Transparentne myślenie to taka zmora kłamców i krętaczy,
Poszedłbym dalej za taką myślą i wtrącił swoje dwa grosze,
By za każdym razem każdy stawał się tym co o innych myśli.
"Ty małpo" np., ktoś do kogoś, sam powie i jak za sprawą magii,
Staje się do małpy podobny i czyni to, o co innych tu podejrzewa,
Przecież to byłoby piękne, a nawet Brzechwa i sam Makuszyński,
Lepiej by tego nie wymyślili, chyba, że Osiecka, w kabarecie życia!
Możecie sobie wyobrazić teraz dzisiejszych polityków, a szczególnie tych,
Z opozycji, jak to co mówią o tych u władzy, stając się ich wyznacznikiem?
Czasami podejrzewam Polaków o taką tendencję wracania do przeszłości,
Wynikającą z przekleństwa tego ciągłego narzekania; - na to, co jest i było,
A jednoczesnego patrzenia satyrycznym okiem na innych poczynania i słowa.
Kto wie, czy to zaklęcie jednego z wymienionych nie zafundowało nam co jest?
Jakoś te dziwne zachowania opisywanych bliźniaków, mają swoje bytu odbicie,
Podobnie z mężem stanu wypychanego na piedestał władzy u Dołęgi- Mostowicza!
DLACZEGO KRZYCZYMY W GNIEWIE?
“Pewien hinduski święty przybył kiedyś nad rzekę Ganges, aby się w niej wykąpać. Na brzegu zobaczył rodzinę, której członkowie krzyczeli
na siebie w złości. Zwrócił się z uśmiechem do swoich uczniów pytając:
„Dlaczego ludzie krzyczą, gdy się gniewają?”
Uczniowie pomyśleli przez chwilę, aż w końcu jeden z nich odrzekł:
„Krzyczą, bo tracą panowanie nad sobą”.
„Ale dlaczego trzeba krzyczeć, skoro druga osoba jest tuż obok? Można
równie dobrze powiedzieć jej to, co myślimy spokojnie”, odpowiedział
święty.
Uczniowie wymyślali inne odpowiedzi, ale żadna z nich nie była
satysfakcjonująca.
W końcu, święty wyjaśnił:
“Kiedy dwoje ludzi gniewa się na siebie, ich serca się oddalają. Aby
nadrobić ten dystans muszą krzyczeć, by mogli się usłyszeć. Im bardziej
się gniewają, tym głośniej będą musieli krzyczeć.”
„Co się dzieje, kiedy dwoje ludzi się w sobie zakochuje? Nie krzyczą,
ale mówią łagodnie.
To dlatego, że ich serca są sobie bliskie. Dystans, który je dzieli jest
minimalny lub wręcz wcale go nie ma”.
Święty opowiadał dalej:
„Co się dzieje, kiedy kochają się jeszcze mocniej? Przestają mówić na
głos. Zaczynają szeptać, a miłość przybliża ich do siebie jeszcze
bardziej. Po jakimś czasie nawet szept nie jest potrzebny, wystarczy, że
na siebie spojrzą. Tak blisko siebie są ludzie, którzy się kochają.
Spojrzał na swoich uczniów i rzekł:
„Kiedy się kłócicie, nie pozwólcie waszym sercom oddalić się od siebie.
Nie używajcie słów, które stworzą między wami jeszcze większy dystans,
bo może przyjść taki dzień, że ów dystans będzie zbyt ogromny, aby można
było znaleźć drogę powrotną.”
Warto nie tylko panować nad emocjami naszych myśli,
Ale skutecznie się nimi posługiwać i wizualizacją intencji:
Zmniejszyć dystans pomiędzy nami i zapalić w duchu świece,
Intencji „Świecy do Uzdrowienia Ziemi”. dla nas wszystkich!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz