Po bodajże dwóch tygodniach studiowania formuły stworzenia,
zabrałem się za ustalanie mojej intencji.
Czego chciałem?
Czego pragnęłam i o czym marzyłam?
W tym momencie i od tamtej pory, jedyną intencją,
jaką kiedykolwiek byłem w stanie wygenerować jest:
Matko, uczyń mnie latarnią Twojej miłości.
Tak długo byłem trollem i przyniosło mi to tylko złamanie serca.
Pozwól mi pójść inną drogą.
Uczyń mnie latarnią Twojej miłości, o Matko.
Wiem, że to mnie całkowicie zaspokoi.
Jestem zakochany w miłości i chcę się nią tylko dzielić.
Jak wiadomo, miłość płynie i doświadczamy jej przechodzącej przez nas,
gdy i kiedy dzielimy się nią z innymi.
Michael mówi nam:
"Miłość jest energią wszechświata. Jest energią Matki.
I porusza się ciągle, nieustannie, wiecznie, nieskończenie.
Tak więc, aby mieć doświadczenie miłości,
ona [musi] poruszać się przez was." (1)
Dokładnie. A porusza się przez nas,
ponieważ wysyłamy ją do innych;
działamy jako latarnia, przekaźnik.
Miłość płynie w górę z serca,
które jest naszym portalem do wyższych wymiarów
i naszym łącznikiem z Matką/Ojcem Jedynym, i wysyłamy ją w świat.
Uważam to za stwierdzenie,
które ma zastosowanie w każdym wymiarze,
w każdej sferze i domenie: Ja jestem miłością.
Moje komórki są miłością. Moja esencja jest miłością.
Jestem zanurzony w boskim stanie miłości.
Kocham; dlatego jestem. Jestem; dlatego kocham.
Moim zdaniem wszyscy istniejemy po to, by kochać.
Przypisy
(1) "Archangel Michael: Go with the Ebb and the Flow of Love",
channeled by Linda Dillon, 3 kwietnia 2014, na
https://goldenageofgaia.com/2014/04/05/archangel-michael-go-with-the-ebb-and-the-flow-of-love/.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz