Przychodzą
„tu” z misją i dorastają,
Ale
też z grobową chmurą na gębie,
Z
niczego i z tego, co tu sami zastają,
Nie
będą przypisywać własnej osobie.
Wszystko
to za swój zły los uważają,
Nie
ich oczywiście, ale tych co widzą,
‘To
głupie, małe i słabe, nie ciekawe’,
Dla
nich z niczego, co by było warte!
Całość
tego co my robimy i co sami robią,
Nie
podoba im się na jotę i zaraz wołają:
‘Nie
nasze, nie chce mi się, to są głupoty’
P.S.
Podobno
niczego nigdy też nie chcą,
Ale
za to materialnie wszystko mają,
Bo
dlatego, że z nikim się tym nie dzielą,
Prędzej
to zniszczą, niż sami oddadzą!
Budzą
się dopiero wtedy, gdy ich misja!
Prawie
już skończona, ale dlatego, że sami,
Muszą
wracać „tam” gdzie się ona zaczęła!
Kończy
i na nowo, i tak samo się zaczyna,
I po co było nie pamiętać o niej i zaczynać,
Znowu ze starą się męczyć, jak wcześniej?
Ale
wyglądającą dla nich, jak inna i nowa!
P.S.
Nie
lepiej było wysłuchać,
Wewnętrznego
głosu nieba
Od
razu zrobić na wstępie,
To,
co zawsze było trzeba?
/To
ku pamięci KK i tzw. misjonarzom,
Nie wierzącym w proces reinkarnacji!/
/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz