http://obrazyintuicyjne.wordpress.com/2015/01/05/zrodlo/
Miałem to szczęście by być dwa tygodnie na Karaibach w morzu,
Jako spełnienie dziecięcych marzeń o pływaniu z rybami pod wodą,
Faktycznie przejrzystość i bogactwo fauny nie zawiodło oczekiwań.
Ale najbardziej wspominam zanurzenie i pływanie jako odpowiednik Źródła,
To ono najbardziej wciągało wyobraźnię, a emocje te sięgały euforii ekstazy.
Tak jak podobnie opisuje koleżanka Ania swoje podróże poza ciało,
Do tego nie da się porównać przygody w szpitalu, były one umysłu,
Oglądałem jak w kinie na telebimie bez udziału innych zmysłów ciała.
Wydaje się to odpowiedzią na pytanie dlaczego tutaj trafiamy,
Nic tak nie zaspokaja naszej ciekawości, jak te takie doznania,
Z pięciu zmysłów: dotyku, smaku i zapachu nie zastąpi wzrok.
To ciekawe, że słuch w odmiennych stanach schodził na bok,
Wolę jemu poświęcać swoją uwagę w ciele fizycznych doznań,
Wtedy zamykam się w sobie, jak gdyby wyłączając pozostałe.
Czy potencjał Źródła jest w podobnej sytuacji,
Gdy ma przed sobą wybór, wtedy się ekscytuje,
A potem w nas, jako istotach duchowych zatraca?
Wiem z doświadczeń dziecka swoich i moich dzieci,
Że ich oczekiwania zawsze przerastały wyobrażenia,
Co do nagród, prezentów pod choinkę, czy wakacji..
Jeśli my działamy i czujemy podobnie, pewnie i współgramy,
Gdy jesteśmy w bezruchu jak zepsuta zabawka, to się cieszy?
Tak wmawiają nam różni guru co do dystansu i medytacji, ale..
Czy o to Jemu, czyli Źródłu o to chodzi, czy wręcz odwrotnie?
Co ja bym zrobił na Jego miejscu, gdybym to ja stworzył podobny program,
Dając mu potencjał samo-twórczej zmiany wolnej woli, czy bym i podglądał,
Czy też pomagał i próbował zmienić, czy naprawić jakieś błędy, czy zostawił?
Sądzę, że niezależnie od niego, ja bym tylko podglądał mając pewność,
Że i tak, te moje rozbite cząstki świadomości szczęśliwie wrócą do mnie.
Więc, czy Źródło jest chaosem, czy tą normalnością?
Posłużę się przykładem tu kręcącej wirówki w koło,
Gdy prędkość jest coraz większa oznacza taki chaos.
Wydaje się lepsze tu zestawienie strachu z miłością,
Miłość to Źródło i w samym rdzeniu obrotu wirówki,
Im dalej od niego tym mniej miłości, a więcej strachu.
Zaczynam rozumieć tych miłośników karuzeli,
Dobrze nam przed ale jeszcze lepiej po jeździe,
Wszystko co straszne i godne miłości nas kręci.
Uciekamy od Źródła normalności i miłości,
By coś intensywnie przeżyć i się tak pokręcić,
Aby z wypiekami podniecenia do Niego wrócić.
Źródło też i chroni, ale jak i dlaczego zostawmy to Jemu:
https://www.facebook.com/video.php?v=10152621765364642&fref=nf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz