Zebrałem moje wiersze z niewydanego tomiku.
Na razie nie mam jak ich wydać...ale zawsze można poczytać:
autor: Przemysław Bortnowski
-------------------------- -------------
...
Miłości nigdy nie zapomnę
oddechem mojej Duszy Jest
przed Narodzinami Była
Będzie i po Śmierci też
Gdy płuca moje, działać już przestaną
powietrzem moim stanie się
I na tym Świecie puki żyję
chociaż za luksus mają ją
będę korzystać z niej bezpłatnie
we dnie i w nocy żyjąc nią
I choć tak trudno Ją tu znaleźć
tym co za wszystko płacić chcą
co nie należy do nich, nie widzą tego
co nie ma końca, bez ceny jest
O tym sekrecie nie wiedzą w powiecie
choć każdy wróbel tę prawdę zna
To co bezcenne, jest za darmo
podatków także za to nie ma
Gdy mądrzy Ludzie kiedyś zgłupieją
może odnajdą w tym wierszu sens
Lecz jak na razie, to ja jestem głupi
darem Wieczności po prostu cieszę się
-------------------------- -------------------------- --------------
OSTATNI SEANS FILMOWY
To już ostatni
seans filmowy na tej Ziemi
Aktorzy pierwszo i drugoplanowi
zamysł Reżysera pojęli
Scenariusz tej Nocy
w Ich Duszach w Światło zmienił się
Słowa w Ich Sercach
w Miłości roztopiły się
Kto wygrał ten casting ?
Kto epizodem prawdziwym
przyćmił gwiazdy blask ?
Nie pytaj...
Ich Świat cały teraz
w oka mgnieniu zmienia się
W drodze z Nieba do Piekła i z powrotem
odnaleźli się...
-------------------------- -------------------------- -------------------------- -
Moja Dusza to wariatka
o Nieśmiertelności sen
na tej Ziemi, Tu i Teraz
w Rzeczywistość przekuć chce
Moja Dusza niepokorna
mroczne ścieżki, ciemnych typków
dobrze zna
Wielką Miłość, Wieczne Światło
w sobie ma
Wiele Światów już poznała
w cieple Gwiazd się kąpała
Tu na Ziemi, w małym ciele
o dziedzictwie gwiezdnym swym
nie zapomniała...
Moja Dusza jest szalona
z Nieba do piekła i z powrotem
w długą podróż
wiele razy się udała
Moja Dusza to Wariatka
Kocham Ją !
-------------------------- -------------------------- -
W każdym Wdechu i Wydechu
Oddechem Ziemi...Słońca Być
Wiecznie Żywym...Zmieniającym
nigdy nie poznanym do końca
Rodzić się i Umierać
w Jednej Chwili
bez Przyczyny i Skutku
Jednym Światłem Być
Słońca i Ziemi
Nieskończoną Miłością
-------------------------- --------------------------
BLIŹNIACZY PŁOMIEŃ
Dziś chciałbym Kochanie ci powiedzieć
choć dziś doczesnym zdaje się
są Słowa i Zaklęcia
których nic nie zmieni
żaden zły czas
noce ani dnie
Czy na tej, czy na innej Ziemi
Czy w Gwiazdozbiorach dalekich gdzieś
Odwieczną melodią wybrzmiewać będą
w kosmicznej orkiestrze naszych Serc
I tylko instrumenty i Muzycy
na scenie zmieniać będą się
symfonie życia odgrywając
aż po ostatni mego życia dech
co pierwszym będzie
twego życia tchnieniem
Dziś chciałbym Kochanie ci powiedzieć
choć dziś doczesnym zdaje się
jest Miłość na Świecie co silniejsza
od w Duszach naszych ran
Miłość odwiecznej Jaźni naszej
zagoi na nich wiele szram
Są związki których nie da się rozerwać
choćbyśmy widzieli życia kres
gdy łączy je nasza Muzyka
jak odwiecznego życia Pieśń
Moc Serca Dziś silniejsza od umysłu krat
I choćbym drogi przeszedł szmat
odnajdę w końcu Serca swego drzwi
by odkryć że za nimi stoisz Ty
by poczuć że Muzyka gra
odwieczna nasza Miłość trwa...
-------------------------- -----------------------
PIEŚŃ ŻYCIA
W oceanach wieloryby
pieśni o tym śpiewają
i ptaki o zmierzchu i świcie
w wiosennym śpiewają zachwycie
świerszcze letnimi wieczorami
i mróz trzaskający
zimą pod butami
I wszystkie drzewa szumią
wciąż o tym samym
rzeki i strumyki
trawy, zboża łany
Wszystkie Serca o tym biją
i dzwony poranne
nawet na wysokich murach
światłocienie grają
i na obrazach malowniczo
kształty opowiadają
i krety pod ziemią kopiąc
cicho sobie nucą
korniki u sąsiada
i wszystkie Gwiazdy Wszechświata...
Może kiedyś nagle
wszystkie umysły ucichną
myśli wszystkie ustaną
w jednej Wielkiej Ciszy
Ludzkość
Wielką Pieśń Życia
usłyszy...
-------------------------- -----------------
AUSTRALIA...NOWA ZELANDIA
Na wszystkich Lądach
których już nie odwiedzimy
kawałek Duszy swojej zostawiając
W Duszy na wieczność ich kawałek zabierając
Do wszystkich pięknych Ludzi
których już nigdy nie spotkamy
w Sercu kawałki ich Miłości czując
Oni wszyscy z Miłości naszej kawałkami
We wszystkich czasach
do których już nie powrócimy
gdzie kroki nasze odcisnęły piętno
na zawsze w nas ich wibrujące piękno
We wszystkich Światach
których Gwiazdy zgasły
gdzie oczy nasze Światło ich widziały
na zawsze blask Dusz naszych wypełnią
-------------------------- -------------------------- ----------
DO NIEBA BRAM
Do Nieba można wejść
w przykurzonych wędrówką butach
lub niewyjściowym ubraniu
z plamą po wczorajszym śniadaniu
Lecz tylko z czystym Sercem
możesz wejść do Nieba Bram
ostatnie kroki
musisz zrobić sam
I choćbyś wiele ziemskich bogactw miał
i majętności na padole tym
to tylko jeden w Sercu skarb
jest ci przepustką do Nieba Bram
W Istocie tylko nagi wejdziesz tam
ostatnią łzą zmywając w Duszy
ból i cierpienie
starego Świata ran
-------------------------- -------------------------- -----
Na Świecie gdzie sądem
i wieczną śmiercią straszą
umrzemy aby żyć na nowo
Pod dalekimi Gwiazdami
znajdziemy tą jedną
Duszy naszej owoc
Niebu gdzie dzicy bogowie
pokłonu nie oddamy
za nasze Niebo ofiarę oddamy
Na bezprawie, prawem odpowiemy
co odwieczne Jest
że Ty jesteś Mną, a Ja jestem Tobą
Na Ziemi razem odnajdziemy się
w Sercu poczujemy, co znaczy
znowu być Sobą
-------------------------- -------------------------- --
DZIŚ NA TEJ ZIEMI
Dalekie gwiezdne podróże
kosmiczne wojny i burze
Traktaty i święte Przymierza
Ciemności i Światła Sojusze
Rebelie, powstania i spiski
mrocznych Imperiów uciski
Wybuchy supernowych
i Gwiazd neutronowych
Czyny, co sławą i niesławą
echem po Galaktykach się niosą
Potęgę i upadki Królestw
i mity Światów
co zagładzie miały ulec
Dziś na tej Ziemi
w jeden oddech zmieniamy
dotyk poranka na skórze
szum wiatru w Twoich włosach
Światło w Naszych oczach
-------------------------- -------------------------- ---------------
Od zmierzchu aż do świtu
na Ziemi, naszym Duszą
przyszło różne zagrać role
aż po ciemności kres
Od zmierzchu aż do świtu
przez mroczne korytarze idąc
schodami w dół, to w górę
nawzajem odnajdowaliśmy się
Od zmierzchu aż do świtu
przez zakamarki Duszy
wędrowaliśmy ku Słońcu
by na zawsze połączyć się z Nim
Tej nocy, na tej Ziemi
odwieczne Światło zapalamy
w ciemności co ma swój koniec
w Miłości naszych Serc
-------------------------- -------------------------- --------
Szukam Światła
co oświeci
wszystkie ciemne noce, senne dnie
Biegnę za tęsknotą
co zabije
jeśli w mym Sercu nie wypełni się
Krzyczę w wielkiej Ciszy
gdzie Duszo moja jesteś !
żyć bez Ciebie nie mogę
Do piekła kroczę w dół schodami
by tajemnice śmierci wyrwać
z bezdennej otchłani
Idę w stronę Gór dalekich
co imię me wołają
tam gdzie Ukochani czekają
-------------------------- -------------------------- -----------------
FRAKTALNI
Od zwężonych źrenic po pełnych oczu blask
Od czarnych dziur po narodziny gwiazd
Od machania ramion po ziemskie huragany
Od anielskich skrzydeł po kosmiczne wichury
Od okruszków chleba ze stołu zdmuchiwanych
po gwiezdny pył w kosmosie formowany
Od muzyki w sercu po anielskie chóry
Od światła co w Duszy po Słońce i chmury
W boskim dramacie ludzkie role odgrywamy
Zagubionymi w czasie jesteśmy Kreatorami
Na odwiecznej drodze Narodzin i Śmierci
Domu naszej Nieśmiertelności szukamy
-------------------------- -------------------------- --
Sprowadzony do substytutu siebie
codziennie oglądam w lustrze karykaturę swą
Starożytnymi zabalsamowany zaklęciami
i wspomnieniami otoczony dawnych zapomnianych dni
Przyjaciele bezradnie zza zasłony patrzą
jak codziennie umiera życie me
Światła i ciemności role odgrywam
by odnaleźć siebie w tej śmiertelnej grze
Niecierpliwości nożem kreski odkrawam
na niewidzialnym więzienia firmamencie
Nieskończoną otchłań czując
co chłodem przenika aż po Duszy kres
Na promień Światła czekam
co Serca dotknie i roztopi wieczny lód
Krzyk co na dnie zastygł uwolni
by popłynął w eter jak nowego życia Pieśń
-------------------------- -----------------------
Zgasić elektryczne światła
by ujrzeć Duszy swojej blask
Wyłączyć wszystkie dźwięki
by usłyszeć Serca swego szept
Nie znać już nikogo
by kochać każdego takim jakim Jest
Nie wiedzieć już nic
by wszystko widzieć takim jakim Jest
Nie mieć już niczego
by Wiecznością znowu Być
Samotnym Istnieniem
i współistnieniem ze Wszystkim i Wszystkimi
Być...
-------------------------- -------------------------- ----
TAJEMNICE
Może kiedyś w końcu poznamy
wszystkie tajemnice Świata...
Dlaczego w piekarni za rogiem ?
najlepszy chleb wypiekali...
Czy sałatkę pekińską ?
w dalekim Pekinie jadali...
O czym szemrała rzeka ?
i o czym szumiał las...
Gdzie daleki Wszechświat ?
czy Wszechświat jest w Nas...
Jakie konstelacje gwiezdne ?
świeciły w oczach sąsiadki...
Dlaczego na łące za Domem ?
rosły najpiękniejsze kwiatki...
Czy żyliśmy na prawdę ?
czy Nam się to wszystko śniło...
I czy kochaliśmy tak mocno ?
że umrzeć warto było...
-------------------------- ------------------
Ty też możesz zmienić Świat
Przepłynąć jezioro wspomnień złych
Dotrzeć do Źródła by poczuć
że zawsze byłeś nim
Zapalić Słońce w Duszy swej
wypełnić Światłem
zakamarki Jej
Ty też możesz zmienić Świat
Samotnie wejść na szczyt
by ujrzeć znowu
że zawsze byłeś tam
Usłyszeć w wielkiej ciszy
Serca swego szept
co potęgą Jest
Ty też możesz zmienić Świat
w oczach Ludzi widzieć gwiezdny blask
Na tej Ziemi
nowego Poranka brzask
-------------------------- -------------------------- -------
NIE ŻAŁUJE
Szalonych nocy do utraty tchu
nie żałuję
ani tańca z ciemnymi mocami
do białego rana
Na Życia i Śmierci krawędzi
balansowania
rozkoszy i bólu
wielkiej Miłości doznawania
Za jasne Dni, czasy pełne pokoju
dziękuje
ciemnych Nocy, krwawych wojen
nie żałuję
Wszystko w Jaźni mej
łączy wieczny Płomień
zaklęty w biciu Serca
oddechu Życia Promień
-------------------------- ---------------
POWIEW STARYCH DNI
Samochody donikąd
kolorowe papierki
wszystko do kupienia
urywane myśli i obrazy
przeciągłe żółte kwaśne dźwięki
w mojej głowie
Ruch Wszechświata
jednostajnie przyspieszony
prosto ku zagładzie...
w łzach płaczącego dziecka
spada w dół
roztrzaskując się o podłogę...
Na szklanych ekranach śmierć
odbita w milionach obojętnych spojrzeń
w naszych uśmiechach krew
stygnie nam na ustach
na ramionach skrzydła
nigdy nam już nie wyrosną...
na wiosennym oknie mucha
płacząca nad swą zdechłą siostrą
Gdy obracam się na drugi bok
jest już za późno
aby uratować Cię
w tym koszmarnym śnie
od ciemności bez świtu...
Jeszcze jeden taki Dzień
a plunę jadowitym złem
wyssam Ci oczy
i będę patrzył
jak zwijasz się z bólu
pod ciężarem mojego krzyża...
-------------------------- -------------------------- ------
ZDJĘCIE RODZINNE
Stoimy lub siedzimy
w ogrodzie obok domu
i nasze wszystkie czyny
z przeszłości i przyszłości
są tuż obok gdzieś w przestrzeni
tańczą wkoło nas
Te wspaniałe jak i chlubne
i te straszne...samolubne
choć się mile uśmiechamy
lecz nie każdy z nas…
za oczami gdzieś chowamy
zły i dobry czas
Wszystkie czyny i zdarzenia
i historie i marzenia
Słychać krzyki i wołania
chwile szczęścia, ból rozstania
choć milczymy na tym zdjęciu
w gwiezdnej ciszy...na tej kliszy...
I to miejsce skąd przyszliśmy
i gdzie kiedyś się spotkamy
jest tuż obok
w tu i teraz
choć nie widzi go
nikt z nas...
-------------------------- -------------------------- ----------------
GWIEZDNY EROTYK
Zasypiać i Budzić się
przez Eony
By mocniej i głębiej Żyć
Umierać po stokroć
i rodzić
by jeszcze bliżej Ciebie Być
W Jedności się z Tobą łączyć
aż po kolejnej
Wieczności Naszej kres
Rozstawać się z Tobą i witać
by w kolejnym Niebie
jeszcze bardziej kochać Cię
Już taki Nasz los Ukochana
w Nieskończoności
gubić i odnajdywać się
-------------------------- -------------------------- -------
ZAWOŁANIE
Owładnięci władzy obłędem
i manią kontroli
nadchodzi Dzień
gdy Ludzkość wolna będzie
od uścisku strachu
i umysłu niewoli
I Wy
zawodowi kłamcy
mający usta pełne
przepięknych frazesów
codziennie zabijając prawdę
w imię wielkich interesów
wiedzcie
że jest Nadzieja dla wszystkich
co Wiecznym Życiem się zowie
dziś pojąć ją może
każdy zwykły Człowiek
I Wy
Bestie wschodu i zachodu
straszne i okrutne
pełne nieludzkiej przemocy
nigdy nie pokonacie
Ducha mego Mocy
Na nic wasze starania
zaklęcia i magia
krwawe rytuały
co mrokiem opętały
wasze świątynie ciemne
pełne tajemnej wiedzy
nigdy nie będziecie mieli
nad Sercem moim władzy
-------------------------- ---------
Kiedy wrócę do mego Domu w Niebie
Na nowo Drogę do niego odnajdę
Stara furtka radosnym powitaniem zaskrzypi
kot zamruczy tylko... jakbym wyszedł wczoraj
Kiedy wrócę do mego Domu w Niebie
stare grządki obok niego wyplewię
zarośnięty ogródek wykoszę
choć nie cały... lubię jak jest zarośnięty
Kiedy wrócę do mego Domu w Niebie
ze strumykiem porozmawiam cicho
On wyszemra mi co się tu działo
gdy na chwile wstąpiłem w ciało
Może metraż większy dostanę
zrobię małe przemeblowanie
Stare Dusze powitam w zachwycie
w jednej chwili opowiem im całe życie
Będę szumem lasu i drzewami
bystrą wodą w strumyku i chmurami
I będzie mi jak w Niebie...
będę kawałkiem Nieba...będę Niebem...
-------------------------- ----------------
Ile Nieba na tej Ziemi znajdziesz
tyle w Duszy do Nieba zabierzesz
To co kochasz
to co czujesz
to co wiesz
czego nigdy nie utracisz
dobrze wiesz...
Ile Światła na tej Ziemi zobaczysz
tym jaśniejsza Gwiazda w Duszy twej
tym co kochasz
tym co czujesz
tym co wiesz
czym na wieczność się ogrzejesz
dobrze wiesz...
Ile piekła na tej Ziemi doświadczysz
tyle w Duszy na Niebo zamienisz
W to co kochasz
w to co czujesz
w to co wiesz
co na zawsze Cię wzbogaci
dobrze wiesz...
-------------------------- -----------------
KRÓTKA KOSMICZNA HISTORIA
Czekając na dekompresję Duszy
by Duchem mogła znowu się stać
Jak samobójcy co czekają
na implozję Światła w czarnym Sercu
co pusty czas zabije
i zamieni w Teraz
I tak powoli rok po roku
a każdy głuchą pustką wył
to rodząc się to umierając
lecz poklatkowo linearnie
jak w czarno białym filmie
co dawno nakręcony był
lecz wyświetlany ruchem
przyspieszonym jednostajnie
jakby aparat Duszy
nowocześniejszym był
I coraz szybciej do tej jednej chwili
warianty wszystkie i życiowe drogi
zbiegają się do tego
co i stać się musi
co już się stało
i co się ziściło
Już eksplodują wszystkie Gwiazdy Wszechświata
blaskiem wybuchają
w Sercu każdego z nas
Światłem głębokim jak ciemność co spowiła
tak wiele Światów i każdego z nas
by na tę chwilę w tej wieczności
jednością znowu móc się stać
by poczuć mocniej co to znaczy
być jeszcze bliżej i bardziej przenikać
Już cieszą się Gromady i Mgławice
i Galaktyki kręcą w nowym tańcu swym
jak wielki wczoraj sen nasz był
tak wielka rzeczywistość dziś
* * *
Śmiejemy się w blasku naszych oczu
i stare dzieje wspominamy
upadki królestw i cywilizacji
dni potęgi i chwały
Błogie są chwile tej radości
gdy się tak razem przenikamy
Patrzymy na nieznane Światy
w Sercach nowe układamy plany
Patrzymy na puste przestrzenie
w Jaźniach nowe rodzimy Światy
-------------------------- -------------------------- ------------
EPITAFIUM
Zmęczeni historią tego Świata
jak własnym życiem
co przewlekane z mozołem
przez bezsenne noce senne dnie
Za nami czarna śmierć
co nową głębią blasku
Duchom naszym pozwoliła lśnić
przez otchłanie przeszliśmy
aby jeszcze wznioślej żyć
przez nieludzkie ziemie
aby znowu Ludźmi być
przez bitewnych pól wrzenie
aby w Sercu pokój mieć
przez bezduszne czasy
aby Dusze swoje odnaleźć
przez kłamstw oceany
aby Prawdy znowu posmakować
uwięzieni w wiecznej pustce
aby pełni Wieczności doznawać
przez doliny smutku przeszliśmy
aby śmiech nasz rozbrzmiewał po wyżynach
złożeni w grobach byliśmy
aby na własnych tańczyć teraz grobach...
--------------------------
...
Miłości nigdy nie zapomnę
oddechem mojej Duszy Jest
przed Narodzinami Była
Będzie i po Śmierci też
Gdy płuca moje, działać już przestaną
powietrzem moim stanie się
I na tym Świecie puki żyję
chociaż za luksus mają ją
będę korzystać z niej bezpłatnie
we dnie i w nocy żyjąc nią
I choć tak trudno Ją tu znaleźć
tym co za wszystko płacić chcą
co nie należy do nich, nie widzą tego
co nie ma końca, bez ceny jest
O tym sekrecie nie wiedzą w powiecie
choć każdy wróbel tę prawdę zna
To co bezcenne, jest za darmo
podatków także za to nie ma
Gdy mądrzy Ludzie kiedyś zgłupieją
może odnajdą w tym wierszu sens
Lecz jak na razie, to ja jestem głupi
darem Wieczności po prostu cieszę się
--------------------------
OSTATNI SEANS FILMOWY
To już ostatni
seans filmowy na tej Ziemi
Aktorzy pierwszo i drugoplanowi
zamysł Reżysera pojęli
Scenariusz tej Nocy
w Ich Duszach w Światło zmienił się
Słowa w Ich Sercach
w Miłości roztopiły się
Kto wygrał ten casting ?
Kto epizodem prawdziwym
przyćmił gwiazdy blask ?
Nie pytaj...
Ich Świat cały teraz
w oka mgnieniu zmienia się
W drodze z Nieba do Piekła i z powrotem
odnaleźli się...
--------------------------
Moja Dusza to wariatka
o Nieśmiertelności sen
na tej Ziemi, Tu i Teraz
w Rzeczywistość przekuć chce
Moja Dusza niepokorna
mroczne ścieżki, ciemnych typków
dobrze zna
Wielką Miłość, Wieczne Światło
w sobie ma
Wiele Światów już poznała
w cieple Gwiazd się kąpała
Tu na Ziemi, w małym ciele
o dziedzictwie gwiezdnym swym
nie zapomniała...
Moja Dusza jest szalona
z Nieba do piekła i z powrotem
w długą podróż
wiele razy się udała
Moja Dusza to Wariatka
Kocham Ją !
--------------------------
W każdym Wdechu i Wydechu
Oddechem Ziemi...Słońca Być
Wiecznie Żywym...Zmieniającym
nigdy nie poznanym do końca
Rodzić się i Umierać
w Jednej Chwili
bez Przyczyny i Skutku
Jednym Światłem Być
Słońca i Ziemi
Nieskończoną Miłością
--------------------------
BLIŹNIACZY PŁOMIEŃ
Dziś chciałbym Kochanie ci powiedzieć
choć dziś doczesnym zdaje się
są Słowa i Zaklęcia
których nic nie zmieni
żaden zły czas
noce ani dnie
Czy na tej, czy na innej Ziemi
Czy w Gwiazdozbiorach dalekich gdzieś
Odwieczną melodią wybrzmiewać będą
w kosmicznej orkiestrze naszych Serc
I tylko instrumenty i Muzycy
na scenie zmieniać będą się
symfonie życia odgrywając
aż po ostatni mego życia dech
co pierwszym będzie
twego życia tchnieniem
Dziś chciałbym Kochanie ci powiedzieć
choć dziś doczesnym zdaje się
jest Miłość na Świecie co silniejsza
od w Duszach naszych ran
Miłość odwiecznej Jaźni naszej
zagoi na nich wiele szram
Są związki których nie da się rozerwać
choćbyśmy widzieli życia kres
gdy łączy je nasza Muzyka
jak odwiecznego życia Pieśń
Moc Serca Dziś silniejsza od umysłu krat
I choćbym drogi przeszedł szmat
odnajdę w końcu Serca swego drzwi
by odkryć że za nimi stoisz Ty
by poczuć że Muzyka gra
odwieczna nasza Miłość trwa...
--------------------------
PIEŚŃ ŻYCIA
W oceanach wieloryby
pieśni o tym śpiewają
i ptaki o zmierzchu i świcie
w wiosennym śpiewają zachwycie
świerszcze letnimi wieczorami
i mróz trzaskający
zimą pod butami
I wszystkie drzewa szumią
wciąż o tym samym
rzeki i strumyki
trawy, zboża łany
Wszystkie Serca o tym biją
i dzwony poranne
nawet na wysokich murach
światłocienie grają
i na obrazach malowniczo
kształty opowiadają
i krety pod ziemią kopiąc
cicho sobie nucą
korniki u sąsiada
i wszystkie Gwiazdy Wszechświata...
Może kiedyś nagle
wszystkie umysły ucichną
myśli wszystkie ustaną
w jednej Wielkiej Ciszy
Ludzkość
Wielką Pieśń Życia
usłyszy...
--------------------------
AUSTRALIA...NOWA ZELANDIA
Na wszystkich Lądach
których już nie odwiedzimy
kawałek Duszy swojej zostawiając
W Duszy na wieczność ich kawałek zabierając
Do wszystkich pięknych Ludzi
których już nigdy nie spotkamy
w Sercu kawałki ich Miłości czując
Oni wszyscy z Miłości naszej kawałkami
We wszystkich czasach
do których już nie powrócimy
gdzie kroki nasze odcisnęły piętno
na zawsze w nas ich wibrujące piękno
We wszystkich Światach
których Gwiazdy zgasły
gdzie oczy nasze Światło ich widziały
na zawsze blask Dusz naszych wypełnią
--------------------------
DO NIEBA BRAM
Do Nieba można wejść
w przykurzonych wędrówką butach
lub niewyjściowym ubraniu
z plamą po wczorajszym śniadaniu
Lecz tylko z czystym Sercem
możesz wejść do Nieba Bram
ostatnie kroki
musisz zrobić sam
I choćbyś wiele ziemskich bogactw miał
i majętności na padole tym
to tylko jeden w Sercu skarb
jest ci przepustką do Nieba Bram
W Istocie tylko nagi wejdziesz tam
ostatnią łzą zmywając w Duszy
ból i cierpienie
starego Świata ran
--------------------------
Na Świecie gdzie sądem
i wieczną śmiercią straszą
umrzemy aby żyć na nowo
Pod dalekimi Gwiazdami
znajdziemy tą jedną
Duszy naszej owoc
Niebu gdzie dzicy bogowie
pokłonu nie oddamy
za nasze Niebo ofiarę oddamy
Na bezprawie, prawem odpowiemy
co odwieczne Jest
że Ty jesteś Mną, a Ja jestem Tobą
Na Ziemi razem odnajdziemy się
w Sercu poczujemy, co znaczy
znowu być Sobą
--------------------------
DZIŚ NA TEJ ZIEMI
Dalekie gwiezdne podróże
kosmiczne wojny i burze
Traktaty i święte Przymierza
Ciemności i Światła Sojusze
Rebelie, powstania i spiski
mrocznych Imperiów uciski
Wybuchy supernowych
i Gwiazd neutronowych
Czyny, co sławą i niesławą
echem po Galaktykach się niosą
Potęgę i upadki Królestw
i mity Światów
co zagładzie miały ulec
Dziś na tej Ziemi
w jeden oddech zmieniamy
dotyk poranka na skórze
szum wiatru w Twoich włosach
Światło w Naszych oczach
--------------------------
Od zmierzchu aż do świtu
na Ziemi, naszym Duszą
przyszło różne zagrać role
aż po ciemności kres
Od zmierzchu aż do świtu
przez mroczne korytarze idąc
schodami w dół, to w górę
nawzajem odnajdowaliśmy się
Od zmierzchu aż do świtu
przez zakamarki Duszy
wędrowaliśmy ku Słońcu
by na zawsze połączyć się z Nim
Tej nocy, na tej Ziemi
odwieczne Światło zapalamy
w ciemności co ma swój koniec
w Miłości naszych Serc
--------------------------
Szukam Światła
co oświeci
wszystkie ciemne noce, senne dnie
Biegnę za tęsknotą
co zabije
jeśli w mym Sercu nie wypełni się
Krzyczę w wielkiej Ciszy
gdzie Duszo moja jesteś !
żyć bez Ciebie nie mogę
Do piekła kroczę w dół schodami
by tajemnice śmierci wyrwać
z bezdennej otchłani
Idę w stronę Gór dalekich
co imię me wołają
tam gdzie Ukochani czekają
--------------------------
FRAKTALNI
Od zwężonych źrenic po pełnych oczu blask
Od czarnych dziur po narodziny gwiazd
Od machania ramion po ziemskie huragany
Od anielskich skrzydeł po kosmiczne wichury
Od okruszków chleba ze stołu zdmuchiwanych
po gwiezdny pył w kosmosie formowany
Od muzyki w sercu po anielskie chóry
Od światła co w Duszy po Słońce i chmury
W boskim dramacie ludzkie role odgrywamy
Zagubionymi w czasie jesteśmy Kreatorami
Na odwiecznej drodze Narodzin i Śmierci
Domu naszej Nieśmiertelności szukamy
--------------------------
Sprowadzony do substytutu siebie
codziennie oglądam w lustrze karykaturę swą
Starożytnymi zabalsamowany zaklęciami
i wspomnieniami otoczony dawnych zapomnianych dni
Przyjaciele bezradnie zza zasłony patrzą
jak codziennie umiera życie me
Światła i ciemności role odgrywam
by odnaleźć siebie w tej śmiertelnej grze
Niecierpliwości nożem kreski odkrawam
na niewidzialnym więzienia firmamencie
Nieskończoną otchłań czując
co chłodem przenika aż po Duszy kres
Na promień Światła czekam
co Serca dotknie i roztopi wieczny lód
Krzyk co na dnie zastygł uwolni
by popłynął w eter jak nowego życia Pieśń
--------------------------
Zgasić elektryczne światła
by ujrzeć Duszy swojej blask
Wyłączyć wszystkie dźwięki
by usłyszeć Serca swego szept
Nie znać już nikogo
by kochać każdego takim jakim Jest
Nie wiedzieć już nic
by wszystko widzieć takim jakim Jest
Nie mieć już niczego
by Wiecznością znowu Być
Samotnym Istnieniem
i współistnieniem ze Wszystkim i Wszystkimi
Być...
--------------------------
TAJEMNICE
Może kiedyś w końcu poznamy
wszystkie tajemnice Świata...
Dlaczego w piekarni za rogiem ?
najlepszy chleb wypiekali...
Czy sałatkę pekińską ?
w dalekim Pekinie jadali...
O czym szemrała rzeka ?
i o czym szumiał las...
Gdzie daleki Wszechświat ?
czy Wszechświat jest w Nas...
Jakie konstelacje gwiezdne ?
świeciły w oczach sąsiadki...
Dlaczego na łące za Domem ?
rosły najpiękniejsze kwiatki...
Czy żyliśmy na prawdę ?
czy Nam się to wszystko śniło...
I czy kochaliśmy tak mocno ?
że umrzeć warto było...
--------------------------
Ty też możesz zmienić Świat
Przepłynąć jezioro wspomnień złych
Dotrzeć do Źródła by poczuć
że zawsze byłeś nim
Zapalić Słońce w Duszy swej
wypełnić Światłem
zakamarki Jej
Ty też możesz zmienić Świat
Samotnie wejść na szczyt
by ujrzeć znowu
że zawsze byłeś tam
Usłyszeć w wielkiej ciszy
Serca swego szept
co potęgą Jest
Ty też możesz zmienić Świat
w oczach Ludzi widzieć gwiezdny blask
Na tej Ziemi
nowego Poranka brzask
--------------------------
NIE ŻAŁUJE
Szalonych nocy do utraty tchu
nie żałuję
ani tańca z ciemnymi mocami
do białego rana
Na Życia i Śmierci krawędzi
balansowania
rozkoszy i bólu
wielkiej Miłości doznawania
Za jasne Dni, czasy pełne pokoju
dziękuje
ciemnych Nocy, krwawych wojen
nie żałuję
Wszystko w Jaźni mej
łączy wieczny Płomień
zaklęty w biciu Serca
oddechu Życia Promień
--------------------------
POWIEW STARYCH DNI
Samochody donikąd
kolorowe papierki
wszystko do kupienia
urywane myśli i obrazy
przeciągłe żółte kwaśne dźwięki
w mojej głowie
Ruch Wszechświata
jednostajnie przyspieszony
prosto ku zagładzie...
w łzach płaczącego dziecka
spada w dół
roztrzaskując się o podłogę...
Na szklanych ekranach śmierć
odbita w milionach obojętnych spojrzeń
w naszych uśmiechach krew
stygnie nam na ustach
na ramionach skrzydła
nigdy nam już nie wyrosną...
na wiosennym oknie mucha
płacząca nad swą zdechłą siostrą
Gdy obracam się na drugi bok
jest już za późno
aby uratować Cię
w tym koszmarnym śnie
od ciemności bez świtu...
Jeszcze jeden taki Dzień
a plunę jadowitym złem
wyssam Ci oczy
i będę patrzył
jak zwijasz się z bólu
pod ciężarem mojego krzyża...
--------------------------
ZDJĘCIE RODZINNE
Stoimy lub siedzimy
w ogrodzie obok domu
i nasze wszystkie czyny
z przeszłości i przyszłości
są tuż obok gdzieś w przestrzeni
tańczą wkoło nas
Te wspaniałe jak i chlubne
i te straszne...samolubne
choć się mile uśmiechamy
lecz nie każdy z nas…
za oczami gdzieś chowamy
zły i dobry czas
Wszystkie czyny i zdarzenia
i historie i marzenia
Słychać krzyki i wołania
chwile szczęścia, ból rozstania
choć milczymy na tym zdjęciu
w gwiezdnej ciszy...na tej kliszy...
I to miejsce skąd przyszliśmy
i gdzie kiedyś się spotkamy
jest tuż obok
w tu i teraz
choć nie widzi go
nikt z nas...
--------------------------
GWIEZDNY EROTYK
Zasypiać i Budzić się
przez Eony
By mocniej i głębiej Żyć
Umierać po stokroć
i rodzić
by jeszcze bliżej Ciebie Być
W Jedności się z Tobą łączyć
aż po kolejnej
Wieczności Naszej kres
Rozstawać się z Tobą i witać
by w kolejnym Niebie
jeszcze bardziej kochać Cię
Już taki Nasz los Ukochana
w Nieskończoności
gubić i odnajdywać się
--------------------------
ZAWOŁANIE
Owładnięci władzy obłędem
i manią kontroli
nadchodzi Dzień
gdy Ludzkość wolna będzie
od uścisku strachu
i umysłu niewoli
I Wy
zawodowi kłamcy
mający usta pełne
przepięknych frazesów
codziennie zabijając prawdę
w imię wielkich interesów
wiedzcie
że jest Nadzieja dla wszystkich
co Wiecznym Życiem się zowie
dziś pojąć ją może
każdy zwykły Człowiek
I Wy
Bestie wschodu i zachodu
straszne i okrutne
pełne nieludzkiej przemocy
nigdy nie pokonacie
Ducha mego Mocy
Na nic wasze starania
zaklęcia i magia
krwawe rytuały
co mrokiem opętały
wasze świątynie ciemne
pełne tajemnej wiedzy
nigdy nie będziecie mieli
nad Sercem moim władzy
--------------------------
Kiedy wrócę do mego Domu w Niebie
Na nowo Drogę do niego odnajdę
Stara furtka radosnym powitaniem zaskrzypi
kot zamruczy tylko... jakbym wyszedł wczoraj
Kiedy wrócę do mego Domu w Niebie
stare grządki obok niego wyplewię
zarośnięty ogródek wykoszę
choć nie cały... lubię jak jest zarośnięty
Kiedy wrócę do mego Domu w Niebie
ze strumykiem porozmawiam cicho
On wyszemra mi co się tu działo
gdy na chwile wstąpiłem w ciało
Może metraż większy dostanę
zrobię małe przemeblowanie
Stare Dusze powitam w zachwycie
w jednej chwili opowiem im całe życie
Będę szumem lasu i drzewami
bystrą wodą w strumyku i chmurami
I będzie mi jak w Niebie...
będę kawałkiem Nieba...będę Niebem...
--------------------------
Ile Nieba na tej Ziemi znajdziesz
tyle w Duszy do Nieba zabierzesz
To co kochasz
to co czujesz
to co wiesz
czego nigdy nie utracisz
dobrze wiesz...
Ile Światła na tej Ziemi zobaczysz
tym jaśniejsza Gwiazda w Duszy twej
tym co kochasz
tym co czujesz
tym co wiesz
czym na wieczność się ogrzejesz
dobrze wiesz...
Ile piekła na tej Ziemi doświadczysz
tyle w Duszy na Niebo zamienisz
W to co kochasz
w to co czujesz
w to co wiesz
co na zawsze Cię wzbogaci
dobrze wiesz...
--------------------------
KRÓTKA KOSMICZNA HISTORIA
Czekając na dekompresję Duszy
by Duchem mogła znowu się stać
Jak samobójcy co czekają
na implozję Światła w czarnym Sercu
co pusty czas zabije
i zamieni w Teraz
I tak powoli rok po roku
a każdy głuchą pustką wył
to rodząc się to umierając
lecz poklatkowo linearnie
jak w czarno białym filmie
co dawno nakręcony był
lecz wyświetlany ruchem
przyspieszonym jednostajnie
jakby aparat Duszy
nowocześniejszym był
I coraz szybciej do tej jednej chwili
warianty wszystkie i życiowe drogi
zbiegają się do tego
co i stać się musi
co już się stało
i co się ziściło
Już eksplodują wszystkie Gwiazdy Wszechświata
blaskiem wybuchają
w Sercu każdego z nas
Światłem głębokim jak ciemność co spowiła
tak wiele Światów i każdego z nas
by na tę chwilę w tej wieczności
jednością znowu móc się stać
by poczuć mocniej co to znaczy
być jeszcze bliżej i bardziej przenikać
Już cieszą się Gromady i Mgławice
i Galaktyki kręcą w nowym tańcu swym
jak wielki wczoraj sen nasz był
tak wielka rzeczywistość dziś
* * *
Śmiejemy się w blasku naszych oczu
i stare dzieje wspominamy
upadki królestw i cywilizacji
dni potęgi i chwały
Błogie są chwile tej radości
gdy się tak razem przenikamy
Patrzymy na nieznane Światy
w Sercach nowe układamy plany
Patrzymy na puste przestrzenie
w Jaźniach nowe rodzimy Światy
--------------------------
EPITAFIUM
Zmęczeni historią tego Świata
jak własnym życiem
co przewlekane z mozołem
przez bezsenne noce senne dnie
Za nami czarna śmierć
co nową głębią blasku
Duchom naszym pozwoliła lśnić
przez otchłanie przeszliśmy
aby jeszcze wznioślej żyć
przez nieludzkie ziemie
aby znowu Ludźmi być
przez bitewnych pól wrzenie
aby w Sercu pokój mieć
przez bezduszne czasy
aby Dusze swoje odnaleźć
przez kłamstw oceany
aby Prawdy znowu posmakować
uwięzieni w wiecznej pustce
aby pełni Wieczności doznawać
przez doliny smutku przeszliśmy
aby śmiech nasz rozbrzmiewał po wyżynach
złożeni w grobach byliśmy
aby na własnych tańczyć teraz grobach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz