piątek, 24 sierpnia 2012

Łączność i Mistrz


Nasze wezwania i sygnały przestrzenne,
Docierają w nieoczekiwanych przekazach,
Tu do was, ale tylko do niektórych ludzi,
Sięgają one świadomie i te są najcenniejsze!

Większość z Was popychają one nieświadomie,
Np. ku przyjaźni i wzajemnego teraz zrozumienia,
A z jego braku czasami, do zaciekłej nienawiści!

Wszystkie one prowadzą do pewnych osiągnięć,
Jeśli nie dziś, to już jutro, będą Wam zrozumiałe!

Temu, kto się poddaje naszej próbie, to nie wolno grzebać w przyczynach,
Podobnie jak wykrywać skutki, nie wolno przerywać procesu przeżywania,
Każda próba jest progiem postępu, należy pozdrowić, pokrzepić ją w drodze,
Nie wolno też zwalniać procesu postępu, mimo, że chaos w swej brzydocie,
Będzie również próbował zagrodzić im drogę, bo trzeba iść śmiało i odważnie!
Nie zwalniać kroku, bo znaki straszliwe, to zapowiedź rychłego końca!

Niewielu ludzi pojmuje harmonię,
Bo ulegają fascynacji dysonansu,
Bardziej głośnego od kontenansu.
Wiedzą, że w ciszy ją odzyskujemy,
A nie w tych sferach hałasu chaosu!

Właśnie, gdy hałas zaczyna drażnić,
Zaczynasz być na właściwej drodze!
Sfery teraz niższe to ich jęki i lamenty,
A ta średnia sfera, to ta pozorna cisza,
Po której już następuje, ta i wspaniała,
Majestatyczna, nie drażniąca ośrodków,
                         Bo to muzyka sfer harmonii Braterstwa!

 
Czy również można zło czynić tak bezkarnie?
Krótkowzroczny rozsądek to szybko pokaże!
A i zaraz potem szybko dobry przykład doda,
Jak można polegać na tym jedynym przykładzie?

Co to się dopiero w przyszłości teraz okaże?
Myśl już taka rwie się, aby go powstrzymać,
Gdy i ta sama pycha, do zła popycha chciwie,
Myśląc, że sprawiedliwości również tu nie ma!
A ten chwilowy teraz tryumf skutków nie cofa!
Konsekwencje z czasem wszystkich nas dopadną!

Gdy znajdujesz się w tej ograniczonej strefie,
By teraz nie utknąć w jej ciężkiej duchocie,
Musisz złapać również oddech na taką chwilę,
Aby nie ogarnęła ona ciebie teraz i to w całości!

I nie dopadła tak - jak zgonionego zwierza,
Zostaw takę chwilę dla wszech-ogarnięcia.
Bo już taki mały promień tej nieskończoności,
                         Rozbije każdą taką sferę ograniczoną i duszną!
 
Najlepiej spojrzeć samemu gdzieś daleko..
                         Oraz wciągnąć pranę z oddechem głęboko!



Możesz podejmować różne praktyki duchowe, ale najważniejsze jest, byś całym sercem kochał. Miłość leczy wszystkie choroby. Miłość to lekarstwo na każde cierpienie. Zatem w pierwszej kolejności musisz wzbudzić w sobie miłość. Pojawi się ona, gdy uwierzysz, że Bóg jest jej uosobieniem. Jeśli nie uświadomisz sobie tego, że Bóg to uosobienie miłości, jak możesz rozbudzić w sobie miłość? Miłość jest najskuteczniejszym lekiem. Jeśli umieścisz małą roślinkę w wazonie z wodą, z czasem uschnie, ale jeżeli włożysz ją do ziemi i podlejesz, wyrośnie z niej piękne drzewo. Podobnie, imię i postać Boga musisz umieścić w ziemi swego serca i podlewać wodą miłości. Wtedy otrzymasz pożądany rezultat. Jeśli wzbudziłeś w sobie miłość, nie musisz już podejmować żadnych duchowych praktyk.
- Sathya Sai Baba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz