Nie wiem czy fizycy kwantowi nie są bliżej Stwórcy niż jego reprezentanci,
Jest tylu bogów ilu jego stwórców w powstałym umyśle człowieka anioła ....
'Cywilizacje od tysiącleci zostały opętane dwoma rodzajami bogów:
religijnych i ateistycznych-laickich.
Obydwaj bogowie nie mają nic wspólnego
z Oryginalnym Bogiem' Wiesiu
Ateistyczny 'Bóg', to chyba potęga rozumu i Bóg Mamona jak dzisiaj,
Ale ten ostatni jest najważniejszy w religiach i nie ma żadnych cudzych
Jak i nie cudzych Bogów przede mną jako Stwórcą, a te wszystkie inne
To przecież wymysły naszego małpiego rozumu 😜 danego od Stwórcy!
A jeśli już my reprezentujemy i mamy coś jako Jego siłę dane nam,
To możemy znać to jedynie po przejawach odczytywanych rozumem.
Bo co to niby za 'Bogowie' pośrednicy, co żądają władzy nad innymi?
Jeśli już to my z czcią myślimy o nieznanym nam Stwórcy jako Bogu'?,
To chociaż miejmy szacunek i nie nazywajmy nim 'bożków',
Niby trochę więcej niż my rozwiniętych, bo bliżej Stwórcy?
Dla mnie Anioł to reprezentant
woli Stwórcy, ale nie mający własnej,
To stąd jedyny wniosek, że upadłe to te co się mu niby przeciwstawiły.
Dla mnie to kolejna bzdura, bo jak ktoś nie mając własnej woli, coś bez Niego może,
A wypełniając Jego jeszcze może się zbuntować, to kolejna bajka małpiego rozumu!!
A może jest tak jak ja myślę, że jest tylko Stwórca i za jego sprawą,
My wszyscy i całe Stworzenie i wszystko inne to odtwórcy Jego woli?
'Anioł kocha i nic innego go nie obchodzi.
Natura kosmiczna, anty-nieba, skomplikowała wyraz
naszej miłości i przyjemności artystycznej.
Taki jest tu świat ukryty przed prawdziwym światem.
I tego nigdy nie przeskoczymy, póki się nie zbawimy.' Wiesiu
Czy w takim razie mamy się zbawiać od doświadczeń ze Stwórcą?
Nie sądzę, zawsze musimy zbawiać się od zniewolenia przez innych.
Oraz mieć świadomość, że jest cały czas z nami,
I tylko z nim w nas kontakt może nas wybawić.
To stąd jedyny wniosek, że upadłe to te co się mu niby przeciwstawiły.
Dla mnie to kolejna bzdura, bo jak ktoś nie mając własnej woli, coś bez Niego może,
A wypełniając Jego jeszcze może się zbuntować, to kolejna bajka małpiego rozumu!!
A może jest tak jak ja myślę, że jest tylko Stwórca i za jego sprawą,
My wszyscy i całe Stworzenie i wszystko inne to odtwórcy Jego woli?
'Anioł kocha i nic innego go nie obchodzi.
Natura kosmiczna, anty-nieba, skomplikowała wyraz
naszej miłości i przyjemności artystycznej.
Taki jest tu świat ukryty przed prawdziwym światem.
I tego nigdy nie przeskoczymy, póki się nie zbawimy.' Wiesiu
Czy w takim razie mamy się zbawiać od doświadczeń ze Stwórcą?
Nie sądzę, zawsze musimy zbawiać się od zniewolenia przez innych.
Oraz mieć świadomość, że jest cały czas z nami,
I tylko z nim w nas kontakt może nas wybawić.
Jak odbicie w lustrze, co reaguje i naśladuje jego ruchy?
Jeśli tak to wszystko staje się jasne jesteśmy odtwórcami!
Mniej lub bardziej udanymi jako aktorzy w teatrze lalek jak i cieni,
Odtwarzamy Jego Stwórcy rolę udanie, czy też nie, ale czy Jego?
Na każdym szczeblu Stworzenia sobie przeszkadzamy lub pomagamy,
Ale zawsze za Jego sprawą jako Stwórcy, a umysłem my oceniamy byt.
Stwórca dał odbitemu w sobie Stworzeniu różnorodny program życia,
A na koniec najzdolniejszemu do samorealizacji - samoświadomość jego.
To dzięki niej i poszerzaniu indywidualnemu on przez nasze oczy widzi,
Stworzenie z zewnątrz, jak i przez nas od wewnątrz i w konfiguracjach.
Czy sam łańcuch z koralików jest koralikiem na łańcuchu nie ważne,
Tak samo jak kropla wody w oceanie, jak i w ciele ryby - to też Jedno!
Nauczmy się cieszyć z życia, tak jak Stwórca naszym życiem,
Przestańmy używać wykrętów umysłu o oddzieleniu od Niego!
Każde oddzielenie jako separacja to przynosi skutki oddalenia,
Ale nigdy ten łańcuch nie będzie zerwany, a tylko ciut oddalony ...
A na koniec to nie ja, choć podobny pod włosami i puenta:
/mojego sobowtóra myśli schowanego pod kudłami/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz