wtorek, 7 kwietnia 2015

Światy


Światy równoległe w każdą stronę są umieszczane,
 Jak w jaskini materialnych światów wszechświata.

My zatapiając się w nich na linie jak grotołazi z latarenką ducha,
Schodzimy w dół coraz głębiej i na eony czasu w Kwiaty Życia,
Nanizane, jak koraliki w całą sieć materii coraz głębiej i głębiej,
A potem jak i teraz próbujemy powrócić do Źródła Wszechrzeczy.

Powrót jest trudniejszy, bo wspinanie jak i w jaskini,
Mało tego, bo z niewidzialną linką już zapomnienia,
A latarka ducha też coraz bardziej przestaje świecić,
Więc wzrok przyzwyczajenia trzyma nas w ciemności.

Jak tu rycerze zaklęci chodzimy po czworakach jaskini,
Szukając w kale nietoperzy ślady dawnych wspomnień,
Przywiązanie i zapomnienie są największymi wrogami,
Nie te nietoperze ciemności, a tylko na nie nasza reakcja.

Nasza ignorancja nas dodatkowo upadla i ściga, jak na tym filmie:

https://www.facebook.com/video.php?v=10152644107221795


Gdy już wychodzimy z jaskini materialnego bytu na tzw. ścieżkę duchową,
Stoimy wyprostowani by zachować emocjonalną równowagę samego siebie,
Zaczynamy powoli odchodzić od ścian przywiązań jak i lepkich odchodów.

Półka za półką i bez skradania się szepczących wątpliwości,
Powoli wspinamy się i zaczynamy odczuwać tą nić połączeń,
Znaki pojawiające się odczytujemy jak szarpnięcia delikatne,
I tak będziemy szli jak teraz do wyjścia w ostatnim momencie.

Nie rozglądając się za innym równoległymi światami,
Zwodzącymi nas z drogi jak Alicję z Krainy Czarów.
Nie wchodźmy jak ja w szpitalu są piękne jak Ziemia.



Po wyjściu z jaskini będziemy je oglądać z innej perspektywy,
Do takiego wniosku doszedłem i po doświadczeniach swoich,
Lepiej być świetlistą istotą dla nich niewidzialną, niż pomiędzy.

Wiem, co widziałem, ale to może być symbolika,
Jak w śnie, sny ruchome i wizje jak z płyty DVD,
Piszę to co czuję licząc na rozwój pozazmysłowy.
Tak mnie uczyła dawniej Agni Joga, czuciowiedzy!

Ale też ciągle mam wątpliwości, czy to ja je maluję, czy ego,
Mało tego, czy mi ktoś farby nie podkrada i swoimi maluje.

Dopóki ten obraz nie będzie skończony, będę miał wątpliwości,
Coś podejrzewam, że jak w kolorowance, mamy boski schemat,
Który każdy z nas jak to dzieci zamalowuje własnymi kredkami. 

http://www.domwrozki.pl/2015/04/widzenie-i-jasnowidzenie.html?data=20150402

 

 "Aby być wolnym w świecie, musisz umrzeć dla świata.
Wtedy uniwersum jest twoje własne,
ono staje się twoim ciałem, wyrazem i narzędziem.
Szczęście bycia absolutnie wolnym jest nie do opisania.
Szczególna osoba rodzi się i rodzi się na nowo,
zmieniając imię i kształt, 
dźńanin jest Niezmienną Rzeczywistością,
która powoduje, że zmienne jest możliwe.
 

Cały wszechświat jest jego ciałem,
całe życie jest jego życiem.
Jak w mieście świateł – kiedy jedna żarówka się wypali,
to nie wpływa na cała sieć,
więc śmierć ciała nie wpływa na całość.
Ze mną wszystko jest jedno, wszystko jest równością.
Dźńanin [ten, który urzeczywistnił Jaźń] zarządza spontaniczną,
nie-zmysłową percepcją, która pozwala,
aby znał rzeczy bezpośrednio, bez przechodzenia przez zmysły.
On jest poza percepcyjnymi koncepcjami,
poza kategoriami czasu i przestrzeni, nazwy i kształtu.
On nie jest ani postrzeganym, ani postrzegającym,
ale prostym i uniwersalnym czynnikiem,
który powoduje, że postrzeganie jest możliwe."

 Shri Sri Nisargadatta Maharaj

Wtedy jest jak w równowadze z samym sobą,
Świat przestaje być dla niego tym istniejącym,
A sam staje się lekki i dla innych niewidzialny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz