środa, 30 października 2013

Zakotwiczenie

 


Powoli zdajemy sobie sprawę, czym jest prawdziwa modlitwa,
Jak też ale i to, że nie jest to automatyczne klepanie zdrowasiek,
Powtarzanie zaklęć wg chęci własnego ego, czy nawet prośba.

Jak można prosić o coś kogo, kogo nie znamy z autopsji?
Nie mogę się utożsamiać z wyobraźnią o Bogu innych ludzi,
Mogę jedynie próbować nawiązać z Nim kontakt osobiście!

Aby to zrobić, to trzeba wymazać z pamięci zbiorowe zapisy,
Wtedy z czystą kartą tabula rasa, czekać, aż coś nam zapisze,
Wewnętrzna Jaźń, już na niej, w sercu miłością i współczuciem.


Medytacja służy jedynie wyciszeniu drgań emocji jak kamertonu,
Wtedy wszystko bezszelestnie opada jak jesienią kolorowe liście.





To normalne, że przed zasadzeniem, czy zakotwiczeniem,
Przygotowujemy pole do zasiewu nowych pomysłów myśli,
Głęboki oddech wraz z głębokim zastanowieniem wskazany,
Doświadczenia z przeszłości już nie pozwolą zasiewać starych;
Niechcianych sprawdzonych i niepożądanych pomysłów innych.

Będą tylko nasze, a jak się wplotą w innych, nic mnie nie obchodzi!
Każdy chciałby mieć własny świat z widokiem na światy innych ludzi,
Tak by nie wchodziły sobie w drogę i istniały dla wszystkich pod ręką!

Właśnie takich cudów się teraz spodziewam,
Nie jakieś tam dla nas gotowe, by w nich być,
I szybko się znudzić, bez możliwości odwrotu.

Jak takie piękne kolory jesieni:




Tak jak wtedy w szpitalu, gdzie leżąc mogłem jednocześnie,
Jak tylko szybko chciałem zmieniać pory roku i z lotu ptaka.




Kąpać się w tych niezliczonych strumieniach pod wodospadem,
Cieszyć się pływaniem, kiedy tylko można i wraz z ukochanymi:

Zostać Mistrzem:
http://www.youtube.com/watch?v=J3UzUUA_aTY&feature=share

http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_575777&feature=iv&src_vid=J3UzUUA_aTY&v=CijdlzbPXfo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz