środa, 17 sierpnia 2016

PRZEKAZ



Jak ptaki śpiewają wiosennego poranka,
tak dusza Twoja śpiew swój wznosi,
szybuje on coraz wyżej i głos ten słyszą aniołowie.
Dobrze się dzieje na świecie, gdy duszy upust się daje,
aby mogła wyrazić swe piękno, doskonałość,
 niezniszczalność i nieograniczoność.
Przez wieki zamknięta w ludzkiej,
 małej świadomości „dyszała już ledwo”
pragnąc ponad wszystko skrzydła swe rozłożyć
i powrócić do swej macierzy.
I dałeś tę zgodę i drzwi otworzyłeś
i jak ptaka dokarmiasz ją swym działaniem,
 choć powoli się to dzieje ona już radością pała,
gdyż czas nadchodzi połączenia tego,
 co kiedyś na trzy rozdzielone zostało,
a teraz w jedno się na powrót łączy.
On to zamieszkał w trzech, szedł różnymi drogami,
każda z dwóch części za oddzieloną się postrzegała,
choć ta trzecia pieczę nad wszystkim miała.
Bawiły się, grały, odsłony co rusz inne, choć podział działał.
To już w przeszłość iść ma.
Teraz z trzech jedno uczynisz
i każdą ze swych Jaźni w jedno Boskie oblicze zamienisz.

JA JESTEM JEDNOŚCIĄ MOICH JAŹNI

Jak strumień światła z latarki wystrzeli światło,
 w jedno się ustawi i wzmocni każdy aspekt zjednoczonej Jedności.

JA JESTEM JEDNOŚCIĄ JAŹNI
Zabrzmi słowo - JEDNO.
Z Niego powstanie nowe życie,
gdyż tam gdzie jedność z wielości powstaje, tam siła, moc i kreacja.

JA JESTEM JEDNO
I cisza nastanie, gdyż nigdy nic więcej nie było,
prócz tego co imieniem moim powoływał życie

JA JESTEM
Zatopisz się w czeluści światła, gdzie nie dwa przeciwne,
lecz dopełniające się, tańcem zawirują oblicza JEDNEGO.
JA
I koniec to drogi.
Medytuj, zrozum, BĄDŹ
Elen Elijah Niosąca Wiatr
www.epokaserca.pl



Sam podejrzewam, że przekazy to piszemy sami i dla siebie,
Tak jak to mówi Adamus, że zbiera naszych myśli śmietankę.

Wszystko się skończyło co miało się skończyć z cyklem,
Dalej już sami podtrzymujemy własne śmieci wyobrażeń.

Nawet słońce nie grzeje i błyszczy tak samo,
Mogę bez szkody dla wzroku patrzeć na nie.

Wiemy z fizyki, że coś się z nim stało i nie jest swoje, albo zastępcze,
Chodzi mi poważnie po głowie podejrzenie, że to my go już tworzymy.

Jakoś tak z rozpędem jak i całą resztę zbiorowej rzeczywistości,
Jeśli to jest prawda to my zaczynamy się ze zbiorowej wycofywać.

 

 Jeśli jest tak jak mówi Huna i inne przekazy, gdy zaczynamy sprowadzać,
Uwagę stopniowo do własnego wnętrza to zbiorówka zacznie się rozpadać.

Wyobraźmy sobie o to taką sytuację, że siedzimy w kinie,
A każdy ma hełm rzeczywistości indywidualnej wirtualnej.

Przepuszcza przez niego od swojego środka światło postrzegania,
A ono rzuca obraz nasz, który staje się wspólnym wyobrażeniem.

Pulsuje jak w kinie 3-5D jak byśmy w nim byli i żyli i mieli ciała,
Dopóki większość go tworzy istnieje jako nasza wypadkowa zdarzeń.

 

Na jego horyzoncie zdarzeń dzieją się rzeczy, które nas niepokoją i nużą,
Zaczynamy się indywidualnie wycofywać, gdy większość to zrobi zniknie.

Może tak się stało w 2012 roku, i to było jak nauka jazdy rowerem,
Wtedy w końcu ktoś puścił nasz rowerek i zaczęliśmy jechać sami.

Nawet nie zauważyliśmy, że wszystko się zmienia, w całej galaktyce,
Może teraz jesteśmy na nowej własnej drodze wyobraźni bez obrazów.

Nie potrzeba nam starych obrazów przeszłości, by go tworzyć,
Zaczynamy własne razem łączyć w zależności od wibracji.

A więc, to co dawniej było wspólnie narzucone to zaczyna się rozpadać,
Może właśnie na tym polega matriks, z którego już zaczynamy wyrastać.

 


 Gdy sami zaczniemy być jak w 'tu i teraz' i we własnym hologramie,
Wtedy ten wspólny zacznie się powoli rozpadać nie podtrzymywany.

Że to się dzieje świadczy histeryczne zachowanie mediów i polityki,
Skłonności do straszenia wojną, głodem czy krachem finansowym.

Mam wrażenie, że to co mówiły przekazy to zaczyna się sprawdzać,
Że to co sztuczne zacznie się rozpadać, a zostanie jedynie naturalne.

To tak jakby rodzice po cichu nam mówili: koniec zabawy,
Czas na coś innego, niż te zabawki, na to coś prawdziwego..

http://www.wszechswiatwedlugufokow.pl/



http://tamar102.bloog.pl/id,355789127,title,W-UKLADZIE-SLONECZNYM-DZIEJA-SIE-DZIWNE-RZECZY,index.html






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz