zmianę świadomości jednostki.
Wolność ma swój początek zawsze w
ludzkim wnętrzu."
Pozwala na normalne życie w nienormalnych warunkach;
W okopach wojny, w więzieniu, w małżeńskich awanturach.
Tracimy już ją na wstępie, za sprawą rodziców i nauczycieli,
Wytrącających nas z tego stanu, bezwzględną uwagą na obraz:
'Sieć prosto'. 'zachowuj się jak trzeba' i 'uważaj na lekcjach',
Byś tylko nie myślał o niebieskich migdałach, a tylko słuchał!
Tak zabijamy myślenie, innowacyjność i nowatorstwo,
Aby tylko nie kwestionować zastanego stanu status quo!
Stan równowagi psychicznej to ułatwia i pomaga ominąć kłody,
Zawsze zaistniałe na jednostkach, gdy propagowane przez stado.
Przecież to co zaistnieje dla jednostki nie dotyczy całego stada,
Dzięki temu stado reaguje strachem i agresją jednego skurczu.
Do tego zjawiska zmuszają nas media, jak w serialach i meczach,
Jak na komendę w jednym i tym samym czasie jakby "skurczem".
Gdy odkrywasz wolność wewnętrzną, przestajesz odbijać oczekiwanie,
Wtedy stajesz się matowym lustrem energii i tracą tobą zainteresowanie.
Takie właśnie przypadki opisują historie wojenne z żołnierzami,
Jeden co się kulom nie imał, a drugi wyszedł z okopu i poszedł...
Kiedyś spytałem Ojca Pio, czy jak żył jeszcze na ziemi, poznał tajemnicę materii?
Odpowiedział: „tak”. Wcale to nie dziwne, potrafił przenosić się w różne miejsca.
Byli na to świadkowie. W książkach opisane.
Widziano Go nawet w pięciu miejscach jednocześnie.
Wiesiu
Miałem dwukrotnie takie doświadczenie w samochodzie,
Podczas sekundowego zagrożenia w trakcie hamowania.
Raz byłem w domu i czytałem instrukcję, a drugi raz już ponad drogą do hamowania,
W zwolnionym tempie i szukałem drogi wyjścia by nie uderzyć w samochód.przede mną.
https://www.youtube.com/watch?v=ClrwUxFnnhs&feature=share
Podobnie byłem bez własnej świadomości na Dar-szanie u Sai Baby,
Bo widzieli mnie znajomi w Indiach i dlatego przywieźli mi vibhuti.
Bo to 'ja' dostałem od niego
I jako odpowiedź na prośbę:
'przyślij mi jakiś znak od siebie'
Sprawdzając, czy czyta mi w głowie,
I podobny numer zrobił mi też Adamus.
Ale już prawdziwą sztuką jest panować nad tym i nie tylko w stresie zagrożenia,
Próbowałem kiedyś na poślizgu kontrolowanym na śniegu na lotnisku kręcąc kółka.
Wtedy miałem wrażenie, że gdy poczułem ten dreszcz emocji na skórze,
I uczucie, jakby zatrzymywania i wydłużenia czasu i jakby stania z boku.
Tylko tyle, że mi się to udało świadomie,
Ale to kropla w porównaniu z ich cudami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz