Czy to co ukryte również uczy nas naszego postrzegania rzeczywistości,
Zapewne i tak, coś w tym jest, że nie da się wieloryba połknąć w całości.
Nauka nie może być jedynie teoretyczna, bo musi ją weryfikować praktyka,
A więc, aby coś zaistniało w naszym umyśle, musi doświadczenie utwierdzić.
Zmysły spełniają rolę jedynie narzędzi poznania odczytu,
Ale zawsze już tego to co umysł stworzył dużo wcześniej.
Najlepiej to widać na panoramie nieba przeszłości,
Nikt się nie zastanawia dlaczego tylko ją oglądamy.
Gdy wchodzimy do samochodu nie mamy tego złudzenia,
Jako kierowca, ale jako pasażer odwrócony tyłem już tak.
Widać z tego, że lecimy w nieznana pustkę kosmosu jak pasażer,
Niby patrzymy do przodu, ale widzimy jak ten co to tyłem siedzi.
Każdy z nas w autobusie jadąc stara się siedzieć przodem do kierowcy,
Czuje się bezpieczniej, a my w życiu siedzimy odwrotnie i bez kierowcy.
Czyli jesteśmy podobnie jak w kasku wirtualnej rzeczywistości i wymyślamy,
A to co wymyślamy staje się stopniowo przebić przez inne pomysły i pokazać.
Najlepiej to by się sprawdzało w kasku i w kinie, gdybyśmy siedzieli spokojnie,
A ekran jako rzeczywistość nas by atakował jak 5D tworzona z projektora głowy.
Zapewne i tak, coś w tym jest, że nie da się wieloryba połknąć w całości.
Nauka nie może być jedynie teoretyczna, bo musi ją weryfikować praktyka,
A więc, aby coś zaistniało w naszym umyśle, musi doświadczenie utwierdzić.
Zmysły spełniają rolę jedynie narzędzi poznania odczytu,
Ale zawsze już tego to co umysł stworzył dużo wcześniej.
Najlepiej to widać na panoramie nieba przeszłości,
Nikt się nie zastanawia dlaczego tylko ją oglądamy.
Gdy wchodzimy do samochodu nie mamy tego złudzenia,
Jako kierowca, ale jako pasażer odwrócony tyłem już tak.
Widać z tego, że lecimy w nieznana pustkę kosmosu jak pasażer,
Niby patrzymy do przodu, ale widzimy jak ten co to tyłem siedzi.
Każdy z nas w autobusie jadąc stara się siedzieć przodem do kierowcy,
Czuje się bezpieczniej, a my w życiu siedzimy odwrotnie i bez kierowcy.
Czyli jesteśmy podobnie jak w kasku wirtualnej rzeczywistości i wymyślamy,
A to co wymyślamy staje się stopniowo przebić przez inne pomysły i pokazać.
Najlepiej to by się sprawdzało w kasku i w kinie, gdybyśmy siedzieli spokojnie,
A ekran jako rzeczywistość nas by atakował jak 5D tworzona z projektora głowy.
Ale ten cholerny film już zatrzymać się nie da, gdy nam się nie podoba,
Musimy płynąć pod prąd jego rzeki jak pstrągi i łososie machając rękami.
A może by spróbować się zatrzymać i pomedytować,
Wtedy zaczyna się zatrzymywanie myśli w 'tu i teraz'.
Pociąg wcześniejszych myśli się zatrzymuje,
A powierzchnia jego ekranu jak tafla uspakaja.
Zaczynam już widzieć co jest przed nami ukryte, a więc to 'nic',
To my sami oglądamy i sami to co wcześniej sobie wymyśliliśmy.
Jesteśmy widzem, a to co ukryte; to, że reżyserem, scenografem i filmowcem,
Sam fakt uzmysłowienia już zaczyna proces walki w nas samych i to pokazuje.
Wszystko to co sobie w sobie zakamuflowaliśmy, a się nie ukazało,
A, że musi się to niejako wyżyć na ekranie więc nam się nie podoba.
Nasi bliscy przejmują rolę wydobywczą i zasypują pretensjami,
Im szybciej się z tym pogodzimy, tym szybciej to zniknie z ekranu.
Tak należy rozumieć hasła: odpuść, wybacz, kochaj, przeproś itp.
To najlepsze gumki myszki do ścierania, a gdy ekran pusty wtedy...
Jak na nowej wytartej gąbką tablicy możemy zacząć malować co chcemy,
Ale jeszcze lepiej to zostawić pasażerowi temu w nas duchowi inicjatywę.
On wie co nas obu najbardziej cieszy,
Dlatego warto zdać się tylko na niego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz