poniedziałek, 7 października 2013

Reklama


Reklama, czyli ta zmora tych obecnych naszych czasów,
Jak ten strach i groza, co nieproszone wciskają się same,
Jak i ta czarna wdowa, co poczuje zapach krwi mamony,
Natrętna, jak ta komarzyca, co znosi cudze zysków jaja.

Chce zasiać nam podprogowo i jak kukułka coś podrzucić,
Wciska się gdzie popadnie, no i tam... gdzie bez wazeliny...

Może to od takiej reklamy, powinna zacząć swoje fundusze,
Kiedy w końcu to ona sama pójdzie na zasłużoną emeryturę?



Na złość jej, ale nie sobie, to sam siebie zareklamuję!
A więc informuję wszystkich, że zmieniłem szatę blogu,
Nie tego, ale wcześniejszego, gdzie odżył też i licznik!

http://tamar102.bloog.pl


To przewietrzanie blogu nie ma nic wspólnego z funduszami,
Piszę dla siebie i czytelników, no więc bez sejfu dla mamony,
Dlatego proszę się nie obawiać spadku notowań słów moich,
Lub utraty funduszu powierniczego zasobu słów mojej głowy!

Oświadczam, że weny też nie da się zamknąć jak w sejfie głowy,
Albo tam ona jest, albo jej nie ma i nie jest sprawiedliwie dana,
Jak nasze zarobki, za wykonywaną dobrą pracę w 'demokracji'.




Więc i ja nie czuję się odpowiedzialny za napisane słowo,
I nikt nie każe nikomu rozumieć wszystko, no i tak samo,
Bo każdy jest odpowiedzialny za rozumienie i własny osąd..

Nikt nikomu na siłę nie wciśnie reklamy i propagandy,
Chyba, że nie ma własnego zdania w niczym i osądu!

Dlatego, nie traktuję tej swojej reklamy blogu tutaj zbyt poważnie...
Kto chce, to niech sobie czyta, ale i każdego dnia przewietrza głowę!

Nie po to, aby było lżej na duszy, ale by mieć miejsce na pomysły nowe.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz