Żeby sobie uzmysłowić życie, to trzeba zacząć od początku,
Nie może być inaczej, jak takie Źródło i podobne do Słońca,
Z uwagi na kształt i promieniowanie Jego siły, no i ta zasada,
Że to co na górze, to i na dole, im dalej to gęstsze i wolniejsze.
Że to co na górze, to i na dole, im dalej to gęstsze i wolniejsze.
Źródło to potęga bieli i siły, a w której nic być nie może,
A szczególnie to co z niego wcześniej wypromieniowało.
Więc to co wypromieniuje to dochodzi do swojej granicy,
Podobnie jak w przypadku Słońca to powierzchnia korony.
Dalej to leci i stale zasila aż do czasu zasłabnięcia,
Wtedy zaczyna tworzyć spiralę, która jest pierwszą.
Tak kolejno powstaje Praduchowe, Duchowe, dalej Istotne,
A za nimi Subtelnomaterialne i Gęstomaterialne w materii.
Więc życie to karuzela spirali, bo nie dałoby się na promieniu tak punktowo,
A tak żyjemy, jak na powierzchni jeziora, pod którym jest taki sam kosmos.
Ciekawe, że i w naszych ciałach jest podobnie,
Gdy mikroskopem elektronowym się zagłębimy.
Żyjemy tak, jak na płatku róży na fali życia jeziora spirali galaktyki,
Nic dziwnego, że nam się czasami kręci w głowie od czasu, do czasu.
Nie daj się wciągać w jakiekolwiek kłótnie,
Przy skali tego zjawiska kosmosu nie warto.
Życie to nie machanie rękami aby życiu jakoś pomóc,
Bo życie płynie przez nas, a nie my w nim i pływamy.
W "Tańcu kwiatów" Daniel Truszkowski
pokazuje cykl rozwojowy roślin,
od
maleńkości do dojrzałości.
Rzeczywiście patrząc na rośliny rosnące w
przyspieszonym tempie
można odnieść wrażenie, że tańczą. Zobaczcie sami.
Tak to właśnie rośliny jako przykład Istotnego,
Naśladują wejście siły promieniowania Źródła.
Nie ma innej siły jak tej i jej energii podstawowej,
Która życie we wszystkim napędza, co tylko żyje.
A więc jesteśmy i obrazami: ciała z Istotnego,
Oraz duszy z jego nasienia duchowego świata.
Aby wejść do wyższego musimy wspiąć się razem na palcach do duchowego,
Tak samo najdoskonalszy wzór Istotnego, jak i najbardziej rozwinięte z ducha.
W wejściu jak i wyjściu, niezbędna jest św. geometria..
Gdy po jej śladach idziemy przez życie i w równowadze..
To ona nas prowadzi po tych boskich promieniach do góry.
Nie wolno nam teraz tutaj marzyć, trzeba intensywnie żyć, w tu i teraz.
Marzenia są obiciem niespełnionej przeszłości i zatrzymują, tak w nas,
W czasie nie istniejącej jeszcze albo przeszłej chwili, której już nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz