Zamilcz furio, choć przez chwilę,
Może to wtedy usłyszysz w ciszy,
Echo furii i to już własnego głosu!,
Każda taka furia nawet tzw. święta,
W akcie tej nie prawdziwej miłości,
Została głośno świętą furią poczęta.
A może kiedyś się taka furia wydrze,
Zamieni się z czasem w święty spokój,
Siejąc w hałasie furii tak trochę ciszy.
A może to naprawdę jedyna nadzieja.
Dla tego co nie chce słuchać, a kocha,
By uciec z domu w swoje wnętrze Jaźni..
Ducha..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz