Pytanie które mi przychodzi do głowy mam do twórcy,
Chodzi mi o związki naszego DNA i jego manipulacje.
Wiemy o dwóch nitkach i sugestiach śladowych dot. reszty 12-tu,
O tym kto i kiedy nami manipulował dodając tu i redukując inne.
Sitchin na podstawie zapisów historii pismem klinowym,
Sugeruje, podobnie jak i Biblia aniołów z nieba - Elochim.
Kobiety ziemskie miały mieć z nimi dzieci żyjące do prawie 1000 lat,
Wygląda to na zmieszanie genów pierwotnych mieszkańców z obcymi.
Gdyby teraz wziąć przedstawiciela odizolowanego z Amazonii,
Do naszego genetycznego, to podobnie by opisał historię jak oni.
Mnie interesuje coś zupełnie innego, a więc sugestie, że jedne są boskie,
A drugie, niejako jako zwierzęce z ludu ich poziomu przypominające.
Mieszaniną ich jesteśmy my mając oba pierwiastki w sobie,
To tak jakby wstąpił duch z bezobjawowej postaci w drugiego.
Może na początku byliśmy przez to drugie tzw. 'ja' całkowicie sterowani,
Ale potem w procesie ewolucji w krótkim czasie zaczęliśmy ich doganiać.
Może też za sprawą wolnej woli tego drugiego 'boga' eksperymentującego.
Zawsze mnie interesowało to, co prowadziło ludzi do złego czynu i dobrego,
Nie tylko np. do zbrodni w afekcie, czy w obronie koniecznej, a automatyka.
To tak jak odruch bezwarunkowy impulsu z pnia mózgu np. w strachu,
A z drugiej strony altruizm i bohaterstwo i nie tylko ludzi, ale i zwierząt.
Astronomowie odkryli te jakby nie naturalne twory sztuczne wokół gwiazdy,
Ale jeśli to drugie nasze ja duchowe niewidzialne jest jakby w nas uwięzione,
Tłumaczyłoby to nasze zachowania i legendy, naszego boskiego pochodzenia.
Im więcej w nas rdzennego automatu tym bardziej jesteśmy więzieni,
Mając też wrażenie, że ktoś nami manipuluje im mniej w nas jednego,
A im więcej drugiego, to mamy takie uczucie wewnętrznego rozdarcia.
Ale, czy zaszczepionego przez geny i jak gdyby z automatu,
Czy też to my mamy wpływ na nie przez nasze zachowanie.
Czy tak będzie wyglądał czwarty wymiar?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz