Teraz trzymaj wszystko na dystans; myśli, język i ocenę innych,
Wiedząc o tym, że od ciebie zależy, jak reagują na twoje myśli..
Nie przejmuj się tymi i tym, co o tobie myślą ci inni i jak reagują,
Wtedy oni na twojej palecie odbioru się uspokoją jak tafla jeziora.
No właśnie ten dystans powinien nauczyć nas pokory do siebie,
A szczególnie wtedy, gdy reagują gwałtownie na nasze reakcje,
Pamiętając o tym, że to nasza tafla jeziora i naszych o nich myśli.
http://thespiritscience.net/2015/04/07/this-video-zooms-from-the-observable-universe-to-quasars-in-a-single-atom/
Ta część galaktyk kosmosu to wygląda jak głowa Adama Kadmana,
Tak jak my w nim, tak samo i w nas znajdują się stadia rozwoju bytu,
Coś w tym jest, że jak na górze tak na dole, żyjemy jak wierzą hindusi,
W ciele Brahmy, ale czy zgodnie z tym jak on myśli, czuje, jak komórki?
Zawsze mnie to fascynowało od dzieciństwa, jak to się tu dzieje,
Że moje myśli mają swoje odbicie w ruchach, ale i nie wszystkie.
Że są w jakiś sposób programowane bez mojej woli, a jedynie przetrwania,
Tak jakby ktoś chciał bym to ja o pewnych decydował, ale nie o wszystkich.
Tylko ktoś w pełni świadom trudności przebudzenia zdolny jest pojąć,
że wymaga ono długiej i mozolnej pracy.
G. Gurdijew
http://egzystencjaducha.wordpress.com/
Przedstawiam dwa zdjęcia osoby praktykującej patrzenie w Słońce przez 10 lat.
Te dwa zdjęcia są zrobione tej samej osobie.
Odstęp czasowy pomiędzy zrobieniem pierwszego i drugiego to 10 lat.
Szokujący efekt fizyczny.
Tutaj rok 2002 – przed praktykowaniem patrzenia w słońce.
Tutaj rok 2012 – 10 lat patrzenia w słońce.
Różnica niebotyczna.
Osoba ta praktykowała sun-gazing niemal codziennie
– czasem robiła przerwy, by dać odpocząć oczom, bo potrzebują tego.
Na pierwszym zdjęciu oczy słabe, chore, małe i ciemne, bez władzy, siły.
Na drugim całkiem zdrowe, pełne życia, piękne oczy.
Czy to i moje doświadczenia widzenia 'halo' potwierdzają,
Że stało się to od chwili kiedy zacząłem patrzeć w słońce?
Pamiętam, że ja już od od dzieciństwa lubiłem na nie spoglądać,
Pamiętam również, że koledzy nie mogli znieść mojego wzroku,
A od czasu, gdy zacząłem interesować się ezoteryką przyciągam,
Wzrokiem szczególnie dzieci, aż kiedyś uciekała raz z nim matka.
http://tamar102.bloog.pl/id,347634275,title,Zastanawiajace,index.html
Coś w tym jest, aby i zachowywać dystans,
Do wzniesień, oświeceń, przekazów innych,
Najlepiej polegać na sobie samym i wnioskach,
Nie z cudzych doświadczeń, ale tylko z własnych.
Ta część galaktyk kosmosu to wygląda jak głowa Adama Kadmana,
Tak jak my w nim, tak samo i w nas znajdują się stadia rozwoju bytu,
Coś w tym jest, że jak na górze tak na dole, żyjemy jak wierzą hindusi,
W ciele Brahmy, ale czy zgodnie z tym jak on myśli, czuje, jak komórki?
Zawsze mnie to fascynowało od dzieciństwa, jak to się tu dzieje,
Że moje myśli mają swoje odbicie w ruchach, ale i nie wszystkie.
Że są w jakiś sposób programowane bez mojej woli, a jedynie przetrwania,
Tak jakby ktoś chciał bym to ja o pewnych decydował, ale nie o wszystkich.
Tylko ktoś w pełni świadom trudności przebudzenia zdolny jest pojąć,
że wymaga ono długiej i mozolnej pracy.
G. Gurdijew
"Tym razem króciutko.
Chcę się z Wami
podzielić jednym prawem,
które na 100% sprawdza się w praktyce.
Śmiało
mogę powiązać je z prawem przyciągania.
Bez żadnych medytacji, żadnych
modlitw.
Naturalne prawo Wszechświata.
Więc jakie to prawo?
Jeśli chcesz czegoś,
ale możesz żyć bez tego, nie pożądając,
masz zwiększoną szansę aby to mieć.
Zasada ta działa dla wszystkich bez wyjątku."
http://egzystencjaducha.wordpress.com/
Przedstawiam dwa zdjęcia osoby praktykującej patrzenie w Słońce przez 10 lat.
Te dwa zdjęcia są zrobione tej samej osobie.
Odstęp czasowy pomiędzy zrobieniem pierwszego i drugiego to 10 lat.
Szokujący efekt fizyczny.
Tutaj rok 2002 – przed praktykowaniem patrzenia w słońce.
Tutaj rok 2012 – 10 lat patrzenia w słońce.
Różnica niebotyczna.
Osoba ta praktykowała sun-gazing niemal codziennie
– czasem robiła przerwy, by dać odpocząć oczom, bo potrzebują tego.
Na pierwszym zdjęciu oczy słabe, chore, małe i ciemne, bez władzy, siły.
Na drugim całkiem zdrowe, pełne życia, piękne oczy.
Czy to i moje doświadczenia widzenia 'halo' potwierdzają,
Że stało się to od chwili kiedy zacząłem patrzeć w słońce?
Pamiętam, że ja już od od dzieciństwa lubiłem na nie spoglądać,
Pamiętam również, że koledzy nie mogli znieść mojego wzroku,
A od czasu, gdy zacząłem interesować się ezoteryką przyciągam,
Wzrokiem szczególnie dzieci, aż kiedyś uciekała raz z nim matka.
http://tamar102.bloog.pl/id,347634275,title,Zastanawiajace,index.html
Coś w tym jest, aby i zachowywać dystans,
Do wzniesień, oświeceń, przekazów innych,
Najlepiej polegać na sobie samym i wnioskach,
Nie z cudzych doświadczeń, ale tylko z własnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz