wtorek, 6 października 2015

Teraz

https://lh5.googleusercontent.com/-vW7pLaHGdjM/VeCjJTNIBII/AAAAAAAAcfM/fAnaA3ytqwo/s545-no/15+-+1

Tylko w "tu i teraz" chwili, tak tworzą twoje czakry obraz,
By go choć na chwile utrwalić mocą uwagi, to tu musisz;
Przestać wracać do już nie byłej przeszłości i przyszłości,
Której jeszcze nie ma i może nigdy nie być, bo bez uwagi,
Jej nie stworzysz...



To jest kluczem do tzw. szczęścia, zacząć emitować swój własny świat,
Nie koniecznie zamalować wszystko to co chcą inni, ale dla siebie, nie?

Zapomnijmy o nakazach i zakazach rodziców i ze szkoły,
Słuchania tego co było i nie udawało się naszym przodkom,
To historia z której możemy się uczyć, ale nie to co utrwalać.

Najczęściej błędy popełnia się odruchowo i na wyrost,
To tak, jak gdyby ktoś za nas je robił i to przedwcześnie.

Klepniemy jakieś słowo, czy przestrogę na drogę i wątpliwości,
Nakładamy na dzieci swoje nieudane życie jak stare sukienki...

Podobno aby je przed nimi przestrzec i zarazem je tak programujemy,
Jak są posłuszne, to posłusznie popełniają nasze błędy bezwzględnie.

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/5b/dd/73/5bdd735e03832cb5439cd7d535910294.gif

Patrzmy na świat przez pryzmat opcji całości obrazu,
A nas jako jeden z trybów, zegara czasu rzeczywistości.

Gdy sobie to uzmysłowisz, a najłatwiej w naturze, jesteś w "tu i teraz"!
Pomyśl, że jesteś jedną z tych migających gwiazd na sklepienie nieba...
A jednocześnie całym obrazem wykreowanej rzeczywistości, w niej i nią.

Miałem dziwny sen w którym nie było za dużo akcji,
Zamiast tego zauważyłem dziwne rozdzielenie czasu.



https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1641775919394519&set=a.1415560168682763.1073741832.100006863797445&type=3&theater

Chodząc w górach jakby czas się zatrzymywał,
Ale odwrotnie po powrocie, jakby przyspieszał.

Dotyczyło nielicznych choć widziałem to głównie na sobie,
Jakby rozdzielenie różnych nitek niewidzialnie i dot. ludzi.

Zapraszano mnie gwałtownie do obfitego suto zastawionego stołu,
Przyglądając się dziwnie i moim brakiem zainteresowania mięsem.

Czułem dziwne niedowierzające spojrzenia, jak matki,
Która chce uszczęśliwić dziecko nadmiarem jedzenia.

Widziałem też w nich objaw, jakby ukrytego niepokoju,
Gdy na mnie patrzyli porównując ze sobą tak na wzajem.

 

Ciała ich stawały się w dużym tempie ociężałe i zapadały się jak w sobie,
W przyspieszonym tempie marszczyły się efektem widocznym dla mnie.

Nie zwracali na siebie uwagi, bo ich to samo wszystkich też dotyczyło,
Niepokoiło ich moje zachowanie dla nich dziwne, a dla mnie normalne.

Mój czas był szybkim i jak dla nich, w upływie,
Ale dla mnie bez szybkiego efektu starzenia się.

Tak jak ja bym szedł w poprzek rzeki widząc jej prędkość,
Ale nie podlegając jej efektom płynięcia i prędkości nurtu.

Innych widziałem w nurcie jak powoli tonęli nie widząc,
Widzieli mnie, jak na brzegu niezmiennego w wyglądzie.

Czy ja byłem wtedy w tym słynnym tu i teraz?
Na to każdy musi sam i w sobie odpowiedzieć.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz