Braterstwo światła na prawdę zaczyna się w nas samych,
I razem z tą świadomością w nas odwiecznego pasażera.
I razem z tą świadomością w nas odwiecznego pasażera.
Co to jest miłość? po sto razy pytaj,
Nie znajdziesz na to odpowiedzi w słowie,
W kochanka oczach, w jego duszy czytaj,
Co to jest miłość, tak ci o niej powie.
Jest to duch jakiś, serafin niewidziany,
Odblaskiem światła promieniejący z dala;
Niebieski promień na ziemi zbłąkany,
Co wchodzi w serce i serce zapala.
J. Korsak
"Duchowa podróż polega na oduczeniu się strachu i akceptacji miłości."
Marianne Williamson
Można by tak sądzić bo nie wiemy co z własnym życiem zrobić,
Zapewne tak jak po podróży dalekiej, kiedy wracamy do pracy.
Można to nasze życie nazwać pewnego rodzajem urlopowej podróży,
Jako relaks o bardziej odpowiedzialnej pracy i współpracy naszych dusz.
Tak na prawdę nie umieramy, ani się nie rodzimy, tylko się umawiamy,
Na odpowiednio wyposażone ciała i zaprogramowane ciekawe życie.
Czasami z mniej lub bardziej ambitnym programem i liczba uczestników,
Większość jak i wchodzi w ciało tak też i w nim niby na koniec "umiera".
Ale bywają tak ciekawe i zaawansowane, że dusze się wymieniają,
Zazwyczaj dla ego jest to niezauważalne, bo na ogół w trakcie snu.
Utraty chwilowej przytomności, narkozy szpitalnej i na ogół za obopólną zgodą dusz,
Więcej nie będę się wymądrzał, bo tu jest więcej na ten temat i ograniczę się do siebie:
http://tamar102.bloog.pl/id,358536291,title,Wywiad-z-Simonem-Parkesem-4-i-18-grudnia-2016-cz1,index.html
Dawno temu zadałem pytanie o ilość wcieleń wiedząc, że jestem starą duszą,
A ku mojemu zaskoczeniu dostałem odpowiedź, że było ich 13 i 13 "innych".
Oczywiście, że te inne mnie zafascynowały, bo nie były ludzkie,
A chodziło o wcielenia w delfiny i inne ssaki wodne oraz dewy.
Gdy po jakimś czasie, dostałem sugestię, że ludzkie to są w tym wcieleniu,
Długo nie mogłem tego zaakceptować, ale pokazano mi jak i kiedy to było.
Trudno o tym pisać z pozycji będąc tutaj, bo dzieje się to nieświadomie,
Ale z perspektywy czasu przychodzi refleksja, dlaczego i co się zmieniło.
Nagle mamy nowe zdolności, a dawnymi przestajemy się interesować,
A dzieciństwo za każdy razem pozostaje w coraz większej niepamięci.
To może być dziwne, ale to jest Braterstwo Światła Dusz..
Nie ma obrazu bez jego tła,
Ing bez Jang, dobra bez zła,
A bez kobiety też mężczyzny.
Mnie bez ojca, a ja bez ducha,
A już sam duch bez całej reszty.
Zapewne tak jak po podróży dalekiej, kiedy wracamy do pracy.
Można to nasze życie nazwać pewnego rodzajem urlopowej podróży,
Jako relaks o bardziej odpowiedzialnej pracy i współpracy naszych dusz.
Tak na prawdę nie umieramy, ani się nie rodzimy, tylko się umawiamy,
Na odpowiednio wyposażone ciała i zaprogramowane ciekawe życie.
Czasami z mniej lub bardziej ambitnym programem i liczba uczestników,
Większość jak i wchodzi w ciało tak też i w nim niby na koniec "umiera".
Ale bywają tak ciekawe i zaawansowane, że dusze się wymieniają,
Zazwyczaj dla ego jest to niezauważalne, bo na ogół w trakcie snu.
Utraty chwilowej przytomności, narkozy szpitalnej i na ogół za obopólną zgodą dusz,
Więcej nie będę się wymądrzał, bo tu jest więcej na ten temat i ograniczę się do siebie:
http://tamar102.bloog.pl/id,358536291,title,Wywiad-z-Simonem-Parkesem-4-i-18-grudnia-2016-cz1,index.html
Dawno temu zadałem pytanie o ilość wcieleń wiedząc, że jestem starą duszą,
A ku mojemu zaskoczeniu dostałem odpowiedź, że było ich 13 i 13 "innych".
Oczywiście, że te inne mnie zafascynowały, bo nie były ludzkie,
A chodziło o wcielenia w delfiny i inne ssaki wodne oraz dewy.
Gdy po jakimś czasie, dostałem sugestię, że ludzkie to są w tym wcieleniu,
Długo nie mogłem tego zaakceptować, ale pokazano mi jak i kiedy to było.
Trudno o tym pisać z pozycji będąc tutaj, bo dzieje się to nieświadomie,
Ale z perspektywy czasu przychodzi refleksja, dlaczego i co się zmieniło.
Nagle mamy nowe zdolności, a dawnymi przestajemy się interesować,
A dzieciństwo za każdy razem pozostaje w coraz większej niepamięci.
To może być dziwne, ale to jest Braterstwo Światła Dusz..
"A
może zechciałbyś rozważyć,
co by się stało z tym twoim dobrem,
gdyby na
świecie nie było zła,
i jak wyglądałaby ziemia,
gdyby zniknęły z niej
cienie?
Cienie towarzyszą ludziom i rzeczom od zawsze.
Oto cień mojej
szpady.
Ale równie dobrze cienie mogą rzucać drzewa i żywe istoty.
Czyżbyś chciał ogołocić całą kulę ziemską,
usunąć z niej drzewa i
wszystko co żywe, tylko dlatego,
że wpadło ci do głowy napawać się
czystym światłem?
Jesteś głupcem."
Michaił Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
grafika: Tomasz Alen Kopera, Polska
Michaił Bułhakow, Mistrz i Małgorzata
grafika: Tomasz Alen Kopera, Polska
Nie ma obrazu bez jego tła,
Ing bez Jang, dobra bez zła,
A bez kobiety też mężczyzny.
Mnie bez ojca, a ja bez ducha,
A już sam duch bez całej reszty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz