http://tamar102.bloog.pl/id,347553268,title,Scjentologia,index.html
Czy nasze pochodzenie nie jest aż tak ciekawe, jak z s.f. opowieści?
Na pewno jest jeszcze ciekawsze i gdy weźmie się Stary Testament,
Księgę Urantii, czy powieści o dwunastej planecie Sitchina jak i inne.
Nie będziemy tych historii powtarzać, a być logicznym,
Wiemy z laboratoriów co możemy już sami tu dokonać,
Jak szybko rozwija się technologia i jak sami zmierzamy,
Podobnie jak i nasi przodkowie do postępu i do zagłady.
Dlaczego mamy się śmiać z tzw. "Boga", ale tylko scjentologów,
Że ich władca zwany Xenu przywiózł miliardy istot na Ziemię...
......A następnie wysadził je bombami wodorowymi.
Gdy sam Jahwe zrobił to podobnie, zalewając ziemię potopem?
Jeśli ślady w Sodomie i Gomorze najlepiej świadczą, że to prawda,
Jak i to, że jesteśmy genetycznie modyfikowani i to z jednej Matki,
Jest najlepszym dowodem, że legendy mają zawsze jedno źródło bytu.
To zapewne taka sama historia, jak i wiele innych jak i o Noe,
Świadcząca o tych samych korzeniach opowieści co do Ziemi.
Wiemy, że kot od motyla, niewiele się różni genetycznie,
Że nie ma dymu bez ognia, czy jaja bez kury i przyczyny.
Wszystko jest energią i można ją zmieniając tak modyfikować,
I nie tylko w gotowym produkcie materii, ale też i w myślach,
Ganiamy po produktach do końca niestworzonych sprawdzając.
Przez całe życie nie wiedząc, że są projektami przed rozpadem.
To tak, jak reżyser sztuki, ale w trakcie ostatniej próby,
Ustawiając, poprawiając kreacje i zachowania aktorów,
Nieświadomych ani tego, że są na scenie teatru i próby.
Czy nasze pochodzenie jest ważne i ma wpływ na nasze życie,
Chyba tak samo, jak tych aktorów, co nie wiedzą nic o sobie.
Lao - Tsu też nam podpowiada, aby pozwolić życiu grać nam swoją nutę,
Chce pozbawić nas reżysera, pozwalając wszystkim grać tu spontanicznie.
Jak zwykle jestem, jak i nie jestem o tym przekonany patrząc,
A szczególnie na ludzi, co nie zawsze wiedzą, co z sobą robić,
Jeśli jednak nasze życie jest prototypem przyszłego i w czasie,
To jesteśmy tutaj w jakimś celu, aby go na bieżąco poprawiać.
A więc nasze pochodzenie to tak naprawdę nie ma większego znaczenia,
Nasze ciała są coraz bardziej nowoczesnymi kombinezonami roboczymi,
Chwilowo potrzebne do określonego celu, zadania czy też misji poprawy.
Jestem pragmatykiem i wierzę, w dobre chęci różnych religii,
Posłannictw i niektórych ludzi a szczególnie do udzielania rad,
Patrzę trzeźwo, że zamiast ze sobą nie wiadomo, o co walczyć,
Powinniśmy skupić się na przypomnieniu osobistej roli i misji.
Gdy teraz po wejściu we wcielenie zachowujemy się godnie,
Jak i zgodnie ze świętą geometrią, wtedy jesteśmy gotowi,
Aby przypomnieć sobie własną osobistą misję i ją spełnić!
Więc w niej należy szukać korzeni, a nie w odstępstwach,
Niezależnie, czy to w ciemną stronę cywilizacji, czy dobrą,
Podobnie to dotyczy tych naszych wyższych pośredników,
Jak i niższych ściągających w dół na ciemną stronę bytu!
Tacy ludzie będący w równowadze i spokoju ducha,
Jak Napoleon, czy Kutuzow są przykładem sukcesu,
Sukces nie zależnie w jaką stronę zła, czy dobra, jest!
W ostatnim akcie Miłości
ten Świat przemienia się w Światło
i Wy „wysiadacie” z Człowieka
– ukończeni i zbawieni,
uwolnieni od Czasu i Przestrzeni – w Wieczności.
ten Świat przemienia się w Światło
i Wy „wysiadacie” z Człowieka
– ukończeni i zbawieni,
uwolnieni od Czasu i Przestrzeni – w Wieczności.
ARCHANIOŁOWIE
Oby tak właśnie nasza misja się teraz skończyła,
Jak huragan oklasków po skończonym spektaklu.
https://www.youtube.com/watch?v=xGc_nglYiJA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz