Podstawowe pytanie jakie bym im zadał,
Czy to te właśnie cztery rasy równoległe,
Nie należą czasem do tzw. "martwych"?
Czy czasem nie żyją teraz naszą energią podstawową,
Hodując nas, tak jak na farmie my hodujemy bydło?
Kto to wie, czy tak nie jest, bo wiele na to wskazuje,
Choćby dlatego, że w świecie dualizmu nie ma próżni.
Cień istnieje jedynie jakoby dzięki światłu w nas,
A więc bez światła, nie żyje, jak my, bez jedzenia,
Cała tajemnica żywych, że odżywiają się Źródłem!
Więc we wszystkich czterech równoległych światach,
Są jedni i drudzy, jak baterie z zasilaczem i bez niego.
Taki podział może tłumaczyć walkę o światło na wielu poziomach,
Podobnie w nich w wymiarach i w zależności od dostępu światła.
Podział ten pewnie dotyczy tylko wyłącznie Ziemi,
Różnych ras jak i gatunków żyjących w separacji,
Przykładowo ryby w oceanie i mrówki w kopcach,
Są na Ziemi, ale spotkania ich są nie możliwe razem.
Za to gatunki zbliżone do rozwoju człowieka i świadome istnienia,
Mogą jak Atlanci i Lemurianie żyć obok siebie, ale i bez kontaktu,
Przesunięci w pozornym czasie w równoległej, ale i tej samej Ziemi.
Podobnie jak gatunki endemiczne drzewa, w koronie, czy w korzeniu.
Podobnie jak gatunki endemiczne drzewa, w koronie, czy w korzeniu.
Jesteśmy jednością, więc jedynie przesunięci w czasie,
To my ci wcześniejsi i w innym miejscu i jak w okręgu,
Podzielonym na części obracającego się jak tarcza czasu.
Jeśli to tak, to jesteśmy wiecznymi podróżnikami tu w czasie,
Zmieniając miejsca po to by coś zmienić i przeżywając inaczej.
Takie są to moje refleksje z własnych doświadczeń i przekazów!
Więc cieszmy się życiem, bo ono już nigdy się nie powtórzy,
W takim jakim jest teraz i tak jak nam smakuje jako posiłek.
Powtarzanie jest już inne, jak inny liść wyrastający z drzewa,
Mimo, że wyrastają na tej samej gałęzi, ale nigdy nie te same!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz