Właśnie dzisiaj stacja Canal + przypomniała mi film 'Jasmin',
Z Gajosem - mnichem i zostającym świętym z zaskoczenia,
Świetny klimat i pokazany w tym prostym życia przeżywaniu,
I to z pozycji młodego narratora w postaci małej dziewczynki.
Nie wiem, czy takie znaki krwawienia z rąk są objawem prawdziwej świętości,
Podobnie jak egzorcyzmy wypędzania diabła i głównie u niewygodnych kobiet,
Wg mnie nie mają nic wspólnego ze Stwórcą, jedynie są wymysłem pośredników,
Nasza wolna wola zwalnia Stwórcę z odpowiedzialności za ludzkie wymysły ego.
Cała rola Stwórcy jako przechodzenie energii Jego siły przez nas,
Została wykorzystana przez umysł do zwalenia odpowiedzialności,
Z pośrednictwa religijnego kapłanów, za rzezie innowierców, na Niego!
Niech się dzieje wola nieba, bo z nią się zawsze zgadzać trzeba,
Oczywiście, to co jest komuś wygodne uważa to za wyrok boski,
I tak rozpętano wojny religijne, pod pretekstem religijności i biznesu,
Rozpętała się histeria nawracania na siłę, palenie na stosach niewiernych!
Tak zrozumiano pełne nadziei i radości istnienia słowa proroków,
Podobnie jak dzisiejsze media, co szukaja krwawych i złych sensacji.
Sprowadza to również wyznawców do kiczu i parodii zaangażowania:
'Nie będziesz czcił cudzych bożków przede mną', a nawet i w wannie,
Podobny problem w filmie mieli zakonnicy z obsrywaniem św. figur,
Jak zakazać ptakom fruwającym na wolności, z radości Stwórcy Pana?
Albo wiatrom, tam gdzie wiać powinny:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz